Serum oczyszczające do skóry głowy Bionigree - lawina zachwytów czy morze łez?

kosmetyk | bionigree | włosy | skóra głowy | skalp | serum oczyszczające | peeling | złuszczanie

Któż z nas nie słyszał o peelingach skalpu? Ja o tych mechanicznych wspominałam Wam już jakiś czas temu. Przyznaję, że stosowałam je dość nieregularnie, ale moje podejście w tej kwestii zmieniły warsztaty Pharmaceris, o czym szerzej dowiecie się już niebawem.

Jak zatem sprawdziło się na mojej problematycznej skórze głowy sławne serum Bionigree?
Nie trzymam Was już dłużej w niepewności :)


Serum oczyszczające do skóry głowy

Bionigree


kosmetyk | bionigree | włosy | skóra głowy | skalp | serum oczyszczające | peeling | złuszczanie

OPIS PRODUCENTA


Naturalne serum oczyszczające Bionigree to kosmetyk trychologiczny (specjalistyczny kosmetyk do pielęgnacji skóry głowy i włosów) o działaniu oczyszczająco - ochronnym, przeznaczony do użytku zewnętrznego, do wszystkich rodzajów skóry.

To preparat o działaniu złuszczającym, przeciwłupieżowym, antybakteryjnym i przeciwwirusowym. Łagodzi podrażnienia skóry głowy, oczyszcza ją z nadmiaru zrogowaciałego naskórka, rozpuszcza łój zalegający w mieszkach włosowych, reguluje pracę gruczołów łojowych, ułatwiając wchłanianie substancji odżywczych.


Już po pierwszej aplikacji serum włosy unoszą się u nasady, zwiększając swoją objętość i dając niepowtarzalne uczucie odświeżenia.

Serum oczyszczające marki Bionigree to specjalistyczny produkt kosmetyczny polecany zarówno profilaktycznie jak i wspomagająco przy schorzeniach typu łupież, łuszczyca, świąd skóry głowy, grzybica skóry głowy, łojotokowe zapalenie skóry, atopowe zapalenie skóry i egzemy.

Stosowanie


1. Profilaktycznie - minimum raz w tygodniu.
2. Wspomagająco (przy problemach związanych ze skórą głowy) - 1 - 5 razy w tygodniu.

Sposób użycia 


1. Przed użyciem wstrząsnąć.
2. Nałożyć na skórę głowy 5 - 10 ml serum za pomocą pipety (1-2 pipety) lub nasączyć płynem wacik i nanieść na całą skórę głowy.
3. Zmyć szamponem po minimum 30 minutach.


Ważne


1. Serum, w zależności od potrzeb, można trzymać dłużej na skórze głowy (nawet przez całą noc), po czym należy je dokładnie zmyć szamponem.
2. Serum oczyszczające zawiera w składzie mentol, który dla niektórych osób może wykazywać zbyt silne działanie. W przypadku takiego odczucia produkt można rozcieńczyć w niewielkiej ilości wody a następnie nałożyć na skórę głowy.
3. Serum oczyszczające do skóry głowy jest produktem naturalnym, dlatego normalnym zjawiskiem jest wytrącenie się osadu. Nie wpływa to jednak na skuteczność działania produktu ani nie wywołuje żadnych negatywnych skutków w trakcie stosowania.


kosmetyk | bionigree | włosy | skóra głowy | skalp | serum oczyszczające | peeling | złuszczanie

SKŁAD


Aqua, Potassium Oleate, Potassium Cocoate, Glycerin, Potassium Citrate, Citric Acid, Ethyl Linolenate, Ethyl Linoleate, Ethyl Oleate, Ethyl Palmitate, Ethyl Stearate, Ethyl Alcohol, Menthol, Bilberry Fruit Extract, Sugar Cane Extract, Orange Fruit Extract, Lemon Fruit Extract, Sugar Maple Extract, Rosmarinus Officinalis Oil, Parfum.


DOSTĘPNOŚĆ I CENA 


Nigdzie nie widziałam tego serum stacjonarnie. Możemy je natomiast nabyć na stronie producenta w cenie 96 zł za 100 ml lub 59 zł za 50 ml.


kosmetyk | bionigree | włosy | skóra głowy | skalp | serum oczyszczające | peeling | złuszczanie

MOJE ODCZUCIA



Serum Bionigree chodziło za mną od momentu gdy zdałam sobie sprawę, że regularny peeling skalpu może pomóc w rozwiązaniu moich problemów z wypadaniem. Dodatkowo przemawiał do mnie skład produktu oraz szereg pozytywnych opinii na jego temat.

