Wstydliwy zabieg pielęgnacyjny, o którym nie mówimy głośno – usuwanie wąsika.

Dziś nie będzie postu zachwycającego czy miłego dla oka. Będzie przyziemnie o smutkach i kompleksach zarówno młodych jak i starszych kobiet.

Świat blogerek kosmetycznych wydaje się często taki piękny i nierzeczywisty :) Piękne dziewczęta, które potrafią same o siebie zadbać niczym sztab stylistów gwiazd - celebrytek. Piękne zdjęcia, piękne uśmiechy, piękne makijaże...Nikt się nie zastanawia, ba! - nawet nikt nie pomyśli czy dziewczęta te czasem nie muszą zmagać się z czymś tak wstydliwym i w pewnym sensie dla kobiety odrażającym jak...widoczny wąsik :) Mało tego - nikt nie zastanawia się ile spotykanych wśród nas kobiet może mieć taki problem, który z kobiecością niewiele jednak ma wspólnego.

A jednak...

http://hairwitchproject.blogspot.com/2016/12/wstydliwy-zabieg-pielegnacyjny-o-ktorym.html

 Czy warto jednak nad tym ubolewać? Załamywać ręce? Tracić pewność siebie?

Oczywiście, że nie!

Czas zatem abym podzieliła się z Wami doświadczeniem zarówno swoim (niestety ;]) jak i kilku znajomych mi kobiet.

Przyczyny powstawania kobiecego meszku.

Kobiecy wąsik może mieć różne przyczyny. Najczęściej występuje u kobiet o ciemnej karnacji, ciemnym kolorze włosów, które również z powodu koloru są gęstsze i bardziej widoczne. Są to oczywiście najczęściej uwarunkowania genetyczne. Nierzadko takie kobiety mogą się poszczycić piękną, gęstą czupryną na głowie i niestety część tej gęściny może się przenieść nad wargę :(

Kolejną, bardziej skomplikowaną przyczyną są po prostu hormony. Meszek nad wargą może pojawić się w okresie dojrzewania oraz menopauzy, kiedy mamy do czynienia z tzw. "burzą hormonów". Często charakteryzuje go wysoki poziom androgenów - męskich hormonów płciowych. Badanie poziomu testosteronu we krwi będzie tutaj bardzo pomocne.

Wąsik może być również oznaką chorób takich jak zaburzenia czynności tarczycy, guz przysadki mózgowej czy jajników, anoreksja, choroby i zespół Cushinga, przerost kory nadnerczy, hiperprolaktynemia, zespół policystycznych jajników.

Na koniec tej kwestii warto podkreślić, że ciemne owłosienie na twarzy bywa zdeterminowane etnicznie - występuje zdecydowanie częściej u kobiet z Południa Europy niż mieszkańców północy kontynentu.

Metody pożegnalne damskiego wąsika :)

Świat jest piękny - jak czegoś mamy za dużo możemy się tego pozbyć :) Na pozbycie się wąsika również jest kilka metod.

* Na ok. dzień przed depilacją dobrze wykonać peeling twarzy co pomoże zapobiec wrastaniu włosków a aby zmniejszyć ból związany z "rwaniem" - możemy przykładać kostki lodu.

Depilacja woskiem. Możemy się jej podjąć samodzielnie lub w salonie kosmetycznym. Myślę, że wiele z Was wie o czym mowa, więc szczegółowy opis jest zbędny. Warto mieć jednak namiar na to, że skóra nad wargą jest wyjątkowo uwrażliwiona, należy więc depilować włoski z wprawą, przy odpowiednim naciągnięciu skóry a po zabiegu - zastosować kosmetyk, który ukoi zaczerwienioną skórę. Dobrze mieć również pod ręką jakiś krem z cynkiem. Niestety przy depilacji tej delikatnej części ciała może dojść do zapalenia mieszków włosowych i w efekcie będziemy oszpecone maleńkimi, białymi krostkami.


Depilator, pęseta. Metody dość radykalne, ale skuteczne :) Nie trzeba iść do kosmetyczki, bawić się w kupowanie plastrów, od których człowiek cały się klei. Jest to jednak metoda boleśniejsza, bo odczuwamy w pewnym rodzaju "wyrywanie każdego włosa osobno" a nie "szast - prast" i po krzyku.
Pęseta sprawdza się szczególnie przy niewielkiej ilości włosków. Kilka ruchów raz w tygodniu i możemy wyjść do ludzi. Jednak przy gęstym zaroście namachamy się, napocimy, nacierpimy i efekty nie będą zadowalające. Tym bardziej, że pęseta (podobnie jak depilator) może mieć skłonność do urywania niektórych włosków w połowie, zamiast ich wyrywania "z korzeniami".

Laser. Zdecydowanie metoda najdroższa, ale też najbardziej efektywna. W zależności od cen salonów kosmetycznych koszt waha się między 90 do ok. 200 zł za jeden zabieg. Zabiegi te należy powtarzać co najmniej 3 - 6 razy aby efekt był długotrwały, w odstępie 3-4 tygodni. Metoda ta może nie podziałać na włoski w kolorze jasnym (blond, siwym, rudym) a ponadto bardzo uwrażliwia skórę na promieniowanie słoneczne, więc w lecie zdecydowanie lepiej sobie odpuścić.


Krem depilujący. Metoda całkowicie bezbolesna, mało inwazyjna, ale i nietrwała. Włosek jest usuwany tylko z zewnątrz, szybko odrasta. Jeśli jednak wąsik nie stanowi aż tak widocznego defektu a do tego jesteśmy wrażliwe na ból - ten sposób powinien nam służyć.

* Rozjaśnianie. Nie jest to pozbywanie się wąsika a jedynie rozjaśnianie jego koloru. Nigdy tego nie próbowałam, ale są dostępne na rynku specjalnie przeznaczone do tego celu preparaty. Niektórzy próbują jednak metod tańszych i łatwiej dostępnych - np. soku z cytryny, wody utlenionej czy rozjaśniacza do włosów. Nie próbowałam żadnej z nich i nikogo do tego nie zachęcam - warto jednak wiedzieć jak inni sobie radzą :)

Podsumowując - czasami natura obdarza nas zbyt obficie i trzeba się z tym pogodzić. Przede wszystkim nie wolno dać wmówić sobie, że przez takie defekty jesteśmy mniej kobiece czy też trwale oszpecone. Ze wszystkim da się walczyć a akurat walka z wąsikiem do wybitnie trudnych nie należy. 

* Źródło zdjęć: weheartit.com

Ja jednak podchodzę do tego tak na luzie dopiero teraz. W gimnazjum nie dawano mi żyć i patrząc w lustro widziałam dosłownie dredy czy dobierane warkocze zwisające znad wargi ;) Tak naprawdę było tam tylko kilka ciemniejszych włosków, które, na moje nieszczęście, zostały zauważone w słońcu z bliskiej odległości przez "szkolnego zgrywusa". Dałam jakoś radę je wszystkie wyrwać i po jakimś czasie nabrałam do tego dystansu czego i Wam z całego serca życzę :)


Borykacie się z problemami pielęgnacyjnymi, które spędzają Wam sen z powiek? Jak sobie z nimi radzicie?

12 komentarzy :

  1. Ja na szczęście jestem NIEposiadaczką wąsiku, raz w życiu plastrem wyrwałam - bo wszystkie koleżanki tak robiły, ale w sumie na plastrze praktycznie nic nie było . Ale moja mama boryka się z tym, i wiem jaką zmorą jest częste depilowanie, niestety u mamuśki laserowe usuwanie nie wchodzi w grę ;((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się wydaje, ale jest to problem, mimo wszystko, dość powszechny...
      U mnie laser na twarz też nie wchodziłby raczej w rachubę, więc jak na razie nie próbuję nawet ;)

      Usuń
  2. Meszek jest pospolitym problemem, którego nie ma co się wstydzić. Na szczęście w dzisiejszych czasach jest tyle rozwiązań, że każda kobieta znajdzie odpowiedni sposób dla siebie usunięcia zbędnego owłosienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że można skorzystać z wizyty u kosmetyczki :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
    Mogłabym Cię prosić o kliknięcie w linki u mnie w najnowszym poście, będę Ci bardzo wdzięczna :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Plaster szast prast i po krzyku w moim przypadku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara :)
      Szczerze mówiąc w życiu bym nie pomyślała, że musisz coś robić w tym kierunku :)

      Usuń
  5. Całe szczęście nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mam prawie wcale tam włosków, ale i tak regularnie dla pewności je woskuje. :P Takie zboczenie moje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :) No lepiej być pewnym, że nic tak nie ma :D

      Usuń

Hair Witch Project | beauty and lifestyle blog © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka