O zastosowaniu kwasu hialuronowego w codziennej pielęgnacji słyszała pewnie większość z Was. Ten składnik nie do końca świadomym konsumentom jawi się jako remedium na zmarszczki - cudo, które odmłodzi nas o lat 20 a najlepiej ponownie wyśle do kołyski przy stosowaniu kremu z jego udziałem raz dziennie :)
Prawda jest zgoła inna, mniej fantazyjna, ale czy przez to...gorsza?
Kwas hialuronowy - czym jest, geneza powstania.
Bohater dzisiejszego wpisu wyizolowany został przeszło 70 lat temu. Należy on do grupy związków zwanych glukozaminoglikanami a jego kariera rozpoczęła się gdy stosowne badania wykazały, iż z wiekiem jego zawartość w naszej skórze sukcesywnie się zmniejsza. Wykazano wówczas, że glukozaminoglukany razem z kolagenem i elastyną stanowią fundament tkanek takich jak skóra czy kości a w połączeniu z białkami stanowią znaczącą część macierzy pozakomórkowej.
Jest on doskonałą substancją nawilżającą o właściwościach łagodzących. Po aplikacji tworzy na skórze film ochronny.
Warto również podkreślić, że kwas hialuronowy jest substancją biozgodną - nie wywołuje podrażnień ani alergii podczas stosowania.
Należy jednak pamiętać, że należąc do grupy humektantów stosowany solo może szybko odparować ze skóry wraz z...częścią zatrzymanej w niej wody.
Nieumiejętnie stosowany może zatem po pewnym czasie dawać uczucie suchości i doprowadzić do odwodnienia skóry.
Roztwór kwasu hialuronowego posiada żelową konsystencję, dzięki której jest kapitalnym nośnikiem dla wszelkiej maści składników aktywnych, szczególnie tych rozpuszczalnych w wodzie. Swoje zastosowanie znajduje nie tylko w kremach, ale również tonikach, mleczkach czy lotionach.
Rodzaje kwasu hialuronowego i dlaczego postawiłam na potrójny 1,5% ze Zrób Sobie Krem?
Wśród kwasów hialuronowych możemy wyróżnić podział na 3 główne grupy z uwagi na wielkość cząsteczek:
1 Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy.
2. Kwas hialuronowy małocząteczkowy.
3. Kwas hialuronowy ultraniskocząsteczkowy.
Wielkość cząsteczek ma wpływ na penetrację przez nich naszego naskórka co się wiąże z większym bądź mniejszym działaniem składników aktywnych. I tak w prosty sposób można wyjaśnić, że kwas wielkocząsteczkowy pozostaje na powierzchni, małocząsteczkowy wnika odrobinę, zaś ultraniskocząsteczkowy dostaje się głębiej dzięki czemu może wpłynąć na głębsze warstwy skóry.
Nie łudźcie się jednak - nie dotrze niebywale głęboko przebudowując nam skórę i nawilżając ją niemal od podstaw. Bez odpowiedniej diety, stylu życia i nawodnienia organizmu kwas hialuronowy cudów nie zdziała :)
Zgodnie z zaleceniami producenta kwas hialuronowy możemy stosować w stężeniu nawet 95% w mieszaninach z olejem roślinnym. Jednak przy bezpośrednim stosowaniu możemy wyraźnie odczuć pokrycie skóry filmem dlatego też zaleca się stosować kwas w stężeniu do 20%.
Dlaczego postawiłam na potrójny kwas hialuronowy 1,5% z ZSK?
Jak wskazuje sam producent:
"Potrójny kwas hialuronowy 1,5 %
jest kompleksową mieszaniną trzech kwasów hialuronowych o różnej masie
cząsteczkowej. Zawiera 0.5% kwasu wielkocząsteczkowego, 0.5% kwasu
małocząsteczkowego oraz 0.5 % kwasu ultramałocząsteczkowego. Najmniejsze
cząsteczki kwasu HA korzystnie wpływają na odbudowę uszkodzonego
naskórka. Jednocześnie kwas hialuronowy małocząsteczkowy i
ultramałocząsteczkowy stosowane samodzielnie mogą powodować wysuszenie
skóry, dlatego należy stosować je w połączeniu z substancjami
okluzyjnymi - np. kwasem HA wielkocząsteczkowym czy też różnymi olejami.
