Wyraz naszych oczu z wiekiem bogaci się zatem nie tylko o doświadczenie, ale także o zmarszczki, worki i inne tym podobne przyjemności :)
Oczywiście krem nie załatwi wszystkiego i nie ma co liczyć na cud bez udziału pełnej profilaktyki przeciwstarzeniowej, ALE jest dość istotnym elementem pomagającym utrzymać tę newralgiczną okolicę w dobrym stanie.
Dziś na tapecie propozycja od Nacomi. Czy spełnił moje niezbyt wygórowane oczekiwania?
Arganowy krem pod oczy Nacomi
OPIS PRODUCENTA
Krem arganowy pod oczy z marokańskimolejem arganowym i olejem z pestek winogron.
Olej arganowy
Olej arganowy, zwany eliksirem młodości, jest jednym z najdroższych olejów na świecie. Intensywnie nawilża skórę wokół oczu. Zapobiega powstawaniu zmarszczek i spłyca te już powstałe. Odżywia i regeneruje skórę.
Olej z pestek winogron
Zawiera proantocyjanidyny - niezwykle silne naturalne antyoksydanty. Zapobiega starzeniu się skóry i stymuluje odnowę komórek. Redukuje zmarszczki i cienie wokół oczu.
Nawilżające działanie kremu wspomagają zawarte w nim: panthenol, masło shea, olej kokosowy, gliceryna roślinna oraz witamina E.
SKŁAD
Aqua, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Cetearyl Alkohol, Glyceryl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Sodium Lauroyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.
DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Krem jest dostępny online jak i stacjonarnie. Ja swój egzemplarz kupiłam w Hebe. Jego cena to ok. 30 zł za 15 ml.
MOJE ODCZUCIA
Krem znajduje się w okrągłym, szklanym puzderku z plastikową zakrętką. Dzięki temu możemy wydobyć kosmetyk aż do ostatniej kropli. Dodatkowo gdy przyjrzymy się bliżej jego składowi - wydaje się niemal ideałem.
Kosmetyk ma bogatą, kremową konsystencję, która jednak pozwala mu się szybko wchłonąć. Potrzeba go niewiele aby pokrył całą okolicę oka delikatną warstwą.
W kwestii oczekiwań wobec kremu pod oczy - mam je naprawdę niewielkie. Nie cierpię na problemy związane ze zmarszczkami czy utratą jędrności. Jedyne czego oczekuję to odczuwalnego nawilżenia i redukcji cieni pod oczami. Cienie te nie są wyjątkowo widoczne, więc krem u mnie nie ma aż tak wiele do roboty...
Dzisiejszego bohatera stosuję już od kilku miesięcy. Regularnie, dwa razy dziennie. Tak - jest naprawdę wydajny. Po jego użyciu skóra pod oczami jest miękka i przyjemna w dotyku. Jednak po pewnym czasie to jakby "znika" i skóra pozostaje taka jak...bez pielęgnacji. Ma tylko olejowy połysk, ale nic z tego nie wynika. Nie mam odczucia nawilżonej skóry a jedynie...tłustej.
Niestety ta tłustość przekłada się też na inne aspekty. Muszę uważnie krem nakładać tylko w najbliższej okolicy oka. Wystarczy, że krem "zamigruje" mi na większy obszar skóry (np. zahaczając odrobinę o fragment łączący z nosem) i pojawia się kilka zaskórników w przeciągu jednej nocy. A zaznaczam, że jestem w trakcie kuracji antybiotykiem, więc skóra nie reaguje tak histerycznie. Aż się boję co by mi wyskakiwało bez Tetralysalu.
Po tych kilku miesiącach regularnego stosowania nie zauważyłam aby skóra pod oczami była ukojona, dogłębnie nawilżona a przede wszystkim...rozjaśniona. Tak - z cieniami totalnie sobie ten krem nie radzi. Jak się wyśpię i wklepię w nie porządnie serum z wit. C i niacynamidem (które mam do całej twarzy) to efekt jest natychmiastowy.
Sam krem w tej kwestii nie robi nic.
Podsumowując - krem o dobrym, naturalnym składzie, dość łatwo dostępny i bardzo wydajny. Niestety w moim przypadku nie spełnia obietnic producenta. Nawilżenie jest takie jakbym nałożyła tani żel lub krem o lekkiej konsystencji a pozostały na skórze tłusty film nic w tej kwestii nie zmienia. Jak jednak dostanie się na rejon inny niż najbliższe okolice oczu - powoduje powstawanie niedoskonałości.
Niestety jest to kolejny kosmetyk tej marki (zaraz po maseczce algowej), z którym się nie dogadałam. Nie kryję, że troszeczkę jestem zrażona i nie wiem kiedy sięgnę po kolejny kosmetyk od Nacomi...
Było o nim głosno i chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńNo ja się skusiłam i nie dokładam się do ogólnego hałasu ;)
UsuńPo Twojej opinii muszę sie mocno zastanowić czy chcę go wypróbować. Z drugiej strony u każdego z nas inaczej sie sprawują kosmetyki, więc chyba warto spróbować
OdpowiedzUsuńSkład jest dobry, raczej zaszkodzić nie powinien :)
UsuńMnie tylko irytuje ta "wisząca" groźba ewentualnych niedoskonałości jak omsknie mi się nałożyć go odrobinkę niżej niż dolna powieka ;)
Bardzo szkdoa, że się nie sprawdził, bo bardzo lubię firmę Nacomi :/ Dla mnie ten kremik raczej skreślony.
OdpowiedzUsuńMi podoba się ich asortyment i to, co nam oferują. Jednak drugi kosmetyk i drugie pod rząd rozczarowanie troszeczkę mnie od tej marki odstręcza :(
UsuńNiestety mam duże wymagania od kremów pod oczy i ciężko mi znaleźć coś dobrego.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w dniu urodzin :*
Moje nie są aż tak wygórowane a i tak poczułam, że nie zostały spełnione :(
UsuńJak znajdziesz coś godnego polecenia - dawaj znać, będę czekać :D
Dziękuję za życzenia <3
Szczerze mówiąc, spodziewałam się lepszego działania :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też ;)
UsuńJa ciagle szukam kremu pod oczy idealnego hihihi ;)
OdpowiedzUsuńEch...no to nie jestem sama :D
UsuńJak coś znajdziesz to czekam na cynk :))
Mam o nim dokładnie takie samo zdanie - zostawia uczucie tłustości i nic nie robi.
OdpowiedzUsuńZnasz madarę, bioselcet i martinę gebhardt? To chyba moje najlepsze kremy pod oczy.
Nie znam, ale gdzieś mi mignęło w recenzjach, więc chętnie bliżej im się przyjrzę. Dziękuję Ci :))
UsuńWiele osób go poleca. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNo niestety. To już nie pierwszy raz kiedy polecane hity u mnie nie działają jak powinny ;)
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się krem z Aldi Lacura Soy Restorative Night, no cuda czyni na skórze oraz pod oczami a moja skóra pod oczami to taki cienki suchar. Przyznam że nie mam problemu z cieniami bo ich nie mam tak w zasadzie, ani z opuchnięciem ale suchość i na cienkość potrafi dowalić, a ten krem jako jedyny póki co daje mi komfort i maksymalne nawilżenie. Nie wiem tylko czy w Polsce ten krem jest (w UK w Aldiku go kupuję), ale jak możesz go skądś dostać to bierz :D W ogóle olej sojowy w kosmetykach lubię, miałam kilka i wszystkie na skórze elegancko działają.
OdpowiedzUsuńCzasem jestem w Aldi to zerknę z ciekawości. Dziękuję za cynk :))
UsuńSzkoda, bo ja się z nim polubiłam do tego stopnia, że ostatnio kupiłam kolejne opakowanie :P
OdpowiedzUsuńNo cóż - to właśnie Twoja opinia ostatecznie przesądziła o jego zakupie, więc możesz czuć się współwinna xD
UsuńZnam Nacomi i lubię krem do rąk, natomiast jest tak jak piszesz... u mnie niestety z większością naturalnych kosmetyków, nie dają rady nawilżać :(
OdpowiedzUsuńTeraz w kolejce czeka naturalne serum pod oczy, zobaczymy jak będzie :) Ja czułam wyraźne nawilżenie twarzy np. po kremie brzozowym Sylveco, ale boję się, że teraz by był dla mnie za ciężki...
UsuńZ Nacomi mam parę kosmetyków. Tego kremu używam tylko na noc. Też nie uważam, aby jakoś super sobie z tym wszystkim radził, ale nie ma wymagającej skóry pod oczami, więc mi wystarczy. A redukcji cieni też nie zauważyłam, ale nawet na to nie liczyłam :)
OdpowiedzUsuńJa go używam dwa razy dziennie, z czego rano cieńszą warstwą :) Niebawem dobije dna i będę próbować czegoś nowego :D
UsuńMam go w zapasie, więc zobaczymy jak będzie u mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie :)
UsuńNic z Nacomi jakoś nie urwało mi d. ;d
OdpowiedzUsuńU mnie pod oczami niestety też mało co się sprawdza, bo wiecznie mi migruje albo do oka albo właśnie pod oko i są niespodzianki ; /
Obecnie mam krem La roche Posay Redermic C i męcze go, ale chyba nic nie robi : <
Hmm...La Roche chyba kiedyś sprezentowałam Mamie i była zadowolona, ale to było dawno temu ;)
UsuńWidzę więc, że nie tylko ja mam problem z tymi niespodziankami :D
Ok, to raczej nie będę chciała :DD W ogóle będę na pewno bardzo uważać na tłuste konsystencje bo ostatnio na własnej (suchej!) skórze przekonałam się, że nie warto dopuszczać do ów migracji, bo nieprzyjemności się mogą przydażyć. Mowa o Alkemie (jakby Cię kiedyś podkusiło :D). To zbyt przerażające, to przecież oczy! :DD
OdpowiedzUsuńBe Organic powinien się jednak spisać o niebo lepiej (mam nadzieję, że wreszcie się do niego dorwałaś? :D), jest lekki, a jednak dawał mi satysfakcjonujące poczucie zadbanej skóry :) Będę czekać na Twoje wrażenia! :))
Właśnie chcę zdenkować Nacomi i wziąć za serum bo już nawet teraz świerzbią mnie rączki :D
UsuńMoże i jak wypróbuje :) Ostatnio też czytałam o Buaticu, jakaś nowość podobno dobra na zmarszczki pod oczami
OdpowiedzUsuń