Akcja, akcja i...po akcji :)
Jak wiecie - razem z rzeszą innych włosomaniczek wzięłam udział we wspólnie zorganizowanej przez Anwen akcji pt. 30 dni dla pięknych włosów.
Plan pielęgnacji skutecznie udawało mi się wypełniać mniej więcej do ostatniego tygodnia. Potem już nie musiałam - ta regularność weszła mi w krew i pozwoliła bardziej przyłożyć się do pielęgnacji.
Mogliście śledzić efekty niektórych kuracji gdyż sama akcja dodatkowo zmotywowała mnie do kilku wpisów poświęconych wyłącznie włosom, które były naprawdę chętnie oglądane, co tym bardziej mnie cieszy :)
Codzienna wcierka, olejowanie włosów na długości ok. 2 razy w tygodniu, olejowanie skalpu przed każdym myciem (aktualnie mieszanka oleju kokosowego i rycynowego) z ewentualną przerwą na Cerkogel, regularne, raz w tygodniu przeprowadzane peelingi skalpu, częstsze stosowanie masek pod folią i w cieple. Ostatecznie też wypracowałam schemat mycia głowy co drugi dzień - wcześniej zdarzały mi się nieregularne odstępy i okazuje się, że skóra głowy źle reaguje na przerwę w myciu dłuższą niż 2 - max 3 dni.
Dla przypomnienia zatem efekty :)
Po fryzjerze i przeciążenie po zbyt bogatej pielęgnacji --> KLIK
Po powrocie do korzeni w postaci żelu lnianego --> KLIK
Po płukance piwnej jakże cudownej w skutkach --> KLIK
Zdradzę Wam, że ostatniego dnia akcji jeszcze przydarzyła się przygoda z indygo, ale post ukazał się już w maju, więc troszeczkę "po terminie" :)
Ogólnie z akcji jestem bardzo zadowolona - zmotywowała do działania nawet tak cwanego w minimalizmie i lenistwie lisa jak mnie :) Znów z chęcią oddaję się troszkę bardziej zróżnicowanej pielęgnacji i jak na razie widzę same korzyści.
A jak efekty Waszej kwietniowej pielęgnacji? Pojawił się efekt "wow"?
P.S. Bądźcie czujni - niebawem pojawi się dla Was miła niespodzewajka :)
P.S. Bądźcie czujni - niebawem pojawi się dla Was miła niespodzewajka :)
Cudne masz te loczki, ja ostatnio troszkę zaniedbałam pielęgnację moich włosów i muszę się poprawić.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mi też przytrafiają się okresy "włosowej ascezy", ale teraz staram się ich unikać :)
UsuńU mnie obecnie wkroczyły do akcji wcierki,olejki niestety nie dla mnie:).Walczę o tak piękną czuprynkę jak Twoja:)
OdpowiedzUsuńWcierki u mnie też na porządku dziennym z powodu skłonności do łysienia :(
UsuńU mnie w kwietniu nie było żadnego efektu wow, tylko totalna klapa - łupież, przetłuszczający się skalp, wypadanie - mam wrażenie, że moje włosy zrobiły mi to na złość. Na szczęście wszystko wraca już do normy i nie mogę na nie narzekać :P Na szczęście wizualnie nic im się nie stało, a tego obawiałam się najbardziej :P
OdpowiedzUsuńMoje buntowały się tak w marcu, więc rozumiem. Kto jak kto - Ty na pewno swoje wyprowadzisz na dobrą drogę :)
UsuńJa myję włosy średnio co 3-4 dni i tylko wtedy stosuję jakieś produkty pielęgnacyjne. Przez to też widzę mniejsze efekty niż Ci, co nakładają je praktycznie codziennie.
OdpowiedzUsuńJa myję co 2 dni. Codziennie byłoby za często ;)
UsuńJa włosy myję co drugi dzień, ale nie nakładam nic:) Masz cudowne wlosy *-*
OdpowiedzUsuńCzasem też bym chciała nic nie nakładać, ale niestety nie da się :D
UsuńDziękuję :)
piękne loczki i super błyszczące włosy :-) ja stale walczę z moich suchymi i łamliwymi włosami, muszę wrócić do ich olejowania
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU mnie olejowanie to podstawa, warto wyrobić sobie w tym nawyk choćby miało ono trwać tylko 30 minut przed myciem :)
Ale piękne sprężynki!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Ślicznie dziękuję :)
UsuńWłosy masz zachwycające! Loczki, długość, połysk - cudne Kochana! Gratuluję wytrwałości w akcji, najważniejsze, że ze wspaniałymi efektami ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, dzięki Tobie urosło moje włosowe ego (szkoda, że nie włosy) :D
UsuńTaki kop motywacyjny jest bardzo ważny! Cieszę się bardzo, że akcja pomogła Ci w dodatkowym zadbaniu o włosy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda - taka motywacja jest czasem bardzo potrzebna :)
UsuńWow! Cóż mogę więcej powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :))
UsuńNo no włosy imponująco wyglądają. Moje to już zniszczone latami są :/
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCzemu zniszczone? Wiele można odbudować, bez względu na lata :)
U mnie niestety włosy w kiepskiej kondycji, co wynika chyba z ilości przyjmowanych leków. Żadne odżywki na razie nie dają rady...
OdpowiedzUsuń