Pierwsze udane wege burgery - kotleciki z kaszy jaglanej w wersji curry :)

http://hairwitchproject.blogspot.com/2016/09/pierwsze-udane-wege-burgery-kotleciki-z.html

Coś ostatnio częściej witam Was postami z Kącika Kulinarnego. Mam nadzieję, że jesteście z tego radzi :)

A jak nie jesteście to wypróbujcie coś z moich propozycji i zaczniecie być ;)

Dzisiaj pomysł na obiad bezmięsny, choć ja osobiście następnym razem zrobię te kotleciki właśnie z mięsnym dodatkiem :)

Kotlety jaglane kusiły mnie wielokrotnie, ale za pierwszym razem (w zdecydowanie bardziej okrojonej wersji) po prostu...nie wyszły :) 

* Cóż - zdarza się najlepszym ;)

Po jakimś czasie, gdy podniosłam się z jaglanej depresji, zaczęłam poszukiwać innych inspiracji i tak trafiłam na kilka wersji kotletów jaglanych, z czego najbardziej zachęciły mnie te curry od Ani z bloga aniamaluje :) 

Zrobiłam je więc, ale razem z J. nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy ich odrobinę nie zmodyfikowali :) Zapraszam zatem na naszą wersję fit jaglanych kotlecików :)

Składniki (na ok. 18 małych kotlecików):

- 2 woreczki kaszy jaglanej (2 x 100 g)
- 1 spora marchew
- curry
- 2 jajka
- 1 pietruszka
* przyprawy wg uznania (u mnie sól, pieprz, czosnek granulowany, szczypta papryki, bazylia, estragon)

Przygotowanie:

Kaszę jaglaną płuczemy pod bieżącą wodą a następnie gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Wodę możecie doprawić :) Ja dałam odrobinę bulionu w proszku i curry ;) Pozostawiamy do ostygnięcia. 
W tym czasie ścieramy marchewkę na tarce (ja ścierałam na tej "burakowej" - wiecie o jaką wielkość oczek chodzi :D) i podsmażamy na patelni z odrobiną przypraw. Można obsmażać na oleju, można bez. Wedle Waszych preferencji i jakości dostępnego sprzętu :) Ważne żeby nam ta marchew odrobinę zmiękła :) 
Marchewkę mieszamy w dużej misce razem z ugotowaną kaszą, dodajemy drobno posiekaną świeżą pietruszkę i przyprawy wedle uznania. Curry dla mnie co najmniej 2-3 łyżeczki, ale mną się w tym punkcie nie sugerujcie :) Całość powinna mieć temperaturę pokojową aby nie ścięły nam się jajka :) Kiedy masa osiągnęła temperaturę mniej więcej pokojową - wbijamy jajka i porządnie mieszamy. Konsystencja naszego cuda powinna być zwarta, gęsta i pozwalać łatwo formować się w kotleciki/pulpeciki :)

Blachę wykładamy papierem do pieczenia a piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Z masy formujemy kuleczki ostatecznie delikatnie spłaszczone i układamy na blaszce. 

* Przypominam - już na tym etapie nic nie powinno się rozwalać a to, co odlatuje od naszych kulek, powinno dać się łatwo przykleić z powrotem :)

Pieczemy przez około 30 minut w opcji "góra i dół" a następnie na ok. 10 minut w opcji "grill". Radzę jednak po ok. 20 minutach pilnować kotlecików, bo a nóż Wasz piekarnik jest mocniejszy od mojego...Nie chcę żeby się te pyszności Wam sfajczyły :D

Ja piekłam aż brzegi kotlecików były mocno brązowe a całość złociście przyrumieniona :)

I jak? Narobiłam Wam apetytu na taką wersję kaszy jaglanej? :)

Buziaki,
Iwona.

24 komentarze :

  1. Bardzo ciekawy przepis, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają naprawdę pysznie :) I na pewno takie są !
    Mogłabyś kliknąć w linki TUTAJ ? Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. O dzięki za przepis, na pewno wypróbuję :) Nie przyszło mi do głowy, żeby zrobić kotlety z kaszy jaglanej :) Robiłam z tylko z gryczanej i były całkiem niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... Z gryczanej ja bym zrobiła, bo uwielbiam :) Masz jakiś sprawdzony przepis? :)

      Usuń
  4. Musze koniecznie wypróbować ten przepis. Strasznie ciekawa jestem jak będzie smakować. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takich kotlecików jeszcze nie jadłam, trzeba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię bardzo :)
    Spróbujcie tez przepisu ta te jaglane paluszki:http://ervegan.com/2016/03/chrupiace-paluszki-jaglane/
    genialne do wszelkich sosów i same <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo... Na przyszłość :) Dziękuję pięknie :) :*

      Usuń
  7. Uwielbiam takie wykorzystanie kaszy jaglanej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, wyglądają bardzo apetycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadam czasem takie jaglane kotleciki, ale dodaję do swoich jeszcze inne składniki. Najczęściej jest to jeszcze cukinia, spróbuj! :) A.. i moje nie są aż tak fit, bo obtaczam je w bułce tartej i podsmażam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cukinią chętnie, bo bardzo lubię :) A trzesztrzesz ją na jakich oczkach? I odsączasz z soku? ;)

      Usuń
  10. Świetny przepis, wszytsko co lubię :) muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy przepis, zapisuję!
    Jak będę miała dzień na eksperymenty kulinarne to chętnie wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kotleciki z kaszy jaglanej? Brzmi zachęcająco. Spróbuję😊🍁🍃🌿🌸🌳
    http://magicznyswiatroslin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Hair Witch Project | beauty and lifestyle blog © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka