Witajcie! :)
Dziś mam dla Was recenzję produktu, który swego czasu był dostępny w Biedronce, jednak teraz ten rodzaj kosmetyku możemy już spotkać w drogeriach typu Rossmann, czy Natura. Podobno dokładnie ten produkt jest w stałej ofercie Hebe, ale nie sprawdziłam tego osobiście - podaję jako wskazówkę :)
Co dają nam kolagenowe płatki pod oczy i czy warto w nie inwestować? Zapraszam :)
Kolagenowa maseczka pod oczy
PUREDERM
OPIS PRODUCENTA
PUREDERM kolagenowa maseczka pod oczy w postaci perfekcyjnie wyciętych płatków to intensywnie nawilżający zabieg na okolice oczu. Wyjątkowe połączenie składników: kolagenu, witaminy E oraz ekstraktu z zielonej herbaty pomagają przywrócić odpowiednie nawilżenie i elastyczność wrażliwej skóry. Kolagenowe płatki spowalniają procesy starzenia, a także redukują ich widoczne oznaki w postaci zmarszczek, zwiotczeń, obrzęków i cieni pod oczami.
SKŁAD
Water (Aqua), Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Natto Gum, Allantoin, Arbutin, Disodium EDTA, Panthenol, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Rosa Centifolia Flower Water, Camelia Sinesis leaf Extract, Morus Alba Bark Extract, Beta - Glucan, PEG - 60 Hydrogenated Castor Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben.
DOSTĘPNOŚĆ I CENA
Tak, jak wskazywałam Wam na początku - ja swoje płatki (2 czy 3 opakowania, jak tylko zapoznałam się z działaniem ;]) kupiłam w Biedronce bodajże za 6,99 zł. Pojawiają się w niej od czasu do czasu. Produkt można podobno nabyć stale w Hebe (ok. 11 zł) oraz w sklepach internetowych czy na allegro, gdzie ceny mogą być mocno zróżnicowane. Jedno opakowanie liczy 30 płatków.
MOJE ODCZUCIA
Opakowanie zawiera 30 płatków sklejonych ze sobą w ok. 2 "zlepki" :) Są idelanie wycięte, nawilżone, plastyczne i bardzo cieniutkie (musicie uważać żeby nie nałożyć dwóch sklejonych - mi się raz udało przez przypadek ;]). Zapach delikatny, przyjemny.
Nie będę kryć - ja już sobie nie wyobrażam pielegnacji bez tych płatków :) Kiedy ich używam? Najczęściej w duecie z maseczką. Jestem fanką naturalnych masek do twarzy, więc miksuję je z glinek, kurkumy, alg itp. W większości maseczek nakazane jest omijanie okolicy oczu. No i tutaj właśnie wkraczają u mnie te płatki :) W ten sposób cała twarz ma małe SPA :) Jak to wygląda? Mniej więcej tak:
(Tak, wiem - mogę straszyć w Halloween bez charakteryzacji :D)
Idealnie nadają się również przed większym wyjściem lub po nieprzespanej nocy - redukują zaczerwienienia, sińce i opuchliznę. Nie jestem w stanie stwierdzić czy redukują zmarszczki, bo takowych ogólnie nie posiadam, ale od dziecka na dolnej powiece mam dość wyraźne załamanie i po ściągnięciu tych płatków jest ono wręcz "wyprasowane" ;) Potem niestety wraca, ale cóż się dziwić, skoro tak mam od dzieciaka ;)
Warto wspomnieć, że mam wrażliwe oczy i wiele kosmetyków potrafi mnie podrażnić - ze strony tych płatków nigdy nic takiego mnie nie spotkało, zawsze jestem zadowolona z ich działania.
Jak już Wam wspomniałam - zużywam już kolejne opakowanie tego produktu i kiedy tylko znów pojawi się w Biedronce - na pewno zrobię zapas :)
Ocena: 5/5
A Wy stosujecie płatki pod oczy? Jest to Wasz stały element pielęgnacji czy też jedynie mało znaczący dodatek? :)
Pozdrawiam Was gorąco,
Iwona.
Musze wyprobowac te platki :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio testowałam podobny produkt, może skuszę się i na ten, gdy zobaczę w Biedronce ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z nimi do czynienia, ale jako osoba z problemem powracających cieni pod oczami, chętnie je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa je bardzo lubię, są poręczne i dobrze działają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe są te płatki, muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPisałam i mi zniknęło, więc chyba się nie zapisało :) Płatki pod oczy stosuję sporadycznie,te widziałam w Biedronce i w sumie szkoda jak widzę,że się na nie nie skusiłam. Przy płatkach właśnie boję się czy nie zapchają mi okolic oczu,jakoś łatwo mi tę okolicę podrażnić.
OdpowiedzUsuńto już wiem co następnym razem zakupić w biedronce ;D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubię je a zdjęcie jest zajefajne:) Podoba mi się cholernie mocno:) Bużka
OdpowiedzUsuńRegularnie nie korzystam z tego typu produktów i nawet nie wiedziałam, że były w biedronce :D
OdpowiedzUsuńAle ładne te cotton balls;)
OdpowiedzUsuńa płatków nie miałam ;)
Do tej pory nie miałam i z chęcią bym je wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńTen mam mocne załamania ;) Muszę wypróbować, przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, bo lubię produkty pod oczy.
OdpowiedzUsuńNie miałam, zawsze wydawały mi się zbędne, ale teraz chyba się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńbiedronkowe kosmetyki mnie nie przekonują niestety
OdpowiedzUsuńTo nie jest Biedronkowy kosmetyk, zresztą już to napisałam ;]
UsuńCzasem pojawia się w ich ofercie, ma swego rodzaju występ gościnny ;]
przekonałaś mnie, kupuje :D p.s. zdjęcie w maseczce z płatkami uroczę :D
OdpowiedzUsuńJak na mój gust to raczej przerażające, ale o gustach się nie dyskutuje :D
UsuńCiekawe :-) nie slyszalam o nich do tej pory :-)
OdpowiedzUsuńMaseczki pod oczy to u mnie stały element pielegnacji. W ogóle mam fioła na punkcie kosmetyków do skóry pod oczami :) Tego cudaczka do tej pory jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam masek po oczy, ale na twarz bardzo lubię. Szczególnie algowe
OdpowiedzUsuńsą bardzo poręczne i mają fajny kształt
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo polubiłam i z przyjemnością po nie sięgałam. Idealnie się sprawdzają przed imprezą albo po nieprzespanej nocy :)
OdpowiedzUsuńJa nie stosuję nic takiego, ale chyba muszę zacząć, bo bardzo często zarywam noce.
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się takie płatki teraz, po tych ciągłych nieprzespanych nocach :P
OdpowiedzUsuńNawet nie pomyślałabym, że to taki fajny gadżet. Jak je zobaczę gdzieś to chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBył czas, kiedy miałam bzika na punkcie płatków i sprawdzałam różne, ale ostatnio mi przeszło.