Ostatnio recenzowany przeze mnie krem pod oczy (pierwszy w życiu) zasłużył na niebywała sympatię jako kosmetyk w pełni łączący wszelkie pożądane cechy - cudownie nawilżał okolice oczu, rozjaśniał cienie, potrafił uporać się z poranną opuchlizną, nie podrażniał a do tego był łatwo dostępny i to w niezwykle przystępnej cenie :) Dla chętnych na małe przypomnienie zapraszam tutaj --> KLIK.
Jak Wam wspominałam - ten gatunek kosmetyku już przy mnie pozostał i zostanie chyba na zawsze. Jestem zwolenniczką zasady "Lepiej zapobiegać niż leczyć", więc sami rozumiecie...Po co mi zmarszczki ;)
Po zakończeniu współpracy z kremem RdL nie byłabym sobą gdybym nie przetestowała czegoś nowego. W prezencie od Mamy otrzymałam to oto cacuszko firmy Bioliq. Nigdy nie miałam nic tej firmy, chętnie zatem zabrałam się za testowanie.
Zapraszam na opis wrażeń :D
BIOLIQ
OPIS PRODUCENTA
Pielęgnuje i intensywnie nawilża delikatną skórę wokół oczu.
Zawarty w kremie wyciąg z orchidei purpurowej (Orchis mascula) działa kojąco i łagodząco. Krem wspomaga regenerację naskórka oraz skutecznie zmniejsza opuchliznę i cienie pod oczami, przywracając spojrzeniu świeżość i blask. Dodatkowo chroni skórę przed niekorzystnym wpływem wolnych rodników oraz redukuje pierwsze zmarszczki.
Zawarty w kremie wyciąg z orchidei purpurowej (Orchis mascula) działa kojąco i łagodząco. Krem wspomaga regenerację naskórka oraz skutecznie zmniejsza opuchliznę i cienie pod oczami, przywracając spojrzeniu świeżość i blask. Dodatkowo chroni skórę przed niekorzystnym wpływem wolnych rodników oraz redukuje pierwsze zmarszczki.
SKŁAD
Aqua, Cetearyl Ethylhexanoate, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Cetyl
Alcohol, Alcohol/ Onoporum Acanthium Flower/ Leaf/ Stem Extract,
Glycerin, Macadamia Integrifolia Seed Oil/ Tocopherol, Dimethicone,
Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin/ Hesperidin Methyl Chalcone/
Steareth-20/ Dipeptide-2/ Palmitoyl Tetrapeptide-7, Glycerin/ Orchis
Mascula Extract, Glycerin/ Prunus Serrulata Flower Extract, Butylene
Glycol/ Laureth-3/ Hydroxyethylcellulose/ Acetyl Dipeptide-1 Cetyl
Ester, Glycerin/ Euphrasia Officinalis Extract, Tocopherol, Acrylates/
C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Benzyl Alcohol/
Metyhylchloroisothiazolinone/ Methylisothiazolinone, Disodium EDTA,
Lactic Acid, Sodium hydroxide, Parfum, BHA.
DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Krem zdobędziemy w aptekach stacjonarnie lub na zamówienie. Dostępny również online. Cena waha się w zależności od sprzedawcy, ale średnio jest to ok. 12 zł za 15 ml.
MOJE ODCZUCIA
Kosmetyk znajduje się w małej podłużnej tubce, typowej dla kremów pod oczy. Zapach jest dość delikatny aczkolwiek ja mocno wyczuwam w nim alkohol, co nie jest zbyt przyjemne w odbiorze...
Konsystencja kremu jest lekka o białym kolorze, po rozsmarowaniu robi się delikatnie "wodnista". Jest kosmetykiem dość tanim, wydajnym i nawet łatwo dostępnym (jeśli mamy w mieście aptekę DOZ-u).
Jak widać wyżej - skład to chyba połowa tablicy Mendelejewa, ale znajdziemy tam kilka naturalnych ekstraktów czy olejków, więc optycznie nie wygląda to aż tak źle.
Mazidło to szybko się wchłania, wręcz ekspresowo i to do matu. Nie powinien zatem sprawiać problemów przy porannej toalecie oraz pod makijaż. Dodatkowo nie podrażnia mimo alkoholu w składzie i jego wyraźnego (jak wspomniałam Wam wyżej) aromatu.
I na tym niestety plusy się kończą...
Krem moim zdaniem powinien być przeznaczony, jeśli już, to dla nastolatek. Ja mam lat 20+ (:D) i nie mam jeszcze pierwszych zmarszczek (poza dwoma liniami pod samą linią wodną, które mam od dziecka) ani worów pod oczami. Ze względu na niewyspanie czy odrobinę stresu zdarzają mi się czasem ciemniejsze obwódki wokół oczu, lekka poranna opuchlizna i to wszystko. Krem zatem ma dość łatwą robotę.
Niestety - ja miałam odczucie jakby nie robił nic. Po jego wchłonięciu skóra pod oczami była w dotyku taka sama jak przed jego użyciem - jakby nic tam nie było. Dodatkowo nie poradził sobie z tymi tymczasowymi cieniami i poranną, lekką opuchlizną.
Jak dla mnie - producent nie wywiązał się z obietnic na opakowaniu. Jakoś mnie to nie zachęca do tego żeby zapoznać się z pozostałą ofertą Bioliq...
Moja Ocena: 2/5
Miałyście do czynienia z tym kremem lub z jakimkolwiek kosmetykiem od Bioliq? Jak Wasze wrażenia?
Pozdrawiam Was już wiosennie,
Iwona.
Mnie totalnie nie kuszą takie kremy i kosmetyki Bioliq:)
OdpowiedzUsuńJa miałam okazję przetestować wiele kremów Bioliq (saszetki:) - po kilka z różnych rodzajów, tak na tydzień używania każdy... Te kremy nie robiły nic albo szkodziły (np. zapychały) moją cerę... Jakoś nie darzę sympatią tej marki...
OdpowiedzUsuńNo właśnie...mnie ten krem też nie zachęcił do dalszych "łowów" ;)
UsuńMnie jakoś nie kusi ta marka..i chyba tak pozostanie :)
OdpowiedzUsuńsłabiutko, a ja właśnie jestem w trakcie poszukiwań jakiegoś kremu, bo resibo mi się skończył :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, ani nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńJak widzę magiczną liczbę 25 to wpadam w panikę, hehe, i ja niebawem wkroczę w tą liczbę ;) Na produkt nie skuszę się ;p
OdpowiedzUsuńJa już przekroczyłam :P
UsuńNIe miałam okazji używać ;/
OdpowiedzUsuńJak skończę 25 lat to na pewno wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńZdobyłam kiedyś w aptece sporo próbek tego kremu, ale jeszcze nie testowałam. Mam nadzieję, że spisze się u mnie nieco lepiej.
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków Bioliq. Mimo, iż nie mam jeszcze 25 lat to też używam kremu pod oczy ;) Obecnie z Resibo i jestem nim zachwycona <3 :)
OdpowiedzUsuńBioliq już nigdy nie kupię, zraziłam się po serii trądzikowej
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Miałam kiedyś krem pod oczy Sylveco i efecty było widać już po pierwszym użyciu. Patrzą na Twoją recenzję i komentarzy, chyba nie kupię nic z Bioliq:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, skoro tutaj sobie tak poradził, nie chce wiedzieć, co by było przy bardziej wymagającej skórze :D
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńZnalezienie skutecznego kremu pod oczy jak widać jest sporym wyzwaniem. Bioliq się nie postarało :/
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę i na pewno się nie skuszę. Kilka dni temu zamówiłam sobie krem pod oczy firmy Vianek i ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńJa, chociaż jeszcze jestem młoda i zmarczek nie mam - też zaczęłam zapobiegać i dbać o okolice oczu. Niestety mam cienie pod oczami i czasami worki, więc ten krem zupełnie by się u mnie nie sprawdził jak gdybam :(
OdpowiedzUsuńCo prawda cena niezbyt wygórowana, ale skoro się nie sprawdza to co po taniości ;) Ja pod oczy staram się szukać czegoś względnie naturalnego, zauważyłam że takie kremy działają u mnie najlepiej jak na razie :D
OdpowiedzUsuńJa nie mogę jakos znaleźć swojegi ulubieńca w tej dziedzinie :-(
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale już nie pamiętam, jak się sprawdził, czyli chyba ani mnie nie zachwycił, ani mi krzywdy nie zrobił.
OdpowiedzUsuńSłabiutki. Najbardziej nie podoba mi się ten aromat alkoholu. Moje oczy są bardzo wrażliwe, i pewnie od razu by go wyczuły.
OdpowiedzUsuńOch 25+ kiedy to byłoooo ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń