Dziś jest zatem idealny moment żeby pokazać Wam jak się prezentują po 3 miesiącach od ostatniego strzyżenia jak i 3 miesiącach stosowania metody CG.
Kiedy i dlaczego postanowiłam wdrożyć szampon dowiecie się w szczegółowym sprawozdaniu po 3 miesiącach testów metody CG.
Myślę, że możecie spodziewać się go niebawem :)
Tymczasem przechodzimy do tematu dzisiejszego posta.
Włosy mają się dobrze i mimo niesprzyjającej aury za oknem jak i długości, której nabrały, dalej układają się i kręcą bez większego wysiłku z mojej strony, co do tej pory było dość rzadko spotykane.
Końcówki odrobinę odstają od reszty, ale nie są to takie typowe "strąki", o których wspominałam Wam w jednym z ostatnich włosowych wpisów.
Dzisiejszy post można naprawdę nazwać "SPA", bo ostatnio z lenistwa, braku czasu i wygody najczęściej stosowałam metodę 3 x Color, więc ciężko zdawać sprawozdania z tego jakże skomplikowanego procederu :)
Jak przebiegało ostatnie Kudłate SPA?
Przed myciem - na długość włosów spryskanych rozcieńczoną odżywką b/s nałożyłam olej kokosowy zaś w skalp wtarłam serum oczyszczające od Bionigree. Wszystko trzymałam w niedbałym koku ok. 1 godziny.
Mycie - skóra głowy potraktowana szamponem rokitnikowym Planeta Organica. Na długości Kallos Color.
Odżywianie - w skalp wtarłam maskę drożdżową Agafii (którą testuję w ten sposób pod kątem zahamowania wypadania i zwiększenia porostu włosów), na długość maska Anwen do włosów niskoporowatych Kokos i Glinka (pierwsze zastosowanie!) a to wszystko na ok. 40 minut pod folię.
Stylizacja - Kallos Color jako odżywka b/s, krem Boots, żel do stylizacji Natura Siberica (będzie recenzja).
Jakie dalsze plany?
Na wizycie u fryzjera poproszę jedynie o "odkurzenie" warstw i delikatne podcięcie końcówek.
Patrząc jak się teraz układają chcę spróbować je zapuścić.
W końcu nic nie tracę :)
W końcu nic nie tracę :)
W skórę głowy będę wcierać Banfi, po której zauważyłam szybszy wzrost włosów. Co najmniej raz w tygodniu nadal będzie lądować maska drożdżowa Babuszki Agafii (sporo jej mam). Na długość szczegółowo przetestuję maskę Anwen a co do reszty...Zależy od ilości czasu, chęci i preferencji włosów :) Jak bowiem wiecie - nie jestem zwolennikiem planów pielęgnacyjnych, wszystko dopasowuję do potrzeb włosów, o czym mogliście już przeczytać w poście o odżywianiu i regeneracji włosów kręconych.
Pięknie włoski Twoje wyglądają i jak ładnie się kręcą :) Widać, że dobrze zadbane :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie :*
UsuńNo ostatnio wreszcie lepiej o nie zadbałam, bo to lenistwo wychodziło im już bokiem ;)
Piękne masz te włoski :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło to czytać, dziękuję :)
Usuńmasz przepiękne włosy :O
OdpowiedzUsuńJesteś przemiła, dziękuję :)
UsuńPrzepiękne włosy, gdyby moje się tak pięknie kręciły.
OdpowiedzUsuńJeżeli są podatne to nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować z pielęgnacją i stylizacją dla włosów kręconych i wszystko może udać :)
UsuńJa miałam kiedyś naturalnie proste włosy :)
piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do siebie :)
Bardzo dziękuję :)
UsuńPiękne masz włosy, zazdroszcze ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale nie zazdrość co by nie wypadły ;)
UsuńNie mogę oglądać Twoich zdjęć, bo zżera mnie zazdrość :DDDDD
OdpowiedzUsuńAniaaaa...jak Ty nie możesz to ja mam smuteczek :(
Usuń;)
Ja się już nawet nie wypowiadam.. :D
UsuńJa Was uwielbiam po prostu :D
Usuń<3
Efekt mega mi się podoba ! Anwenówki górą :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, me serce rośnie radośnie :D
UsuńZa każdym razem jestem pod wrażeniem, jak nawilżone są i gładkie Twoje włosy. Serio, wow! :D Muszę chyba przejrzeć twojego bloga od samego początku by wynaleźć jakieś ciekawostki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, robisz mi dzień <3
UsuńA ciekawostek troszkę chyba było, może znajdziesz coś dla siebie :))
Twoje włosy zachwycają, jak zawsze zresztą :)
OdpowiedzUsuńJesteś przemiła, dziękuję! :)
UsuńPiękne loczki! Gdyby moje się tak kręciły, to byłabym bardzo szczęśliwa :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :*
najlepszy-blog-monki.blogspot.com
Dziękuję, wszystko można wypracować :D
UsuńPięknie się prezentują ♥ bardzo podoba mi się Twój skręt. U mnie w grudniu jest zdecydowanie lepiej, włosy są dociążone, ale przy okazji zaczęły się kręcić :) jestem bardzo zadowolona z efektu, choć nie stosowałam się do metod CG :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa :* Cieszę się, że ze swoich jesteś zadowolona i aż jestem ciekawa tego skrętu :))
UsuńJak ja Ci ich zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńNie wolno zazdrościć xD
UsuńAle ja wiem, że to komplement, więc baaardzo Ci dziękuję ;*