Kosmetyk ma konsystencję rzadką, wodnistą, przezroczystą o żółtawym zabarwieniu i bardzo intensywnym, odświeżającym zapachu. Zapakowany jest w przezroczystą szklaną buteleczkę z pipetką i dodatkowo zabezpieczony kartonem, który szczegółowo informuje nas o składzie i działaniu produktu. Minimalistyczna szata graficzna jest charakterystyczna dla marki, czytelna i przyciągająca uwagę.

Serum aplikuje się łatwo i przyjemnie. Mimo moich kręconych i niesfornych włosów nie miałam problemu z jego nakładaniem - co kawałek po prostu robiłam przedziałki i gładko, po "ścieżce" sunęłam aplikatorem. Masaż można uznać wręcz za relaksujący z uwagi na zapach mentolu z udziałem czarnej porzeczki. Na jedną aplikację zużywałam więcej niż rekomendowane przez producenta 2 pipety i zabieg wykonywałam regularnie raz w tygodniu. Kosmetyk zasługuje na miano wydajnego - stosować go zaczęłam z początkiem sierpnia i obecnie w butelce mam zapas na co najmniej jeszcze miesiąc użytkowania.

Przy pierwszym użyciu serum ściśle trzymałam się wskazówek producenta. Obawiając się podrażnienia dałam mu ok. 40 minut na działanie po czym umyłam głowę. Podczas trzymania kosmetyku czułam przyjemny delikatny chłód (co w sierpniu było przeze mnie wyjątkowo pożądane) a po spłukaniu miałam uczucie "oddychającej" skóry głowy, gładszej i jakby bardziej miękkiej w dotyku.

Podczas kolejnych aplikacji dałam mu zatem więcej pola do popisu i nierzadko trzymałam kilka godzin przed myciem, czasem w trakcie jeszcze ćwiczyłam i nigdy, ale to nigdy serum to mnie nie uczuliło, nie podrażniło, nie spowodowało jakichkolwiek nieprzyjemnych reakcji ze strony skóry głowy. Włosy po jego zastosowaniu są odbite od nasady, skóra (jak po pierwszym użyciu) jest przyjemnie gładka i wydaje mi się, że chętniej chłonie wcierane w nią specyfiki.

Włosy wypadają w ilościach mniejszych lub większych, ale już nie w horrendalnych, co czasami się zdarzało. Zauważyłam jednak, że zaczęło wyrastać sporo nowych i na to właśnie zwróciła uwagę moja fryzjerka podczas ostatniej wizyty, ok. 3 miesiące temu. Wtedy właśnie przede wszystkim bazowałam na tym serum, inne wcierki stosując okazjonalnie.

Podsumowując - produkt jak dla mnie jest warty grzechu i swoich pieniędzy. Fakt, iż otrzymałam go w ramach współpracy w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię. Dzięki niemu pozbyłam się nawiedzającego mnie do tej pory od czasu do czasu łupieżu, skóra głowy przestała się przetłuszczać, włosy dostały kopa do wzrostu i lepiej reagują na aplikowane wcierki. Stosowanie tego serum utwierdziło mnie w przekonaniu, że peeling skalpu stał się jednym z fundamentów mojej pielęgnacji i nigdy, ale to nigdy już go nie pominę w swoim planie. 



kosmetyk | bionigree | włosy | skóra głowy | skalp | serum oczyszczające | peeling | złuszczanie | kot

Moja Ocena: 5+/5 

 

Mieliście do czynienia z peelingiem marki Bionigree? Też zostało przez Was tak ciepło przyjęte czy jednak macie mu coś do zarzucenia?

43 komentarze :

  1. Miałąm je i rewelacyjnie się u mnie sprawdzało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się skusić, naprawdę :) Ja na pewno nabędę drugie opakowanie, ale najpierw przetestuję jeszcze innego przyjemniaczka z tej kategorii :)

      Usuń
  3. Uwielbiam to serum. Pomogło mi uporać się ze świądem. Do tego szybko, bo zużyłam połowę. Niestety reszta się zepsuła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że ono ma krótką datę ważności dlatego stosowałam je w sporej ilości i akurat do 6 miesięcy zużyję całość :) Teraz wpadli na pomysł mniejszej pojemności i powinno to być dla Ciebie bardziej opłacalne :)

      Usuń
  4. ja mam je w planach, może po nowym roku w końcu się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  5. To ulubieniec wielu blogerek - same zachwyty nad nim czytałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Produkt na prawdę zapowiada się super! Chyba przetestuję na sobie!


    zapraszam do mnie na nowy wpis -> http://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jestem ciekawa jak sprawdziłby się u Ciebie :)

      Usuń
  7. Brzmi świetnie, może zażyczę sobie pod choinkę!

