Kilkakrotnie zdarzyło mi się Wam wspomnieć, że na prawdziwe SPA mogę sobie pozwolić, jeśli już, to tylko w weekendy.
W tygodniu pielęgnację ograniczam do minimum - w końcu głowę myję wieczorem a nie chcę zaciapać połowy łóżka kładąc się spać po wielogodzinnych włosowych rytuałach.
Pomyślałam zatem, że pokażę Wam efekty całkowicie minimalistycznej pielęgnacji jaką najczęściej można u mnie spotkać w środku tygodnia. To tylko potwierdza, że świadoma pielęgnacja włosów, na dodatek kręconych i cieniowanych, wcale nie musi wiązać się z wielogodzinnym okupowaniem łazienki i koniecznością otworzenia debetu na poczet zakupu tysiąca kosmetyków :)
Przed myciem - nic.
Totalne zero.
Null :)
Mycie - skóra głowy potraktowana szamponem dla dzieci Babydream. Na długości Kallos Color.
Odżywianie - na długość odrobina Kallosa Color z moją ukochaną maską Organic Shop Awokado i Miód, którą trzymałam ok. minutę.
Stylizacja - Kallos Color jako odżywka b/s, Cantu Moisturizing Curl Activator Cream + rokitnikowy żel do układania loków Natura Siberica (tak - testuję drugą wersję, nie tę, co była już recenzowana :] ), który odgniotłam odrobiną oliwki Babydream roztartej w dłoniach.
Mimo tak niewielkiego nakładu pracy i sił włosy cały dzień trzymały kształt, co nawet udało się uchwycić na zdjęciach.
Uprzedzam, że ich jakość nie jest powalająca z uwagi na to, że po raz pierwszy całość była fotografowana telefonem, na dodatek po całym dniu pracy i sporym kawałku spaceru :)
Mimo wszystko włosy wyglądały znośnie i zauważam taką ciekawą prawidłowość, że jak je wystylizuję/zreanimuję to przez cały dzień nie muszę nawet ich kontrolować, bo wszystko jest jak w najlepszym porządku.
Nawet gdy okoliczności zmuszą do związania ich w kucyka czy koka to po rozpuszczeniu dalej prezentują się jak przed spięciem.
Nie ukrywam - bardzo mi się to podoba :)
Co natomiast się tyczy samej aktualizacji - jestem po fryzjerze. Wizyta odbyła się w sierpniu i poprosiłam wówczas o delikatne podcięcie końców i odświeżenie kształtu.
Wcale dużo ich pod nóż nie poszło, co tylko potwierdza, że niebawem u fryzjera będę mogła pojawiać się rzadziej, bo chyba wreszcie chcą współpracować po całości :)
Masz cudowne włosy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Asiu :))
UsuńA ja tam lubię babrać się w tych wszystkich maseczkach :D Ostatnio nawet w tygodniu mam czas - skoro pracuję tylko w jednym miejscu, całe poranki mam wolne :D
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć na to naprawdę chęć :) Ostatnio nawet nie stylizowałam, bo nie miałam ochoty :D
UsuńZachwycam się tymi włosami :)))
OdpowiedzUsuńA minimalizm i u mnie na tygodniu - odkąd nie farbuje, to ani olej nie jest konieczny przed myciem, ani maska co drugi dzień. Szampon i odżywka a i myję też co dwa dni. Im więcej przy nich grzebalam, tym było gorzej :p
Tyle że chodzi za mną farbowanie i nie wiem, czy nie będę musiała zrezygnować z minimalizmu :p
Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńFarbowanie rzeczywiście potrafi niszczyć...a nie zastanawiałaś się może nad henną? :))
Ciągle jestem pod wrażeniem, jakie one długie są :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci - troszkę im się urosło i mam nadzieję, że z każdym centymetrem będę z nich jeszcze bardziej zadowolona xD
UsuńAle one już długie :) też zauważyłam, że czasem minimalizm jest lepszy niż bogata pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie - w sumie to zdjęcie mi uświadomiło, że rzeczywiście troche nabrały dlugosci :))
UsuńAle urosły Ci włosy! Najpiękniejsze lokasy ever.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ci, Gosiu - aż się czerwienię :)
UsuńCzesc, moglabys napisać w jaki sposob suszysz wlosy i jak ci sie ukladaja loki na drugi dzien? Chodzi mi o to jak uniknac ich odksztalcania sie po nocy bo niestety mam taki problem :/
OdpowiedzUsuńHej - zawsze schną naturalnie. Myję włosy po powrocie z pracy, wieczorem robią się sucharki z żelu i śpię z nimi przerzuconymi przez poduszkę. W następne nocy spinam włosy w ananasa :)
UsuńCzesc, mogłabyś napisac w jaki sposób suszysz wlosy? Mam problem ze man bardzo oksztalcone wlosy po nocy i musze je niestety co rano reanimowac :/
OdpowiedzUsuńSchną wyłącznie naturalnie - nie tolerują suszenia suszarką :)
UsuńMasz piękne włosy! :) U mnie standard to szampon i odżywka, bo inaczej nie rozczeszę. Sporadycznie stosuję maski, a ostatnio też olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuń