Jestem mistrzynią relacji - po prostu owacje dla mnie. Tekst napisany dwa miesiące temu, który miał doczekać się lekkich poprawek i co?
Lenistwo :)
Za karę dla samej siebie i dla śmiechu zostawiam zatem treść niezmienioną. W końcu nie można całe życie każdego tekstu doszczętnie dopieszczać. Bawcie się!
P.S. Tym razem też nacieszcie oko zdjęciami inszego autorstwa - niemal wszystkie pochodzą z FB wydarzenia i są tak piękne, że nie będę wrzucać swojej amatorszczyzny :)
Mamy poniedziałek 23 kwietnia, godzina 11:40, a ja zamiast iść do pracy przedłużam sobie wolne wspominając weekend i siorbiąc (bo ja nie potrafię sączyć) Yerba Mate z dodatkiem suszonych kiwi i truskawek.
Taaak - dalej chcę utrzymać atmosferę splendoru choć z chrapiącym kotem na kolanach i w rozciągniętym dresie J. czuję jak ulatuje mi on przez palce.
Życie.
W weekend 21 - 22 kwietnia, w Warszawie, odbyła się IV edycja konferencji Meet Beauty. Miałam na niej okazję uczestniczyć po raz pierwszy i fakt otrzymania zaproszenia od razu z listy głównej był dla mnie niemałym, ale jakże pozytywnym zaskoczeniem. Jechałam tam pełna energii wiedząc, że będę się bawić w doborowym towarzystwie i mieć szansę dowiedzieć się i nauczyć czegoś nowego.
Bazując na jakże bogatym doświadczeniu z ostatniej blogerskiej konferencji postawiłam tym razem na mniejszą ilość warsztatów i paneli. Przyjechaliśmy też do Warszawy w piątek, dzięki czemu nie spałam w aucie a włosy ustylizowałam w hotelu jak normalny człowiek a nie w toalecie stacji benzynowej, gdzie ugniatanie włosów głową w dół wymagało ode mnie jogi na średnim poziomie zaawansowania.
Z paneli postawiłam zatem na sekrety Instagramowych algorytmów, które prowadziła Ania z bloga nietylkopasta.pl, tajemnice udanych zdjęć, które objawiła nam Agnieszka z bloga agwerblog.pl oraz wykład o trądziku i tym jak może uprzykrzyć nam życie. Z dwóch pierwszych wyniosłam wiele ciekawostek mając zamiar wcielić je w życie niemal natentychmiast zaś z ostatniego...wyniosłam torbę kosmetyków.
Bo wiedzą tajemną nikt mnie niestety nie uraczył.
Z warsztatów makijażowych postawiłam na markę Annabelle Minerals, której jestem wierna od lat (jak wskazywałam w pewnym starawym poście).
A pielęgnacja? Bez zastanowienia zapragnęłam udziału szkoleniu prowadzonym przez Natura Siberica, które ostatecznie okazało się taką...no taką...truskaweczką na torcie! :)
Jakże istotna odsłona towarzyska tego wydarzenia spełniła w pełni moje oczekiwania a nawet zdecydowanie je przerosła. Szczególnie czoło chylę przed Blondeworld, z którą spędziłam najwięcej czasu zarówno na wojażach przez pół stolicy jak i siedząc godzinami w pełnoletnim już Audi A4, które chyba podchwyciło nasz dobry nastrój i podczas tak długiej jazdy nie sprawiło J. żadnych problemów.
Cały fun nie miałby miejsca gdyby zabrakło dwóch najlepszych wariatek pod słońcem - Curly Madeleine i Zołzy z Kitką. W tak doborowym towarzystwie nawet tramwaj, który zaniemógł w trasie i zmusił nas do wielokilometrowej wędrówki, nie był nam straszny. Udało nam się nawet doczłapać na Ekocuda około 20 minut przed sobotnim zamknięciem targów, gdzie mogłam się wyściskać z Włosingowymi Guru - Agą Niedziałek i Kingą Rutkowską.
Żal tylko biednego J., który to czteroosobowe stado rozradowanych owiec musiał trzymać w ryzach, wszędzie prowadzić i wszystko tłumaczyć.