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo się cieszę, że serum Ci się tak fajnie sprawdziło, bo sama też je lubię :-D chcę wykończyć te peelingi które mam obecnie i z całą pewnością wrócę do Bionigree. Do tego strasznie mnie cieszy opcja mniejszej pojemności.. świetny ruch ze strony producenta, choć podejrzewam, że trochę wymuszony przez marudzenie użytkowniczek większej pojemności.. w tym i moje :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha - pamiętam Twoje marudzenie :D
      Ja też pewnie powrócę, ale teraz postawię na coś mechanicznego i zobaczymy jak się sprawdzi :)
      Też mam dzięki Tobie parę typów :))

      Usuń
  9. Ja go nie miałam, ale czytałam już mnóstwo pozytywnych recenzji :) Sama go dotąd nie kupiłam, bo jakoś nie czuję takiej potrzeby, zwłaszcza, że nie mam problemów z wypadaniem, ale profilaktycznie myślę, że przydałby się peeling skóry głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peelingi skalpu są świetne i pomagają nie tylko przy problemach ze skórą głowy, ale i pięknie unoszą włosy u nasady :)

      Usuń
  10. Nie słyszałam o tym serum.Dzięki,chętnie wypróbuje.

    Pozdrawiam.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się na przyszłość ;)
      Daj znać jak się u Ciebie sprawdzi :)

      Usuń
  11. Czytałam o nim wiele dobrego. Muszę wreszcie kupić to serum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest warte swojej ceny i powinnaś być zadowolona :))

      Usuń
  12. U mnie niestety nie do końca się sprawdziło, bo mi zależało na rozpuszczeniu zalegających na skórze głowy łusek i łoju, a tego nie robiło. Mimo wszystko uwielbiałam je stosować, bo latem przyjemnie chłodziło moją skórę głowy i lekko ograniczało przetłuszczanie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobnie było u mnie, zachwyt! Uwielbiam to serum, a zapach i mnie relaksuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zapach uwielbia mój kot :D Potrafi mnie nawet lizać po głowie jak mam to serum ;)

      Usuń
  14. Miałam i polubiłam, ale dopiero jak dałam mu więcej czasu i byłam mega regularna w używaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przy peelingu staram się być regularna jak w zegarku :D

      Usuń
  15. Dzisiaj złoże zamówienie , szukam czegoś podobnego i mam nadzieje, ze u mnie się sprawdzi ! Dam znać :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo - to koniecznie daj znać czy będziesz zadowolona! :))

      Usuń
  16. U mnie sie niezbyt sprawdzilo. Zluszczanie bylo ale zmniejszenia przetluszczania wlosow nie zauwazylam, na lupiez tez niestety nie pomoglo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm...a stosowałaś regularnie? Bo Mama z Różową Torebką wyżej napisała, że efekt zauważyła dopiero przy regularnym użytkowaniu :)

      Usuń
  17. Ja ostatnio używałam na chłopaku peelingu enzymatycznego z Bandi i niestety, nie dał efektu, potrzymamy chyba faktycznie kilka godzin przed myciem następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego z Bandi nie znam, ale możliwe, że też bym go właśnie trzymała dłużej :))

      Usuń
  18. Nie słyszałam wcześniej o tym serum. Zaintrygowałaś mnie, może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, lubię intrygować xD
      Daj mi znać kiedy się skusisz :))

      Usuń
  19. Trochę drogo ale jakby miało pomoc to może warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest drogie, ale mega wydajne :) Ja stosowałam go dużo, bo nie chciałam wywalać połowy niezużytego opakowania do kosza. Innym dziewczynom mniejsza pojemność spokojnie wystarcza na pół roku a przynajmniej wiesz co wmasowujesz w ten skalp :)

      Usuń
  20. Serum jeszcze nie miałam, jedynie peeling :) Jako włosomaniaczka na pewno kiedyś kupię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ogólnie peeling do skalpu czy peeling od Bionigree? Bo peeling enzymatyczny Bionigree i to serum to to samo. Tak przynajmniej wynika ze strony producenta :)

      Usuń
  21. Genialnie, że trafiłaś do tego zachwyconego grona! ;) U mnie peelingowanie wygląda równie nieregularnie.. ale za to uwielbiam (i muszę) stosować odżywki na skórę głowy. I to w tym temacie Bionigree zdobyło moje serce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej odżywki jestem ciekawa. Też zaczęłam stosować właśnie maski do tego przeznaczone - obecnie wcieram drożdżową Agafię a w planach mam Fitokosmetik czy Floresan :) Mój skalp chyba to lubi :)

      Usuń

Hair Witch Project | beauty and lifestyle blog © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka