Zdjęcia pięknowłosych Hindusek oraz swego rodzaju "boom" na forach i blogach urodowych na pewno skłonił Was chociażby do wypróbowania tej zacnej metody pielęgnacji włosów :)
Ja osobiście olejuję włosy od lat i lata zajęło mi zanim znalazłam sposób, który służy mi najbardziej i przede wszystkim - zawsze się u mnie sprawdza :)
Olejowanie - czym jest?
Olejowanie jest zabiegiem pielęgnacyjnym mającym na celu poprawę kondycji naszych włosów lub utrzymanie ich w dobrym stanie. Każdy olej działa inaczej. Korzystając z porad na blogach dotyczących np. działania konkretnych olejów na włosy wysoko-, średnio- czy niskoporowate możemy "wyfiltrować" sobie listę olejów, które powinny nam służyć. U mnie ta lista niezbyt się sprawdziła, więc skorzystałam z innego sposobu jakim jest..."Metoda Prób i Błędów" ;) Trochę czasochłonna, ale w sumie i tak widziałam, że oleje mi nie szkodzą, więc raz zabieg był bardziej skuteczny, innym razem mniej, ale zawsze "do przodu" ;]
Jakie działanie mają oleje w pielęgnacji włosów?
Spectrum cudownych właściwości olejów jest chyba nieskończone :)
Regenerują, odżywiają, nawilżają, nadają miękkości i blasku, pomagają zapobiegać łamliwości końcówek, prostują, uwydatniają skręt, przyciemniają, pobudzają do wzrostu etc.
Jak tu ich nie wypróbować? :)
Metody olejowania włosów
Osobiście znam kilka, część z nich również wypróbowałam :)
Najprostszą i chyba najbardziej popularną metodą jest metoda "na sucho" polegająca na nałożeniu oleju na suche włosy, na jakiś czas przed myciem.
Na suche włosy po myciu również możemy nałożyć odrobinę oleju. Służyć on wtedy będzie zabezpieczeniu końcówek włosów i nabłyszczeniu.
Odmienną metodą jest olejowanie "na mokro". Polega na nałożeniu oleju na zwilżone wcześniej włosy wodą. Metoda ta może być modyfikowana i możemy olej nałożyć również na włosy spryskane jakąś mgiełką czy odżywką b/s. Oczywiście mowa o zabiegu przed myciem włosów :)
Po umyciu jednak również możemy użyć odrobiny oleju na mokre włosy calem zmiękczenia włosów i również zabezpieczenia końcówek przed rozdwajaniem.
Poza tymi dwoma najbardziej popularnymi są jeszcze metody np. na płukankę z olejem czy naftą (stosowaną po umyciu), olejowanie włosów w misce z wodą (zamaczamy końce w tej plamce oleju, która pływ na powierzchni ;]) czy tzw. serum olejowe, które składa się z mieszaniny wody (lub hydrolatu), oleju i odżywki :)
Możemy oczywiście jeszcze wcierać oleje w skalp, co ma pobudzić je do wzrostu. Zamiennikiem dla oleju (stosowanego przed myciem) może być również nafta lub krem.
Możemy oczywiście jeszcze wcierać oleje w skalp, co ma pobudzić je do wzrostu. Zamiennikiem dla oleju (stosowanego przed myciem) może być również nafta lub krem.
Jak olejuję swoje włosy?
Jestem zwolennikiem zmodyfikowanej metody "na mokro". Olej na ok. 2 godziny przed myciem nakładam na włosy spryskane dokładnie odżywką rozcieńczoną z wodą. Po nałożeniu najczęściej zaplatam włosy w warkocza lub spinam plastikową klamrą :)
Czy to wszystko?
Nie :) Po umyciu włosów, spłukaniu odżywki i nałożeniu odrobiny żelu nakładam odrobinkę oleju kokosowego i wgniatam go w końcówki.
Czy na tym kończę?
