Kiedy tylko mogę to książki czytam w ilościach hurtowych a te bardziej fikcyjne i relaksujące gatunki lubię sobie przerwać jakimś godnym polecenia poradnikiem.
W tym przypadku poradnik sam wpadł mi w ręce za sprawą bliźniaczej w chorobie przyjaciółki (niedoczynne tarczyce i kortyzole ponad normę to my!)
Opis
Cześć! Jesteśmy Lina i Mia.
Jako fanatyczki żywieniowe postanowiłyśmy - z pomocą profesora medycyny Stiga Bengmarka - wgryźć się w temat związku odżywiania ze stanem zdrowia. Zaczęłyśmy prowadzić bloga o tematyce przeciwzapalnej i przetestowałyśmy na sobie różne sposoby odżywiania.
Czy słyszeliście, że za odporność organizmu w 80% odpowiada jelito grube? Czy wiecie co jeść, aby uniknąć stanów zapalnych? Czy domyślacie się, co jest przyczyną większości dolegliwości? Oto sycąca porcja wiedzy doprawiona dobrym humorem.
Uwaga!
Skutki uboczne występujące po przeczytaniu naszej książki:
- nowe spojrzenie na jedzenie (podniebienie Ci podziękuje),
- mnóstwo energii (także w poniedziałkowe poranki),
- zadowolone bakterie jelitowe (zaufaj nam, chcesz, żeby były szczęśliwe)
- umiarkowany poziom cukru we krwi (bez utraty uroku osobistego),
- lepszy gust muzyczny*
* tego ostatniego nie potrafimy do końca wyjaśnić, ale pozostałe rezultaty zawdzięczamy kuchni przeciwzapalnej.
(Kitku pomocne jak zawsze :D)
Moje podsumowanie
Po dłuższej przerwie książkę przeczytałam drugi raz aby ocenić ją dla Was w szczegółach. Z racji tego, że ją pożyczyłam wpadłam nawet na pomysł aby ją od mojej kortyzolowej przyjaciółki odkupić (co już Wam powinno dać obraz jak bardzo ją polubiłam), ale nie udało mi się jej przekonać. Stanęło jednak na tym, że w charakterze urodzinowej niespodzianki dostanę ją w prezencie ;)
Pierwszy akapit zapewne uchylił Wam więcej niż rąbek tajemnicy tej recenzji, ale i tak polecam dotrwanie do końca. Książka jest pięknie wydana, rozdziały są krótkie i przejrzyste a poza nowinkami bardziej naukowymi wkradają się z zabawne dialogi samych autorek, ich przemyślenia i...przepisy :)
Temat zdrowego odżywiania fascynuje mnie nie od dziś a "punktem zapalnym" jego wdrożenia były moje problemy z cerą o czym możecie przeczytać chociażby w poście o konwencjonalnym leczeniu trądziku a także w kilku innych. Nikt nigdy jednak nie zwrócił mojej uwagi na stan mikroflory jelitowej i to jak ogromną rolę odgrywa ona w funkcjonowaniu całego organizmu. "Food Pharmacy" była objawieniem i zachęciła do zgłębienia tematu, o którym zbyt wielkiego pojęcia nie miałam. W końcu przecież odżywiam się zdrowo, jem sporo warzyw a czy na pewno ma znaczenie w jaki sposób są przeze mnie przetwarzane? Przecież warzywa na patelnię to idealne rozwiązanie, podobnie jak pełnoziarnisty chleb (jakże często spożywany) czy makaron bezglutenowy.
No nie do końca...
"Żyjemy w niezwykle ekscytujących czasach: praktycznie codziennie pojawiają się nowe prace badawcze na temat flory jelitowej i zapalenia, które pokazują, że przez zmianę stylu życia i nawyków żywieniowych można zapobiec infekcjom, chorobom serca, wysokiemu ciśnieniu, bólom stawów, SM, cukrzycy, bólowi głowy, ADHD, problemom skórnym, problemom ze snem i nowotworom. Faktem jest, że jedzenie, które spożywasz, robi różnicę na poziomie komórkowym. Bogate w błonnik warzywa, kolorowe przyprawy i pełen antyoksydantów jęczmień mogą się przyczynić do utrzymania witalności i zdrowia w ten sam sposób, w jaki zbyt dużo cukru i przetworzonej żywności może doprowadzić do choroby."
W książce pojawia się kapitalne porównanie i charakterystyka dobrych i złych bakterii jelitowych.
"Poza tym w jelicie mieści się największa część twojego układu odpornościowego (inaczej zwanego układem immunologicznym) - szalenie fascynującego systemu, w ramach którego komórki w ściankach jelit ściśle współpracują z armią twoich dobrych bakterii jelitowych. W przeciwdziałaniu stanowi zapalnemu najważniejsze są dobroczynne bakterie jelitowe, które doczepiają się do receptorów komórek immunologicznych w jelicie. Jeśli zamiast nich do receptorów przyczepiają się złe bakterie, dochodzi do zapalenia, a opór przed infekcjami maleje...Obserwacje badawcze dowodzą, że bakterie jelita grubego mogą wpływać nie tylko na cały rząd chorób...ale też porozumiewać się z mózgiem i warunkować wagę naszego ciała, osobowość, a nawet zachowanie. Istnieje znacznie więcej połączeń między jelitem a mózgiem, niż było nam wcześniej wiadomo. Niektórzy badacze zaczęli nawet nazywać jelito <naszym drugim mózgiem>."
