Pogoda nie zachęca do plenerowych zdjęć nawet jeśli mówimy o foceniu kwiatków, robaczków, listeczków...
Z włosami tym bardziej nie chce się człowiekowi męczyć :)
W końcu jednak wzięliśmy się z J. za cztery litery i upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu testując nowy obiektyw w trybie makro i zwykłych portretówkach.
A że akurat dna dobiła ostatnio recenzowana maska Planeta Organica i z radością zacierałam łapki nad pierwszą zdobyczą z Organic Shop...
Wszystko pięknie się zgrało :)
Wszystko pięknie się zgrało :)
Przed myciem - na skórę głowy wtarty Cerkogel 30 (KLIK)*, długość spryskana rozcieńczoną odżywką d/s i obficie naolejowana Ecolab arganowym. Wszystko trzymane w niedbałym koku przeszło 2 godziny.
Odżywianie - Organic Avocado & Honey Hair Mask od Organic Shop (KLIK)* na ok. 30 minut pod folię.
Stylizacja - Kallos Algae jako odżywka b/s, żel do włosów Bielenda Czarna Rzepa (KLIK)* + oliwka Babydream na końcówki.
Zdjęcia mówią wiele, choć zdaję sobie sprawę, że mogłoby być lepiej.
Nie ma jednak spiny - pamiętam cały czas, że włosy nie widziały nożyczek przeszło pół roku, wszystkie moce przerobowe poszły w zapuszczanie a przecież pogoda, szaliki i kurtki też dają im się we znaki.
Po marcowym podcięciu myślę, że pokaże się ich "lepsza twarz".
A jak tam Wy znosicie obecną pogodową aurę? Też szykuje się fryzjer na powitanie wiosny?
* link jest afiliacyjny - nie wpływa na cenę jaką płacisz, ale ja mam z tego procent
U mnie włosy mają jakiegoś focha i nie chcą się układać ;(
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie to, bo moje w zimie mają to samo :) Pozostaje tylko pielęgnować, związać i przeczekać do wiosny :)
UsuńU mnie póki co fryzjer się nie szykuje - po grudniowej wizycie włosy wciąż są całkiem całkiem, a że postanowiłam zapuścić je w tym roku o dobre 12-15 cm, muszę "oszczędzać" długość ;)
OdpowiedzUsuńCo do pogodowej aury - dzisiaj była idealna na zimowy spacer. Jednak, gryzienie powietrza jakoś mnie nie kręci, więc zabawy ze smogiem sobie odpuściłam, i zostałam w domu ;)
Ooo - plany na bogato widzę jeśli mówimy o zapuszczaniu :)
UsuńNo tak - powietrze u nas też zostawiało wiele do życzenia, ale chciałam zobaczyć choć chwilę to piękne słońce :) Na szczęście nie przebywaliśmy w tym lesie zbyt długo :)
Ależ ja bym chciała mieć takie piękne włosy ;) a mam proste jak drut ;(
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale proste to dopiero mogą być piękne! Zerknij sobie na włosy Moniki z bloga sophieczerymoja.com i zaczniesz doceniać swoje druty :))
UsuńZimą moje włosy zawsze są wiecznie przyklapnięte. Już się nie mogę doczekać pogody kiedy nie trzeba będzie nosić czapek.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból aczkolwiek ja z czapek zrezygnowałam. Skupiam się na ciepłych i dobre dopasowanych kapturach :) Też jednak nie są obojętne dla kształtu - zawsze coś przyklepią ;)
UsuńZima nie służy moim włosom. Nawet w lecie się tak nie przetłuszczają jak teraz :/
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda...Już nie mogę doczekać się wiosny :)
UsuńPiękne fale! Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć lepiej mi nie zazdrość, bo jeszcze wypadną i nie będzie co pokazywać :D
UsuńMoje włosy dobrze znoszą zimę, może dlatego że na zewnątrz zawsze są otoczone czapką i kurtką :D
OdpowiedzUsuńI wolałabym ich po zimie nie musieć obcinać (tylko końcówki), bo chciałabym trochę zapuścić ;) Odżywka z awokado brzmi ciekawie :)
Ja mam nadzieję, że po tej zimie to końcówki też pójdą tylko w minimalnym stopniu a pozostałe wycieniowane warstwy zostaną tylko "odkurzone" :)
UsuńCieszy mnie, że wreszcie na włosach widać przyrost :)
Zazdroszczę włosów! Od zawsze chciałabym mieć kręcone :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze jest z nimi kolorowo, czasem wolałabym prostsze rozwiązania. Na pewno dobrze by druty współgrały z moją pyzatą buzią...Kręcone tym bardziej robię ze mnie księżyć w pełni :D
UsuńO kurcze dwie godziny trzymania włosów w olejku arganowym. Kurcze nie wiem czy bym tyle wytrzymała. Ale muszę powiedzieć, że włosy wyglądają bardzo ładnie. Czekam na recenzje maski.
OdpowiedzUsuńJa cały czas mam jeden sposób na tak długie olejowanie jakimś "wonnym" olejem. Po prostu związuję je w niedbałego koka na czubku głowy i...nic nie czuć :D
UsuńA po dwóch godzinach okazuje się, że włosy zdołały bardzo dużo go wchłonąć i o to chodzi :D
Jako posiadaczka kręconych włosów, doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak ważna jest ich odpowiednia pielęgnacja. Nie wyobrażam sobie by nie nałożyć po ich myciu maski, to bym dopiero miała na głowie lwią grzywę. Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Efekt zniewalający :) Poza tym - piękne kręciołki :)
OdpowiedzUsuńcoś nowego na blogu! :)
piękne włosy! zachwycałam się już na Instagramie, zachwycam się teraz. Kolor, fale- po prostu cudowne. Zastanawiam się nad terapią olejkiem arganowym na moich włosach. Chociaż czasem wydaje mi się, że im już nic nie pomoże :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Dziękuję Ci :) Olejek Ecolab to nie czysty argan, ale działanie genialne. Polecam wypróbować :)
UsuńP.S. Nie wydaje mi się żeby Twoim nic nie miało pomóc. Na zdjęciach z insta prezentują się cacy :)
Jeny :D Ale masz piękne włoski :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci - jesteś przemiła :)
UsuńCóż za piękne włosy! Cudowne:) Ja idę właśnie w sobotę, ale podciąć je tylko na równo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo u mnie na równo to za mało - trzeba odświeżyć też pozostałe warstwy :)
O rany rany, a kiedy one tak urosły pięknie? :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA nie mam pojęcia :D Któregoś dnia je w końcu rozpuściłam i tu takie cóś :)
A tak na serio to chyba te drożdże... Post się szykuje jak nic :D
Ależ Ty masz włosy! :O ♥ Cudowne!
OdpowiedzUsuńMoje są długie, ale falowane i z tendencją do puszenia. Od jakiegoś czasu "zabrałam" się za nie i próbuję rozpracować idealną pielęgnację. Nie jest to łatwe... :P Jednak dzięki olejowaniu jest znaczna poprawa.
Dziękuję :)
UsuńTak - olejowanie to podstawa u mnie :) Niesamowite jest jak w krótkim czasie potrafi poprawić kondycję włosów :)
Piękne włosy! Moje tez są naturalnie kręcone :) uwielbiam organic shop pod każdą postacią!
OdpowiedzUsuńOoo...cieszę się z kolejnej kręconowłosej duszy :)
UsuńJa też zaczynam się rozkochiwać w Organic Shop :D
Iwona! ale one urosły! <3 pięknie wyglądają
OdpowiedzUsuńmonika
Dziękuję Ci ślicznie! :)
UsuńNo długość podgoniły nieźle. Niedługo zdradzę po czym :D
Też myślę o fryzjerze. Obowiązkowo. Moje kudełki potrzebują lepszej bardziej profesjonalnej pielęgnacji. Zazdroszczę takich pięknych loków.
OdpowiedzUsuńFryzjer po zimie musi być :) Przewiduję, że po letnim urlopie też go będę potrzebować ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Twoje włosy wzbudzają nieskrywaną zazdrość :). Pozdrawiamy Dr Hair.
OdpowiedzUsuńDziękuję choć proszę bez zazdrości co by nie wypadły ;))
Usuń