Dziś czas poruszyć temat dość ostatnio popularny :)
Włosomaniactwo ma swoje dobre i złe strony. Często jednak "zachłyśnięcie się" całym tym kosmetycznym światem może nieść ze sobą obciążenie włosów, zwiększone przetłuszczanie czy też spowodować wzmożone wypadanie włosów.
Wieloetapowa pielęgnacja często może zabierać nam czas, być żmudna i niekomfortowa ;) Warto zatem, szczególnie w środku zapracowanego tygodnia, dać odetchnąć sobie i włosom. Jesteście zatem ciekawe jak u mnie przebiega ten swego rodzaju "reset"? ;)
Minimalizm w pielęgnacji włosów - moje spostrzeżenia
Jak doskonale wiecie - moje włosy są średniej długości, suche i kręcone. Lubią bogatą pielęgnację z dwugodzinnym olejowaniem przed myciem i maską po myciu na ok. 30 minut :) Taka zabawa jednak przy każdym myciu włosów kończyła się u mnie obciążeniem typu "krowi placek", przetłuszczeniem i niejednokrotnie łupieżem. Takie SPA "urządzam" sobie raz w tygodniu. Drugi raz pielęgnacja jest pośrednia a właśnie w samym środku tygodnia kończę na totalnym minimalizmie :)
Przed myciem nie nakładam na włosy nic. Z uwagi na to, że jakiekolwiek myjadło nie będzie musiało męczyć się z olejami czy naftami, w dni minimalistyczne wybieram szampony naturalne, bez SLS jak np. szampon Babuszki Agafii (recenzja --> KLIK). Stosuję go na skalp, na końce włosów ląduje odżywka, gdyż włosy od kilku już lat myję metodą OMO (o której szerzej pisałam Wam tutaj --> KLIK). Po dwukrotnym umyciu włosów nakładam odżywkę d/s (najczęściej któryś z Kallosów), które trzymam ok. 1 - 2 minut. Włosy spłukuję, na koniec płuczę w chłodnej wodzie po czym stylizuję :)
Źródło zdjęć: weheartit.com
A Wy jesteście zwolenniczkami minimalizmu w pielęgnacji włosów? Jak to u Was przebiega?
Pozdrawiam Was gorąco,
Iwona.
U mnie minimalizm w ogóle się nie sprawdzał ;/ Moje włosy lubią oleje, wcierki, odżywki, maski etc :)
OdpowiedzUsuńMoje też, ale nie za często :)
UsuńU mnie tak samo. Wystarczy szampon + odżywka. Raz na jakiś czas maska i olej. I w ten sposób włosy w końcu dobrze wyglądają. :)
UsuńTrzeba to wypośrodkować, nieraz pełne spa a nieraz samo mycia, bo ca za dużo to nie zdrowo, ale też za mało to źle :)
OdpowiedzUsuńUżywam tylko tego co muszę by moje włosy wygladały dobrze. Nie wiem czy mozna nazwac to minimalizmem hehe :-)
OdpowiedzUsuńW niedziele u mnie jest pełne spa. W dni powszechne króluje właśnie minimalizm ;)
OdpowiedzUsuńMój minimalizm wygląda całkiem podobnie jedynie co to może odżywkę/maskę trzymam trochę dłużej :) Ale lubię też czasem urządzić włosom porządne SPA :)
OdpowiedzUsuńObciążenie typu krowi placek... :-D :-D. Haha to sie ubawilam :-D :-D. Ale ma tak samo z tym krowim plakiem :-D
OdpowiedzUsuńkrowi placek? robiła ci się na głowie kupa?
OdpowiedzUsuńNie - były obciążone i przylizane, że tylko tak wyglądały. Kupa jeszcze nigdy mi się na głowie nie zrobiła i mam nadzieję, że się nie zrobi :P
UsuńO no to tutaj się bardzo zgadzamy :) rzadko nakładam cokolwiek przed myciem... Z reguły to po prostu szampon i odżywka później jakaś maska ewentualnie serum no o keratynowe prostowanie na koniec :) ot cała filozofia :)
OdpowiedzUsuńnie używam nie wiadomo ilu kosmetyków, ale moje włosy bez odżywki maski czy olejku wyglądają okropnie :D
OdpowiedzUsuńU mnie wygląda to podobnie - w tygodniu raczej jest jedynie mycie OMO, no chyba, że koniecznie chcę coś przetestować :)
OdpowiedzUsuńJa myję, nakładam maskę/odżywkę. Trzymam tak długo jak zajmują mi inne czynności (golenie, mycie twarzy, czy zwykłe pluskanie;p). Potem używam jeszcze odżywki bez spłukiwania. od czasu do czasu olejek.