"Nikt nie kwestionuje tego, że większość dolegliwości wiąże się z naszym stylem życia oraz że ich sporej części można zapobiec, dlatego tym bardziej niepokojąca jest bierność establishmentu. Polityka zdrowotna skupiona jest na gaszeniu nagłych pożarów i przerzucaniu pieniędzy na niespodziewane potrzeby. Chyba wszyscy zauważyli, że służba zdrowia potrzebuje więcej pielęgniarek. Jeśli nie zostaną usunięte przyczyny, które powodują owo zapotrzebowanie, wciąż będzie się tylko rozwiązywać bieżące problemy. A koszty z tym związane stale będą rosły...przemysł spożywczy od dawna koncentruje się na taniej produkcji. Spójrz tylko na miesięczne koszty wyżywienia rodziny produktami takimi jak: białe pieczywo, makaron, kiełbasa, chipsy i napoje gazowane a później porównaj to z ceną, jaką trzeba zapłacić przez ten sam okres za warzywa ekologiczne oraz zboża bogate w przeciwutleniacze. Większość tego, co się dziś jada, daje efekt napchanego brzucha i nie zawiera wartości odżywczych. Zamożna mniejszość odżywia się warzywami i produktami bogatymi w błonnik w zalecanych dawkach. Dlaczego nie upowszechnić tej tendencji i nie obniżyć cen zdrowego jedzenia?"
W książce pojawia się kapitalne porównanie i charakterystyka dobrych i złych bakterii jelitowych.
"Poza tym w jelicie mieści się największa część twojego układu odpornościowego (inaczej zwanego układem immunologicznym) - szalenie fascynującego systemu, w ramach którego komórki w ściankach jelit ściśle współpracują z armią twoich dobrych bakterii jelitowych. W przeciwdziałaniu stanowi zapalnemu najważniejsze są dobroczynne bakterie jelitowe, które doczepiają się do receptorów komórek immunologicznych w jelicie. Jeśli zamiast nich do receptorów przyczepiają się złe bakterie, dochodzi do zapalenia, a opór przed infekcjami maleje...Obserwacje badawcze dowodzą, że bakterie jelita grubego mogą wpływać nie tylko na cały rząd chorób...ale też porozumiewać się z mózgiem i warunkować wagę naszego ciała, osobowość, a nawet zachowanie. Istnieje znacznie więcej połączeń między jelitem a mózgiem, niż było nam wcześniej wiadomo. Niektórzy badacze zaczęli nawet nazywać jelito <naszym drugim mózgiem>."
"Nikt nie kwestionuje tego, że większość dolegliwości wiąże się z naszym stylem życia oraz że ich sporej części można zapobiec, dlatego tym bardziej niepokojąca jest bierność establishmentu. Polityka zdrowotna skupiona jest na gaszeniu nagłych pożarów i przerzucaniu pieniędzy na niespodziewane potrzeby. Chyba wszyscy zauważyli, że służba zdrowia potrzebuje więcej pielęgniarek. Jeśli nie zostaną usunięte przyczyny, które powodują owo zapotrzebowanie, wciąż będzie się tylko rozwiązywać bieżące problemy. A koszty z tym związane stale będą rosły...przemysł spożywczy od dawna koncentruje się na taniej produkcji. Spójrz tylko na miesięczne koszty wyżywienia rodziny produktami takimi jak: białe pieczywo, makaron, kiełbasa, chipsy i napoje gazowane a później porównaj to z ceną, jaką trzeba zapłacić przez ten sam okres za warzywa ekologiczne oraz zboża bogate w przeciwutleniacze. Większość tego, co się dziś jada, daje efekt napchanego brzucha i nie zawiera wartości odżywczych. Zamożna mniejszość odżywia się warzywami i produktami bogatymi w błonnik w zalecanych dawkach. Dlaczego nie upowszechnić tej tendencji i nie obniżyć cen zdrowego jedzenia?"
Książka otwiera oczy na rzekomą "oczywistą oczywistość", która jak się okazuje tak do końca oczywista już nie jest.
(Czy tylko mi się wydaje, że to zdanie brzmi w miarę logicznie?)
Zachęca do zgłębiania tematu i udowadnia, że porządne zadbanie o swój stan zdrowia nie wiąże się z ogromnym nakładem środków, sił i pracy. Długie, zdrowe i szczęśliwe życie mamy na wyciągnięcie ręki...a przy tym będzie ono wyjątkowo smaczne :)
Ocena: 5+/5
Autor: Lina Nertby Aurell & Mia Clase
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2017
Oprawa: twarda
Ta pozycja widnieje na mojej liście - do przeczytania :*
OdpowiedzUsuńWarto zabrać się za nią jak najprędzej, serio :D
UsuńO zdrowych jelitach to zdaje się że coś dla mnie. Od jakiegoś czasu zagłębiam się w te tematy bo mam zdiagnozowane Hashimoto :/
OdpowiedzUsuńTo podstawa wszystkiego tak naprawdę. Ta książka mocno to obrazuje, ale dodatkowo polecam jeszcze lekturę "Historii wewnętrznej" - wiele wyjaśni :)
UsuńSuper książka i świetna recenzja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń