Jak mija Wam weekend? Ja dopiero dziś mogę się wyluzować, bo wczoraj zachciało mi się dorabiać do pensji i na 6.00 poszłam sobie do pracy...
No ale jak się ostatnio tyle wydaje na kosmetyki co ja...cierp ciało coś chciało ;)
Nie uraczyłam Was jeszcze żadnym szczegółem związanym z pielęgnacją mojej cery, na której punkcie (mówiąc naprawdę delikatnie) jestem "przekręcona". Czy wynika to z wyniosłości i zapatrzenia w siebie?
Nie.
W wieku nastoletnim moja cera była w takim stanie, że wymagałam natychmiastowego leczenia w prywatnej klinice dermatologicznej. Mój tato pracował za granicą tylko po to żeby ratować mi twarz, której miesięczna kuracja lecznicza wynosiła ok. 2.000 zł :/ Po pewnym sukcesie i niewielkim "luzie" nastąpił nawrót...Wtedy już rodzice nie mogli sobie pozwolić na wydatki takiego rzędu. Zanim zatem nawrót przerodził się w tak zaognione zmiany jak kiedyś - zaczęłam "szperać" sama w naturalnych metodach, kosmetykach, ziołach, diecie...i wyprowadziłam twarz :) Natomiast posiadanie "hopla" pozostało mi do dziś. Na szczęście najbliżsi w pełni to akceptują, biorąc pod uwagę co musiałam przechodzić kiedyś na co dzień...
Odejdźmy jednak od tej rzewnej prywaty i wróćmy do tematu głównego - oczyszczającej pasty przeciw zaskórnikom Ziaja Liście Manuka.
Miałyście z nią już do czynienia? Domyślam się, że wiele z Was tak. Była przecież swego czasu "boomem" blogosfery :)
Ja używam ją od około pół roku. Jest moim ulubionym peelingiem, który pomaga mi również w walce z zaskórnikami (mimo 25 lat wciąż mam do nich skłonności). Warto zatem poświęcić mu osobny post :)
OPIS PRODUCENTA
Głęboko oczyszczający, spłukiwany produkt w formie pasty. Skutecznie
redukuje niedoskonałości skóry. Przywraca skórze naturalną równowagę i
świeżość.
Substancje czynne głęboko oczyszczające:
Ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym
ściągająco-normalizująca zielona glinka
aktywna baza myjąca
Czysta i świeża skóra
• Odblokowuje pory skóry z nadmiaru sebum.
• Ma delikatne właściwości ściągające i złuszczające.
• Zapobiega powstawaniu zaskórników.
• Przeciwdziała tworzeniu nowych niedoskonałości skóry.
• Przygotowuje skórę do zabiegów pielęgnacyjnych.
Substancje czynne głęboko oczyszczające:
Ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym
ściągająco-normalizująca zielona glinka
aktywna baza myjąca
Czysta i świeża skóra
• Odblokowuje pory skóry z nadmiaru sebum.
• Ma delikatne właściwości ściągające i złuszczające.
• Zapobiega powstawaniu zaskórników.
• Przeciwdziała tworzeniu nowych niedoskonałości skóry.
• Przygotowuje skórę do zabiegów pielęgnacyjnych.
SKŁAD
Aqua (Water), Hydrated Silica, Glycerin,
Polyethylene, Sodium Laurenth Sulfate, Titanium Dioxide, Cellulose Gum,
Panthenol, Illite, Propylene Glycol, Leptospermum Scoparium Leaf
Extract, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate
Copolymer, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum
(Fragrance), Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
MOJE ODCZUCIA
Jest to jeden z niewielu produktów, który spełnił moje wszystkie oczekiwania i który jest przykładem, że "poezja" producenta może mieć wiele wspólnego z prawdą :) W moim przypadku wszystko, co opisuje producent...sprawdziło się :) Nie dziwię się zatem tym zachwytom i peanom wygłaszanym pod adresem tego kosmetyku. Myślę, że stanowi u mnie pewnego rodzaju produkt niezastąpiony.