Ja naprawdę nie wiem skąd wytrzasnęłam tego człowieka :)
Nie mogę również pominąć chwil spędzonych z przesympatyczną i cudowną ElfNaczi, z którą czułam, że mogłabym gadać godzinami a niestety warsztaty Annabelle nie trwały tak długo :)
Me serce rozradował również czas z włosową Złotą Rączką, czyli Hair by Jul, z którą mam nadzieję spotkać się jeszcze niejednokrotnie z racji niewielkiej odległości, która nas dzieli.
Spełniło się również jedno z moich blogowo - włosomaniaczych marzeń i mogłam nie tylko poznać i przytulić (te przytulasy były najlepsze <3), ale także pogadać od serca i zjeść razem z moim Czarno - Rudym Guru, czyli Olą i Moniką z bloga Sophieczerymoja.
Osobnym wydarzeniem, które znaczyło dla mnie bardzo wiele była możliwość poznania i porozmawiania z Ewą Szałkowską, czyli Mademoiselleve, na której blogu spędziłam swego czasu długie godziny, czytając go w konsekwencji od deski do deski. To właśnie Ewa i jej wiedza pomogły mi poznać etiologię trądziku i skłoniły do podjęcia decyzji o dość ryzykownym leczeniu.
Tak naprawdę mogłabym tutaj wspomnieć niemal wszystkich, bo przez ten weekend poznałam tak wiele fantastycznych osób, że do dziś tego nie ogarniam.
Każdej dobrej duszyczce, z którą miałam okazję zamienić choć kilka słów, po stokroć dziękuję i mam nadzieję, że następnym razem uda nam się tych słów zamienić jeszcze więcej, najlepiej w towarzystwie lampki wina :)
Annabelle miało piękne stoisko :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Chyba najpiękniejsze że wszystkich :))
UsuńBardzo fajna relacja :) Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś uczestniczyć w tym wydarzeniu :)
OdpowiedzUsuńJa bym tam chętnie poznała Cię na żywo :))
UsuńWarsztaty fajne, ja by z chęcią skorzystała z AM i Natura Siberica :). Na ekocudach byłam, trochę dłużej :D
OdpowiedzUsuńDlatego też i mnie pociągnęły te warsztaty :) A Ekocudami w sumie się nie nacieszyłam ;)
UsuńKochana Iwonko, mamy nadzieję, że szybko się spotkamy ponownie i to nie tylko na pogaduchy hehe ;d
OdpowiedzUsuń<3
Nam było ogromnie miło Cię spotkać :**
Przydałoby się trochę "odwodnić" jakąś lampką dobrego wina ;)
UsuńKochane :*
Ileż wspaniałości widzę ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
To były bardzo fajne dni, Meet Beauty to mega okazja aby się spotkać w większym gronie :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam :))
UsuńBardzo fajnie napisana relacja :) Też byłam po raz pierwszy i mi się podobało. Cieszę się, że mogłam Cię poznać <3
OdpowiedzUsuńDziękuję - całkowicie nie "dopieszczana" - może dlatego lepiej wyszło xD
UsuńJa też się ogromnie cieszę z naszego spotkania :))
Spacer w doborowym towarzystwie zawsze przyjemny :P
OdpowiedzUsuńHaha - dokładnie tak :D
UsuńSuper relacja :) też z chęcią wybrałabym się na taki meeting :)
OdpowiedzUsuńObserwuję z przyjemnoscią :))
To następnym razem się zgłoś i kto wie - może uda nam się spotkać? :D
UsuńI would love to more events like that. Love this post. Can we follow each other?
OdpowiedzUsuńJakże żałuję że mnie nie było 😵 już drugi rok z rzędu sobie odpuściłam wyjazd na MB. Moja mała Królewna jest jeszcze za mała żeby ją zostawić 🙁. Ale myślę że w przyszłym roku już bez wyrzutów sumienia się zgłoszę 😉
OdpowiedzUsuńLove your post dear! If you want you can check out my blog.I write about fashion, beauty, and lifestyle.Maybe we can follow each other and be great blogger friends!
OdpowiedzUsuńhttp://herecomesaajla.blogspot.ba/