"Znakomity thriller. Nie mogłem się oderwać przez całą noc"
STEPHEN KING
Jestem Molem Książkowym.
Fanką kryminałów oraz...
samego Stephena Kinga :)
Jak zatem mogłabym przejść obojętnie wokół książki, która jest thrillerem i porwała za sobą mnóstwo osób, w tym samego Króla Horroru?
Nie mogłabym...
Przeczytałam zatem i wrażeniami pragnę podzielić się z Wami :)
Zainteresowani? Zapraszam :)
"DZIEWCZYNA Z POCIĄGU"
OPIS FABUŁY
CODZIENNIE TO SAMO...
Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów.
Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa, jak oni.
...AŻ DO DZISIAJ
Nagle widzi coś wstrząsającego.
Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Przekonają się, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu.
MOJA OPINIA
Książkę tę kupiłam w prezencie Szwagierce i po zapoznaniu się z nią oddała ją do poczytania mnie...
Taaak - w tym prezencie był ukryty cel, hihi ;)
Do książki zasiadłam niemal natychmiast po powrocie do domu. Początek nie jest zbyt porywający, ale czymś nas jednak przyciąga. Główna bohaterka ma poważny problem alkoholowy, jest kobietą nieszczęśliwą, która nie spełnia się w życiu zawodowym jak i prywatnym. Mi osobiście było jej troszkę szkoda. Jej i jej obsesji...
Początkowo nie mamy do czynienia z krwawą serią zabójstw (co ja niestety lubię ;]), ale i tak książka coraz bardziej nas do siebie ciągnie. Kiedy mamy do czynienia z "momentem przełomowym", o którym mowa w opisie, zaczyna być już naprawdę ciekawie.
Nie jest to może taka ciekawość, że nie jesteśmy w stanie spać, jeść i pić aby tylko dowiedzieć się co będzie na następnej stronie. Ja jednak po przekroczeniu progu domu widziałam ją na stole i po wykonaniu tylko najniezbędniejszych czynności dnia codziennego z ochotą do niej zasiadałam :)
Działo się tak mniej więcej do 3/4 książki. Wtedy, jak dla mnie, zaczęła się prawdziwa akcja :) I to ja lubię! Ostatnie ok. 100 stron doczytałam już nocą, kiedy mój J. słodko zasypiał :)
Nie byłam w stanie przestać!
Zakończenie było jak dla mnie nieoczekiwane.
Oczywiście zagadka nie wyjaśniła się na ostatniej stronie, ale prawie do końca autorka trzyma nas w napięciu i ja, w pewnym momencie, podejrzewałam wszystkich wokół ;)
Podsumowując - w pełni zgadzam się z Kingiem, z tym że dla mnie pozycja ta stała się w pełni porywająca pod sam koniec. Myślę jednak, że i tak jest to dobry znak :)
Moja Ocena: 4/5
A Wy już mieliście przyjemność zapoznać się z tą książką? Czy na Was również wywarła tak pozytywne wrażenie?
* Na blogu nie przedstawiam recenzji wszystkich przeczytanych przeze mnie książek. Jeśli jesteście jednak ciekawi co aktualnie czytam, bądź co znalazło się w mojej "Biblioteczce" i jakie wywarło na mnie wrażenie - zapraszam na mój profil na lubimyczytac.pl (KLIK).
Początek średni, ale potem nie mogłam się oderwać :D. To chyba najlepsza książka jaką przeczytałam :).
OdpowiedzUsuńNie zapoznałam się z książka i ogółem jakoś do Kinga mnie nie kusi :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiejś niebanalnej pozycji, przeczytam po Twojej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki i śliniłam się na nią przed Empikiem, ale jak to ja - wydałam oszczędności na kosmetyki. Nie ma nic lepszego jak tajemnicze historie:)
OdpowiedzUsuńHihi...skądś to znam ;) Dobrze, że mam przyjaciół - czytelników i czytnik e-booków ;) Da się wtedy na książkach zaoszczędzić :D
UsuńJejku już myślałam, że ktoś mi Iwcię porwał uff na szczęście to tylko książka. Lubię książki, które wciągają tak mocno, że nieważne że domownicy już śpią i jest 3 nad ranem ale ja chcę jeszcze przeczytać jeszcze jedną kartkę a potem rozdział.... Dobra książka wciąga.
OdpowiedzUsuńTej pozycji nie czytałam:)
Haha - Iwcia na miejscu siedzi :D Ale mentalnie została porwana ;)
UsuńDobrze, że tylko mentalnie:D
UsuńCzaję się na tę książkę, ale w moich bibliotekach jest zarezerwowana aż do czerwca...
OdpowiedzUsuńCiągle zastanawiam się nad przeczytaniem tej książki. :)
OdpowiedzUsuńTu nie ma nad czym się zastanawiać :)
UsuńGłośno się zrobiło o tej książce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Tzn. tej książki nie czytałam, ale na pewno przeczytam! Uwielbiam kryminały i Kinga :) A jaka jest Twoja ulubiona?
OdpowiedzUsuńUlubiona Kinga czy w ogóle? Kinga to "Carrie" :)
Usuń:) U mnie prym nadal wiedzie "Pod Kopułą" :)
UsuńPS Napisałam u siebie troszeczkę o tych indyjskich specjałach, które już dojechały. Zapraszam :)
Będę obczajać :))
Usuńbardzo mi się podobała
OdpowiedzUsuńbyłam ciekawa co o niej napiszesz :) ja co prawda nie jestem fanką kryminałów i może to jakoś wpłynęło krytycznie na moją opinie, ale ja bardzo szybko domyśliłam się zakończenia, skończyła się tak jak myślałam, a tego nie lubię :)
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję przebiegłości, naprawdę :) Ja lubię kryminały i nierzadko domyślałam się ich finału. Tutaj podejrzewałam prawie każdego dookoła a jak już wreszcie zaczęłam podejrzenia przerzucać na prawdziwego sprawcę - zbliżał się finał książki :)
UsuńTeż miałam misterny plan podarowania tej książki siostrze, ale w końcu nie wypaliło i nadal jej nie przeczytałam :(
OdpowiedzUsuńAaaj czuje, że muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńW końcu po nią sięgnę :D Mam tyle książek które na mnie czekają ale aktualnie jedyne jakie czytam związane są z moją magisterką :(
OdpowiedzUsuńSzukałam tej książki w Empiku ale już jej nie było ;/
OdpowiedzUsuńTa pozycja poleciała do siostry jako prezent i również ma wrócić do mnie, żebym też ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mielismy okazji jej przeczytac, pomimo tego, że wszystkie witryny sklepowe az krzyczą żeby trafiły w Nasze ręce;))
OdpowiedzUsuńWystawiłas calkiem dobra opinie, chyba czas w koncu wybrac się do ksiegarni;)
Jak się na nią natknę to na pewno przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę, bo w sumie nie mam żadnych zapasów książkowych :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki i mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńMnie również porwała :) Początek wydawał mi się trochę nudny, ale potem było już tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńczekam aż kumpela skonczy czytać i mi podrzuci.
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobała 😀
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę ją przeczytać, muszę wreszcie pożyczyć ją od koleżanki :)
OdpowiedzUsuńCzytam same pochlebne recenzje, muszę ją dorwać :) Kinga też bardzo lubię, chociaż obecnie (już chyba 1,5 miesiąca) męczę jego "Misery" i jestem w 1/3 książki. Nudne to jak flaki z olejem, liczę aż się rozkręci :)
OdpowiedzUsuńNo niestety tak to jest...dla mnie niesamowicie nudne było "Lśnienie", ale jakoś przebrnęłam ;)
UsuńMam zamiar ją niedługo przeczytać :)
OdpowiedzUsuń