Nie :D Kropelkę oleju kokosowego wgniatam w suche włosy na następny dzień, który nie tylko zmiękcza i zabezpiecza, ale i podkreśla skręt :)
Ogólnie to już by było na tyle...Czasem jednak zdarza mi się wsmarować jakiś olej w skalp, aczkolwiek, jak wspominałam Wam kilkakrotnie, muszę z tym uważać, gdyż swego czasu olejowanie skalpu było u mnie przyczyną nadmiernego wypadania włosów :(
Podsumowując - bez olejowania nie wyobrażam sobie swojej obecnej pielęgnacji :) Nie mam problemów z łamiącymi się końcówkami a włosy (mimo tego, że z natury są suche i kręcone) udaje się utrzymać w dobrej kondycji. Są miękkie, błyszczące i elastyczne. Coś czuję, że olejowania chyba nigdy nie zaprzestanę :)
Korzystając z okazji - życzę Wam kochani Wesołych Świąt. Mam nadzieję, że spędzicie je w rodzinnym gronie, który pozwoli Wam na pełen reset od tej naszej zapracowanej codzienności. A nóż znajdzie się jeszcze chwilka aby dopieścić też nasze kudły? ;)
Buziaki,
Iwona.
Ja już długo nie olejowałam, chyba po świętach wybiorę się po olej lniany :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych Świąt :)
Ooo - po ten z Biedronki? Ja też muszę go kupić :D
UsuńDawno nie olejowałam lnianym a moje włosy go uwielbiają. Dzięki za przypomnienie :)
na początku olejowałam tylko na mokro, teraz od bodajże roku na sucho, na noc ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że na sucho Ci służy :))
UsuńMoja ulubiona metoda to olejowanie na sucho, najczęściej olejem kokosowym, chociaż mam też paru innych olejowych ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńKokos to też mój faworyt :) Pięknie podkreśla skręt :)
UsuńStaram się olejować włosy regularnie, ale dosyć często zapominam, albo łapie mnie leń i nie chce mi się tego zrobić :)
OdpowiedzUsuńZnam ten problem...Lenistwo dopada mnie ostatnio coraz częściej ;)
UsuńJakieś przesilenie albo niedosilenie ;)
Ja olejuję od połowy włosy na co dzień :) W sobotę natomiast całe :)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej olejuję na sucho, na całą noc. Czasem jednak stosuję metodę podobną do Twojej, ale nie wcieram już oleju w suche włosy, bo łatwo tak je obciążam :)
OdpowiedzUsuńJa jestem leniuszkiem i olejuję włosy na sucho :) Chyba najlpesza metoda pielęgnaci włosów :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj olej używam na suche włosy przed myciem na ok. 50 minut. Czasem tez olej wlewam do maseczki i łączę go z nią i trzymam ok. 1 godziny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Ja do tej pory unikałam olejowania. Może zmienię to w najbliższym czasie :-)
OdpowiedzUsuńJa sama stosuje kilka metod przy olejowaniu włosów ale nie zawsze mam możliwość trzymania tego olejku tak długo. Jak wracam wieczorem po pracy to zazwyczaj chcę się wykąpać i zaraz lulu, a znów zostawiać na noc olej na włosach nie bardzo chce bo też trzeba wstać wcześniej aby te włosy dobrze umyć. W ziemie raczej mało używam olejków bardziej w lecie gdzie mogę wyjść z lekko wilgotną głową bo zaraz włosy są suche. Za mało mam wolnego czasu :(
OdpowiedzUsuńZnam ból tego braku wolnego czasu...Stąd u mnie to częste lenistwo ;)
UsuńJa najczęściej stosuje olej na suche włosy. Olejowanie na serum olejowe, na odżywkę powoduje u mnie sztywne włosy i niesforne końce.
OdpowiedzUsuńCzasem robię rosołek w misce ;)
monika
Ja najczęściej olejuję włosy na sucho raz dwa, ale najładniejsze włosy miałam po olejowaniu na maskę np. Kallos jednak jest to czasochłonne... jeśli chodzi o skalp to używałam do tego Sesy lub Khadi na porost i byłam baaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup sesy :)
UsuńNie znalazłam dotąd chyba ani sposobu na skuteczne olejowanie ani odpowiedniego produktu. A szkoda, bo moim włosom na pewno by się przydały.
OdpowiedzUsuńNo to trzeba próbować :) Szkoda tak odpuszczać ;)
UsuńTobie także Wesołych Świąt! ;) Kiedyś regularnie olejowałam włosy, ostatnio jednak trochę to zaniedbałam, choć staram się nawrócić ;) I muszę przyznać że masz piękny kolor włosów, ostatnio bardzo mi się taki podoba :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, kochana :)
UsuńU mnie króluje metoda na suche włosy ;)
OdpowiedzUsuńPS. Przepiękne włosy, a jak się błyszczą *,*
Ja już nie wyobrażam sobie nie olejować włosów :D Są po tym błyszczące, mięciutkie i gładziutkie :D
OdpowiedzUsuńJa olejuję na sucho lub dodaję łyżkę do maski po myciu :)
OdpowiedzUsuńCzasem wracam do olejowania, chociaż wczoraj ściąłem wiekszość :) Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńObserwuję
To muszą być w boskiej formie :)
UsuńJa olejuję na sucho, ale jutro spróbuję na mokro, może da jeszcze lepsze efekty :)
OdpowiedzUsuńJa na olejowanie włosów chyba nigdy sie nie skuszę... Perspektywa nakładania czegoś tłustego na moje i tak juz mocno przetłuszczające sie włosy jakos do mnie nie przemawia :D
OdpowiedzUsuńKwestia przełamania się ;) Nałożenie oleju na pół godziny przed myciem a potem zmycie go szamponem nie jest straszne a może zdecydowanie pozytywnie wpłynąć na kondycję włosów :)
UsuńKilka lat temu zdecydowanie regularnie robiłam olejowanie włosów, teraz z racji wiecznego braku czasu - robię je sporadycznie - niestety
OdpowiedzUsuńu mnie olejowanie na sucho kompletnie się nie sprawdzało, teraz nie wyobrażam sobie mycia włosów bez olejowania na mokro ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie olejowałam włosów, ale przykładam się do tego od kilku miesięcy. Jednak nie jestem do tego przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ <- Mój blog!
hmm aktualnie olejków do włosów nie stosuje;P
OdpowiedzUsuńu mnie to różnie bywa ;-) ale najczęściej na lekko wilgotne włosy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba najlepiej sprawdza sie olejowanie na sucho bądź na mokro w misce ;-)
OdpowiedzUsuńTo twoje włosy na pierwszym zdjęciu ? Cuuudne *,*
OdpowiedzUsuńNa końcu postu wskazałam źródło zdjęć :) Moje włosy są czarne i kręcone - możesz je zobaczyć np. w serii "Kudłate SPA" ;)
UsuńJa muszę wrócić do regularnego olejowania, bo się zaniedbałam :D moim włosom najbardziej odpowiada na sucho i na mgiełkę. Olejowania w misce szczególnie nie lubią :)
OdpowiedzUsuńNie olejowałam nigdy włosów, nakładam minimalną ilość olejku na same końcówki :) ale mam ochotę na wypróbowanie Twojej metody :)
OdpowiedzUsuńJa olejuję raz w tygodniu, w sobotę lub piątek. Inaczej nie mam czasu jakkolwiek to brzmi :) Ale efekty są świetne i warto!
OdpowiedzUsuńPróbowałam wszystkich metod ale najbardziej pasuje mi na sucho.
OdpowiedzUsuńTakiego warkocza jak ten na zdjęciu to ja bym chciała mieć:)
Ja olejuję na suche włosy lub na wilgotne stosując mgiełkę z półproduktów, lnianego glutka lub rozwodnioną odżywkę maskę. Czasem też mieszam olej z łyżeczką miodu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym móc olejować włosy, jednak u mnie tylko metoda na sucho się jakoś sprawdza. Nie mogę wcierać oleju we włosy i wyjść tak z domu, bo moje włosy go wogóle nie chłoną :(
OdpowiedzUsuńA ja nigdy tego nie robiłam jakoś :)
OdpowiedzUsuńprzydatne informacje, a włoski przepiękne <3
OdpowiedzUsuń