W tej mieszaninie znajduje się kwas HA wielkocząsteczkowy."
Czy jestem zadowolona ze stosowania kwasu hialuronowego i czy wdrożyłam go do codziennej pielęgnacji?
Zamówienie poczynione w ZSK, o którym wspominałam Wam w lipcu, było moim pierwszym bezpośrednim spotkaniem z tym producentem. Zrobiłam jednak szczegółowy wywiad w kwestii ich asortymentu i jakości oferowanych produktów. Postanowiłam im zaufać i...dobrze na tym wyszłam :)
Wraz z biegiem czasu okazało się, że moja cera naturalnymi dobrami gardzi. Nie docenia wysiłku wkładanego w pieczołowitą selekcję składów wśród kremów czy maseczek. Na większość reaguje mniejszym bądź większym wypryskiem. Bez regulacji poprzez sukcesywne dość agresywne złuszczanie buntuje się jeszcze bardziej. Poddałam się więc i zaczęłam grać wedle jej reguł stawiając na minimalizm. Jednym z jego zasadniczych elementów jest stopniowe odstawienie gotowych, bogatych w naturalne składniki kremów na rzecz delikatnego nawilżania. I w tej roli właśnie kapitalnie sprawdza się ten hialuronowy gagatek :)
Jest podstawą własnoręcznie robionego, najprostszego pod słońcem serum, który skórę nawilża, koi, wygładza a jednocześnie nie powoduje przykrych niespodzianek. Mogę z całą pewnością stwierdzić, że produkt ten został w pełni przez moją cerę zaakceptowany i nie wydaje mi się żebym w najbliższym czasie miała z niego zrezygnować. Tym bardziej, że testowanie coraz to nowych kosmetyków w zasadzie mi obrzydło i wolę stawiać na pewniaki.
Ten żel właśnie takim pewniakiem jest i z czystym sercem mogę go polecić.
W cenie 14,97 zł zakupiłam 60 g tego cuda, które wystarczy mi chyba na rok :) Dla niedowiarków - można spróbować już od 15 g w szalonej cenie 5,20 zł.
Obecnie używam serum z kwasem hialuronowym Inya i świetnie się sprawdza. Tego też koniecznie musze spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa już nie kupuję z nim produktów tylko stosuję na własną rękę :D
UsuńNigdy nie stosowałam kwasu hialuronowego ;) moja skóra ostatnio potrzebuje nawilżenia więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPamiętaj tylko o dodatku okluzji ;)
UsuńOj korcisz, ja lubię praktycznie wszystko z kwasem hialuronowym, ale w takiej postaci jeszcze go nie miałam, ale to tylko kwestia czasu :P
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie powinnaś spróbować! :)
UsuńIwonka, a dodawałaś go do maseczek do włosów? :) Najlepiej z olejem :D Ja lubię też kwas 3% z naturalissy :)
OdpowiedzUsuńDo włosów jakoś mnie nie ciągnie go stosować :) Może spróbuję...
