Jak część z Was wie - pochodzę z Dolnego Śląska. Kiedy dowiedziałam się o konferencji organizowanej nad morzem zapragnęłam tam być :)
Wiedziałam jednak, że potrzeba nie tylko mojej chęci abym mogła się tam znaleźć.
Jakież zatem było moje zdziwienie gdy zostałam wybrana do grona przeszło 1500 szczęśliwców i jeszcze dodatkowo udało się zapisać mojego J. na imprezę integracyjną.
Napięcie i radocha rosły z każdym dniem aż w końcu nadszedł dzień kiedy mogłam się spotkać na żywo ze znajomymi z internetowych pieleszy blogerkami.
Podróż
Do Gdyni mieliśmy z J. ok. 6 godzin drogi w jedną stronę (nie licząc postojów). O dziwo nasze auto spisało się całkiem nieźle. Niestety nie miałam możliwości przygotować się zbyt dobrze "z zewnątrz"- blogerka urodowa układała włosy i malowała się w aucie kończąc na ok. 10 minut przed przybyciem na miejsce.
No i miała za sobą 3 godziny snu :)
Ludzi jednak zbyt od siebie nie odstraszyłam, więc mogłam się rozluźnić...
Prawie :)
Warsztaty i prelekcje
Byłam naprawdę zadowolona, że udało mi się zapisać na interesujące mnie warsztaty. W sobotę uczestniczyłam m.in. w prelekcji Jacka Kłosińskiego dot. organizacji pracy nad blogiem, spotkaniu o kreowaniu wizerunku z Mają Sablewską i marką GOSH a przede wszystkim w spotkaniu z marką Pharmaceris, gdzie tematem przewodnim warsztatów były problemy skóry głowy.
Z uwagi na zmęczenie materiału po warsztatach z Pharmaceris (gdzie na pełnych obrotach działały wszelkie moje receptory chłonąc tę wiedzę cały swym jestestwem) nie byłam w stanie uczestniczyć w prezentacji prowadzonej przez Natalię z Jest Rudo o fotografii mobilnej. Negatywnie natomiast odniosłam się do jednych warsztatów - tych prowadzonych przez markę Adamed wraz z Odetą Moro. Niestety nie porwały mnie od samego początku i kiedy tylko pojawiła się okazja - czmychnęłam :)
W niedzielę na szczęście udało mi się zwlec szanowne cztery litery i udać się na warsztaty z fotografii kulinarnej i produktowej prowadzonych przy współpracy z marką Olympus. Tam mieliśmy okazję poznać trochę fotografii w teorii a następnie zasmakować w praktyce. Niestety nie został dopracowany jeden szczegół - brak kart pamięci do dostępnego na wyciągnięcie ręki świetnego sprzętu. Wszystko byłoby cacy gdybyśmy byli o tym uprzedzeni. Niestety powiedziano nam o tym...na warsztatach.
Sprzęt zatem sobie stał i obserwował nasze poczynania podczas fotografii smartfonami.
W niedzielę na szczęście udało mi się zwlec szanowne cztery litery i udać się na warsztaty z fotografii kulinarnej i produktowej prowadzonych przy współpracy z marką Olympus. Tam mieliśmy okazję poznać trochę fotografii w teorii a następnie zasmakować w praktyce. Niestety nie został dopracowany jeden szczegół - brak kart pamięci do dostępnego na wyciągnięcie ręki świetnego sprzętu. Wszystko byłoby cacy gdybyśmy byli o tym uprzedzeni. Niestety powiedziano nam o tym...na warsztatach.
Sprzęt zatem sobie stał i obserwował nasze poczynania podczas fotografii smartfonami.
Wracając jednak do warsztatów z Pharmaceris - myślę, że jeszcze nie raz porozmawiamy sobie o nich na tym blogu. Zdecydowanie marka ta otworzyła oczy mi oraz innym uczestnikom chociażby na prawidłową pielęgnację skóry głowy czy możliwości rozwiązania problemu wypadania włosów.
Był to dla mnie najbardziej wartościowy wykład z całej konferencji, który nie tylko wzbogacił moją wiedzę ale i polepszył humor.
Dlaczego?
O tym niebawem :)
Spotkania
Kwestia najbardziej emocjonująca i jednocześnie mocno mnie stresująca :) Wiedziałam, że będę mieć okazję spotkania kilku znanych mi blogowych osobistości i nie wiedziałam jak zostanę odebrana.
Wiecie - bo ze mnie taki szeroko pojęty małomiasteczkowy Dzikus :)
Na szczęście tama pękła już przy pierwszych spotkaniach a za umilenie mi czasu swoim genialnym towarzystwem mogę podziękować m.in. Curly Madeleine, Zołzie z Kitką, Blondeworldd, Like a Porcelain Doll, Niewyparzonej Pudernicy, Mazgoo, Kosmeologice i wielu, wielu innym.
Przede wszystkim po raz pierwszy okazało się, że kolejki (szczególnie te po alkohol) są cudownym miejscem na spotkanie genialnych ludzi. To tam poznałam Asię i Marcina, którzy odmienili mój świat :D
Upominki
Udział w wykładach o tematyce kosmetycznej zakończył się dla uczestników przyjemnymi upominkami, których testowania nie mogę się już doczekać. Świetnie obdarowała nas zarówno marka GOSH jak i Pharmaceris. Za wzięcie udziału w instagramowym konkursie Annabelle Minerals udało mi się też dorwać zestaw próbek i próbeczek :)
Całkowicie miłą niespodziewajkę otrzymałam też od Niewyparzonej Pudernicy, której poznanie zrobiło mi dzień :)
Całkowicie miłą niespodziewajkę otrzymałam też od Niewyparzonej Pudernicy, której poznanie zrobiło mi dzień :)
Podsumowanie
Mimo długiej i dość wyczerpującej podróży udział w konferencji See Bloggers był najlepszym pomysłem na spędzenie przedostatniego weekendu lipca :) Poza wiele wnoszącymi wykładami spotkałam świetnych ludzi, napiłam przepysznej herbaty (którą sama komponowałam) i dowiedziałam się jak prawidłowo pielęgnować swoją skórę głowy.
Dodatkowo spędziłam fantastyczny i pełen wrażeń weekend w nadmorskich klimatach, pooddychałam rześkim powietrzem i zjadłam najpyszniejszą rybę z polecenia właśnie wspomnianych Państwa B. :)
Jeśli tylko będzie mi dane - chciałabym uczestniczyć w kolejnej edycji i z radością będę oczekiwać informacji na ten temat od organizatora.
Dzięki tej konferencji przekonałam się również do takich eventów i mam nadzieję, że jeszcze w co najmniej kilku z nich wezmę udział :)
Och! Poznanie Was było najlepszą rzeczą na Festiwalu! Dla takich chwil warto przychodzić na takie akcje :)) bardzo Wam dziękujemy! I oczywiście mamy ogromną nadzieję na kolejne spotkanie, oczywiście w Gdyni :D ! :* :))))
OdpowiedzUsuńKochani :* Nam już się z J. coś pod kopułką gotuje i niebawem damy Wam znać :D
UsuńFajnie opisalas wydarzenie ale Twoje zdjecia sa przepiekne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! Uwierz mi, że dawno żaden post mnie tak nie zmęczył jak ten :D Te zdjęcia właśnie tak chciałam dopiąć na ostatni guzik ;) Tym bardziej więc cieszę się, że je doceniłaś :*
UsuńWiele się nasłuchałem o tej konferencji ;p
OdpowiedzUsuńTaaak - opowieści krążą różnego rodzaju, u mnie jednak budzi wyłącznie miłe wspomnienia :)
UsuńTo musiało być wspaniałe przeżycie :D Super zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Masz rację, dziękuję za miłe słowa :))
UsuńPodziwiam, że chciało Ci się aż taki kawał jechać :D Ja bym była wykończona ;)
OdpowiedzUsuńOj ja też byłam :D Jak zmierzaliśmy na imprezę wieczorną to czułam się jak zombie :D Na przyszłość nie ma bata - na taką konferencję przyjeżdżam dzień wcześniej ;)
UsuńZazdroszczę wyjazdu. Fajnie, ze spędziłaś miło czas :3 Produkty Pharmaceris sama polecam, są swietne <3
OdpowiedzUsuńA które stosowałaś i możesz polecić z czystym sercem? :)
UsuńWidzę, że spotkanie udane :) Z tego co czytałam u dziewczyn spotkanie z marką Pharmaceris było uważane często za dość słabe. Fajnie, że Tobie się podobało :)
OdpowiedzUsuńMi tam się podobało, razem z Curly Madeleine byłyśmy zachwycone ;) Ja cieszę się tym bardziej, że ich rady odnoszą skutki :))
UsuńZazdroszczę! Też chciałam być 😊
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem się uda? :)
UsuńAparaty bez kart pamięci - ale wtopa z ich strony! :D Choć zdjęcia bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńNo ta wtopa troszkę boli :) Dobrze, że telefon był naładowany ;)
UsuńŚwietnie napisana relacja. Widać, że przyłożyłaś się do tego wpisu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci! :) :*
UsuńSzkoda, że mnie nie było, ale za rok chcę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa za rok też będę próbować ;)
UsuńBardzo żałuje, że mnie tam nie było, bo chciałabym się z Tobą spotkać na żywo i te Twoje loczki zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńKochana moja :* Może w przyszłym roku się uda lub ewentualnie na innej konferencji? :) Na pewno się spotkamy :D
UsuńMam nadzieję,że widzimy się niedługo :)
OdpowiedzUsuńSłońce - nie widzę przeszkód! :))
UsuńGenialna sprawa! :D Choć ja też jestem dzikus straszny... więc miałabym spory stres :D
OdpowiedzUsuńCzekam z ciekawością na więcej info o warsztatach Pharmaceris!
Btw z Dolnego Śląska - czyli skąd??
No to byśmy się dogadały - dwa dzikusy :D
UsuńDrałowaliśmy z Legnicy, spod Wrocławia ;)
Ooo to ja jestem z Wrocławia :D
UsuńNaprawdę?! To idziemy na piwo xD
UsuńPrzechętnie! :D ♥ Tylko.. właśnie wyjeżdżam na wakacje.. :D Haha. Ale w przyszłości - poważnie, chętnie!
UsuńBędę pamiętać! :D
UsuńNo cóż, było extra! :D Kochana! Ale na Meet Beauty to ja Cię zmuszę nawet siłą byś się zgłosiła! :D Może to będzie kolejna okazja do zobaczenia się :)
OdpowiedzUsuńNo skoro taka presja i do tego fakt, że Cię ubóstwiam to już nie mam wyjścia :D
Usuń:*
Buziaki i cieszę się, że wszystko się tak podobało <3
OdpowiedzUsuńNastępnym razem muszę tylko dłużej zawrócić Twoje cztery literki i spędzić z Tobą więcej czasu :))
UsuńPiękna relacja, najważniejsze, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie :) Ja nadal mam mocno mieszane uczucia, więc póki co nie piszę :P Ale te karty pamięci ... :P
OdpowiedzUsuńHihi ;) Poczekam sobie aż się weźmiesz i wyżyjesz w swojej relacji :D
UsuńNo karty pamięci prześladują mnie do dnia dzisiejszego ;)
Jak na dzikusa, zachowywałaś się całkiem cywilizowanie...:D
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie - i dla mnie to był genialny weekend! Naprawdę cieszę się, że Was poznałam! :)
To ze stresu nie zdziczałam do końca :D
UsuńDla mnie też to była mega radocha móc Was poznać :))
Może i ja kiedyś się załapię... :D
OdpowiedzUsuńpiękne te zdjęcia pomidorków! jadę do domu - pewnie babcia ma w szklarni :p
Jak się załapiesz to możemy pojechać razem xD
UsuńPomidorki są bardzo fotogeniczne :))
Muszę się wybrać w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuń