W ostatnim poscie poświęconym Ziaji na ich produkcie (a konkretnie mleczku nagietkowym do demakijażu) nie pozostawiłam suchej nitki ;) Jak prezetnować się będzie dzisiejszy bohater? Zapraszam :)
Szampon przeciwłupieżowy
Ziaja Biosulfo
OPIS PRODUCENTA
Delikatny szampon do włosów z łupieżem, przetłuszczających się i ze skłonnością do łojotoku.
Działanie
* Skutecznie eliminuje objawy i przyczyny powstawania łupieżu.
* Wyraźnie zmniejsza aktywność gruczołów łojowych.
* Intensywnie wzmacnia włosy i zapewnia im zdrowy wygląd.
Efekty* Włosy znacznie wolniej się przetłuszczają i dłużej zachowują świeżość.
* Są podatne na modelowanie i nie elektryzują się.Właściwości
* Zawiera delikatne składniki myjące pochodzenia roślinnego.
* Bardzo dobrze się pieni i ma przyjemny zapach.
Substancje aktywne:BIOSIARKA
SKŁAD
Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Sodium Chloride, PEG-26 Castor Oil, Lauramide DEA, Lactic Acid, Sulfur, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Coumarin, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citric Acid
DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Swój szampon kupiłam w sklepie firmowym Ziaji, gdzie mamy dostęp do każdej z ich serii. Widziałam go również w mniejszych drogeriach, aptekach i oczywiście w sklepach online. Cena wynosi ok. 10 zł za 300 ml.
MOJE ODCZUCIA
Szampon otrzymujemy w białej butelce z zamknięciem na klik. Szata graficzna prosta, minimalistyczna. Podczas użytkowania naklejki i napisy nie ścierają się.
Konsystencja produktu jest rzadka, przezroczysta. Zapach dość intensywny z jakby ziołową nutką. Zaraz po spłukaniu szybko się ulatnia.
Co zaś się tyczy stosowania - szampon dobrze się pieni, ale trzeba nad tym troszeczkę popracować - tzn. należy użyć go trochę więcej niż innych szamponów i w przypadku kiepskiej piany - dodać wody. Spora jego ilość, którą potrzebujemy na mycie sprawia, iż traci na wydajności. Ma problem ze zmywaniem olejów czy naft. Ja zawsze myję nim dwa razy, ale zdarzyło się, że pozostawiał włosy przyklapnięte, jakby nie domył ich do końca (a takie trudności zdarzają mi się wyjątkowo rzadko). Pamiętajmy, że jak w większości szmaponów przeciwłupieżowych - dobrze pozostawić pianę na włosach przez jakiś czas. Producent zaleca trzymanie jej ok. 3 minut i ja staram się do tego stosować. W tym czasie szampon nie piecze, nie podrażnia. Jedynie czujemy delikatne swędzenie, kiedy piana zmniejsza swoją objętość ;)
Działania produktu ocenim jako dobre - pomogło w pozbyciu się resztek łupieżu i teraz stosuję go ok. raz w tygodniu aby zapobiec jego nawrotom. Skalpu nie podrażnił, nie uczulił, nie spotęgował łupieżu (jak to czasem bywa w przypadku kosmetyków przeciwłupieżowych). Włosy pozostawia miękkie i gładkie w dotyku (zupełnie jakby nie miał SLS na drugim miejscu w składzie), które zachowują świeżość przez standardowe 2 dni. Podczas mycia włosów nie plącze i jego użytkowanie jest przyjemne. Jedyny minus jaki zauważam to taki, że muszę do niego dostosować pielęgnację przed myciem, tzn. najlepiej włosów nie olejować a jeśli już to w niewielkiej ilości i olejem, z którym poradzi sobie każdy szampon. Zdecydowanie nie polecam przed jego myciem stosowania nafty :)
Moja Ocena: 4/5
A Wy również macie skłonnosci do łupieżu? Macie jakichś swoich faworytów, którzy zawsze ratują Was z opresji? Może jest nim bohater mojego dzisiejszego posta? :)
Pozdrawiam Was serdecznie,
Iwona.
Miałam z Ziaji prawie wszystko, ale szamponu akurat nigdy nie używałam. Nie nam skłonności do Lupieżu, więc nic o tym nie wie, jednak mój mąż kupuje dla siebie coś w aptece, chyba Nizoral.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
Brzydki Ptak
Oj przydałoby mi się cosik na łupież :P. Dziada się pozbyć nie mogę... A szamponów z Ziaji jakoś zawsze unikałam :P.
OdpowiedzUsuńTen ujdzie, naprawdę :)
UsuńNa szczęście nie mam problemu z łupieżem :) raz kiedyś mi się przydarzył, ale sięgnęłam po nizoxin i przeszło :)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo przepadam za szamponami z tej firmy, a jeśli chodzi o łupież to lubię ten biedronkowy;)
OdpowiedzUsuńAle który? :)
UsuńMiałam go kiedyś w swoich łapkach:)
OdpowiedzUsuńTo czego nie lubię najbardziej w tego typu szamponach to wypłukiwanie pigmentu z włosów! :) Łupież to cholerstwo
OdpowiedzUsuńNo niestety...Ja na szczęście nie farbuję, więc tego nie odczuwam, ale domyślam się, że to może być ból :/
UsuńZ chęcią wypróbuję go na swój łupież :-)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i naprawdę super ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam taki problem z łupieżem, że skończyło się na wizycie u lekarza. Polecił mi Zoxin Med i na początku był ok, ale po odstawieniu problem wrócił.
OdpowiedzUsuńDobrze, że działa :) Chociaż nie lubię jak szampon się kiepsko pieni ;/
OdpowiedzUsuńJa kosmetyki z Ziaji omijam szerokim łukiem, jakoś nie mogę się do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńWlasnie się nad nim zastanawiam ☺️
OdpowiedzUsuńOdpukać, nie mam łupieżu od dawna. :)
OdpowiedzUsuń