UsuńZ Naturalissy jeszcze nic nie miałam :)
Bardzo lubię kwas. Teraz mam serum Inya, ale się kończy, chyba skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolejna osoba ma to serum - jest takie dobre? :)
UsuńKwas oczywiście polecam :)
Ja zawsze go używam ro mieszania ze zbyt ciężkimi kremami :)
OdpowiedzUsuńTeż dobrze pomyślane :))
UsuńLubię kwas hialuronowy jako składnik wielu kosmetyków
OdpowiedzUsuńCena faktycznie zachęca ;) przy zamówieniu półproduktów wrzucę go do koszyka ;)
OdpowiedzUsuńCena i wachlarz możliwości stosowania :D Gdzie najczęściej zamawiasz półprodukty? :)
UsuńJa używałam dobre kilka lat temu żel hialuronowy z Biochemii Urody i szczerze? Jakiejś super roboty nie robił
OdpowiedzUsuńA stosowałaś go soli czy w połączeniu z jakimś olejkiem? :)
UsuńOd dawna planuję go wypróbować na mojej suchej skórze, ale zapominam o nim przy składaniu zamówień ;)
OdpowiedzUsuńTeż często o nim zapominałam, ale nareszcie trafił w moje ręce :))
UsuńJak na razie miałam jedynie produkty z zawartością kwasu hialuronowego. Moja skóra lubi ten składnik :)
OdpowiedzUsuńTo aż jestem ciekawa czy spodobałby Ci się "czyścioch" :))
UsuńTeż używam potrójnego :) I też sprawuje się u mnie aż nadto wydajnie :D Choć ja tam bardziej ufam Ecospa. Mimo że nawet odbiór osobisty z ZSK mam jakieś 15 min od domu :D Zresztą Ty pewnie też w Ładnie Pachnie odbierasz? ;D W Ecospa jest drożej, ale niejednokrotnie przekonałam się, że jakość jest naprawdę dobra :) No i butelki mają lepsze jakby nie patrzeć - i wizualnie i pod względem zachowywania pełni właściwości surowców ;D
OdpowiedzUsuńJa teraz złożyłam pierwsze zamówienie na Mazidłach i też podobają mi się opakowania :) Może następnym razem skuszę się na Ecospa :)
UsuńA odbieram pocztą, kurierem :D
Moja mama właśnie nienawidzi mnie za to, że uświadomiłam ją o bezsensie bulenia grubej kasy za kremy przeciwzmarszczkowe gdzie głównym (a często jedynym) składnikiem przeciwzmarszczkowym jest kwas hialuronowy, czyli nie dość że zwykły nawilżacz, to jeszcze dosyć tani...
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna do grobu temu potrójnemu z ZSK :) Kocham go do włosów (tuningowanie), kocham jako serum z lekkim olejkiem i tak dalej, ale najważniejszym jego zastosowaniem jest dla mnie... dbanie o nos kiedy mam katar!!! Nic, ale to nic (łącznie z wielokrotnym smarowaniem noska milionami specyfików) nie może równać się z tym, jak pomaga mi na "Rudolfa" taki właśnie kwas hialuronowy :)
Chyba go wypróbuję solo na okolice nosa bo właśnie przesadziłam z maseczką złuszczającą...;))
UsuńJak nakładać kwas hialuronowy? Myje twarz olejami czyli od razu po umyciu powinnam nałożyć kwas? Mogę go również nałożyć pod oczy? Mam dość spore sińce + małe zmarszczki. I jak często go używać?
OdpowiedzUsuńTo czysty humektant więc najlepiej zmieszać go na dłoni z odrobiną olejku. Mieszanka lepiej się wchłania stosowana na wilgotną skórę - np. po zastosowaniu toniku :) Ja stosuję pod oczy, ale niektóre oleje potrafią uczulić. Sam kwas jest neutralny.
UsuńCo do częstotliwości - musisz sama obserwować :) Nie wywróżę tego bo nie znam Twojej cery :) Ja np. stosuję w przerwach gdy nie używam maści od dermatologa, naprzemiennie z kremem nawilżającym bo kwas czasem jest jednak za lekki :)
Dziękuję Ci bardzo za pomoc :)
UsuńProszę, polecam się na przyszłość :))
UsuńBardzo dobry i przydatny artykuł dla każdej osoby która zastanawia się nad zastosowaniem takiego zabiegu.Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule to TAK, warto zastosować.Ludzie są zadowoleni po jego zastosowaniu a warto podkreślić że jest to substancja biozgodna.
OdpowiedzUsuńKwas hialuronowy to dla mnie ideał - tez używam tego potrójnego. Teraz stoje przed ciężką decyzją powiększania ust - też hialuronem właśnie. Moze któraś z was, dziewczyny, to robiła? Szczególnie chodzi mi o clinica cosmetologica z Gdańsku bo do nich mi najbliżej i też oni mają dużo dobrych opinii na internecie. Możecie mi coś doradzić? <3
OdpowiedzUsuń