Poza genialnym działaniem należy pochwalić go za dobry skład, niską cenę, dostępność, łatwość aplikacji itd. :)
Jak ja go używam? Nakładam jako maseczkę na ok. 15 minut (w tym czasie nie daję jej zaschnąć, tak jak się robi w przypadku glinek) i po tym czasie zaczynam masować nią skórę twarzy jak peelingiem. Potem spłukuję i gotowe :) Skóra pije wszelkie dobroci jak woda :)
Ocena 6/5 :)
Jak Wasze wrażenia po użyciu tej pasty? Traktujecie ją wyłącznie jako peeling czy również pozostawiacie jako maseczkę? :)
zamówiłam wczoraj i czekam aż przyjdzie :D zobaczymy jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńOoo - a nie udało znaleźć Ci się stacjonarnie? Wysyłkowo też się zastanawiałam, ale w końcu przez przypadek udało mi się ją dorwać w jednej z drogerii :)
UsuńJak poużywasz to daj znać czy się sprawuje :)
ja z tej samej serii mam żel do mycia twarzy i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) Myślę jednak, że zostanę przy swoim Biedronkowym...boję się eksperymentować ;)
UsuńKurczę współczuję negatywnych doświadczeń nastoletnich! U mnie ta pasta też się świetnie sprawdza, ale stosuję ją raz na jakiś czas, bo zbyt często używana potrafi wysuszać. Wiem, że niektóre dziewczyny używają jej codziennie, co nie jest w moim przypadku dobrym pomysłem. Stosowana z umiarem robi cuda, więc w zapasach mam kolejną tubkę :) I ten zapach! :)
OdpowiedzUsuńO trądziku i walce z nim mogłabym napisać referat...a nawet książkę ;) Włączyłabym w to wywiady z najbliższymi i tym, jak to się odbiło na ich psychice xD
UsuńCo do pasty ja też jestem zwolennikiem kuracji raz na tydzień :) Częściej nawet staram się nie próbować :) I zapach też uwielbiam :)
to nie jest post odpowiedni na niedziele dla włosów u anwen !!!
OdpowiedzUsuńStraszne rzeczy opowiadasz!!!
UsuńAle dzięki za infoooo!!!
Dobrze anonim mówi. Trzeba być niedorozwiniętym żeby wrzucać linki niewłosowe, bo każdy normalny wie, po co Ania założyła tę serię.
UsuńCóż – podobno tym niedorozwiniętym i nienormalnym jest w życiu łatwiej. A ja dodatkowo potrafię napisać pełne zdanie i wkleić zdjęcia, co chyba czyni mnie geniuszem. Ach jak cudownie.
UsuńA tak na poważnie – pierwszy Anonim zwrócił mi uwagę na coś, czego nie wiedziałam. Napisał to dość entuzjastycznie, więc odpisałam mu w podobnym tonie. Widząc kiedyś, że ktoś wkleił przy innym poście link poza tematyką włosową – zrobiłam to samo. Poszczyciłam się zatem nie mniejszym płatem czołowo – mózgowym, ale lenistwem. Odrobiłam lekcję – problem sprawdziłam, wyjaśniłam i więcej nie powtórzę.
Co zaś się tyczy Twojego komentarza - obrażanie obcych ludzi anonimowym komentarzem świadczy tylko o Twoim polocie jak i kulturze osobistej (a raczej jej braku).
Co więc mi pozostaje? Gratuluję odwagi (wyzywanie po anonimowemu – pierwsza klasa), biję brawo i chylę pokłon do samej podłogi. Niech Moc będzie z Tobą!
mam ją gdzies w zapasach zdecydowanie musze odkopac!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :) Działa cuda, cudeńka :))
Usuńwidzisz nie miałam czasu dzi poszuac próbek:(
UsuńI tak nie wyślemy przesyłek, bo upały są. W czwartek ma dopiero być ochłodzenie, także spokojnie :)
UsuńAle dzięki, że pamiętasz :)
oo tak uwielbiam! ten żel liście manuka też jest super :)
OdpowiedzUsuńoj a mnie to uczuliło..
OdpowiedzUsuńCo Ty mówisz? A stosowałaś tylko jako peeling czy zostawiałaś na dłużej?
UsuńBo skład ma raczej w porządku...Szkoda :(
Oj tak... Lubię go także :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą serię liści manuka, pasta sprawdza się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcie! :-)
OdpowiedzUsuńJa unikam "zdzieraków" do twarzy.
Dzięki ;)
UsuńJa też musiałam unikać swego czasu...teraz jednak aplikuję sobie "zdzieranko" tylko raz na tydzień i moja skóra jakoś to akceptuje :)
Bardzo fajny produkt. Mam i lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam :) Ale krem z tej serii mi w ogóle nie podszedł ;)
OdpowiedzUsuńA który? Na dzień czy na noc? Bo ja się zastanawiałam nad tym z kwasem migdałowym, ale boję się, że mnie zapcha albo coś ;)
UsuńU mnie ta pasta średnio się sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńu mnie się nie sprawdziła, ale może po prostu nie pasuję do mojej naczynkowej, miejscami suchej cery :)
OdpowiedzUsuń