OdpowiedzUsuńUżywam tylko dwa produkty, które mam sprawdzone, próbuje unikać obciążania włosów.
OdpowiedzUsuńU mnie króluje minimalizm, ale planuję to zmienić ;) Na razie się uczę, jak to ma wyglądać w teorii ;)
OdpowiedzUsuńU mnie cały czas panuje minimalizm :). Nie wcieram zbyt dużo produktów we włosy, są dni, że używam tylko szamponu. Końcówki zabezpieczam rzadko kiedy bo nawet kropla jedwabiu strasznie obciąża moje włosy :)
OdpowiedzUsuńJa robię podobnie, ale zawsze przed myciem włosów - nakładam olej na kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńHehe krowi placek najlepszy.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stawiam na minimalizm :)
Ja ogólnie teraz mało co robię, aż nawet za mało, muszę znów trochę intensywniej poolejowac i zaopatrzyć się w dobrą maskę bo dawno takiej nie widziały. Jakoś zakupy mi nie wychodzą ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńJa w sezonie nie za bardzo na wieczór mam ochotę i siłę żeby nakładać olej na 2 godz i maskę na 30 min, tak jak zazwyczaj i dlatego wtedy w grę wchodzi metoda OMO,którą też bardzo lubię
OdpowiedzUsuńKilka lat temu stosowałam jedynie szampon. Obecnie używam odżywkę bądź maskę przy każdym myciu, ale czynność ta odbywa się co ok. 4 dni. W zapasach mam wiele różnych produktów, ale jakoś nie umiem się za nie zabrać.
OdpowiedzUsuńJa używam tylko szamponu i odżywki w sprayu:) Minimalizm to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJa też mam swoje dni minimalizmu. Normalnie używam szampony bez SLS i odżywki w sprayu od Klorane. Jest też czas na szampon z bogatszym składem i odżywka, czasami maska. Oczywiście nie obejdzie się bez olejowania raz w tygodniu. Moja pielęgnacja to nic specjalnego. Nie stosuję jakiś wymyślnych metod i całego szeregu produktów. Moje włosy zbyt szybko się przetłuszczają :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj używam szamponu jakiejś maski i trzymam ją trochę i na koniec spray ułatwiający rozczesywanie. Jestem zbyt leniwa na szerszą pielęgnację kudełek ;-)
OdpowiedzUsuńCzasami też tak pielęgnuję włosy,ale niestety nie przepadają za tym :)wczoraj przykładowo uzyłam tylko biolaven oraz maski i odżywki zmieszanej i nałożonej na 3 minuty. Coś odkąd stosuję biolaven też mam zadatki na łupież, zupełnie nie wiem czemu, przecież jest delikatny ;(
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas też aktualizuje sobie pielęgnacje i wprowadzam minimalizm ;) ale czasami łapię się na tym, że mam w swojej łazience za duzo kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńZ tym to u mnie też problem ;) Mam już nawet osobny karton wydzielony, bo łazienka taka malutka...;D
UsuńU mnie zwykle stosuję minimalizm, który przebiega podobnie jak u Ciebie. Natomiast raz czy dwa razy w tyg funduję włosom taką wypasioną pielęgnację :D
OdpowiedzUsuńJa staram się używać jak najmniej produktów, które zaczną obciążać moje włosy a także spowodują nadmierne wypadanie czy przetłuszczanie się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
ja w sumie zawsze robie sobie całościowa pielegnacje na włosahc ;) czasme tlyko pomijam olej jak nie mam totalnie czasu :)
OdpowiedzUsuńMinimalizm niestety u mnie się nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńJa stosuję tylko odżywkę w sprayu Gliss Kur i co jakiś czas olejek na końcówki lub do wykończenia fryzury. Raz - dwa razy w tygodniu maska keratynowa z Kallosa. I tyle :D
OdpowiedzUsuńJa właściwie minimalizm w pielęgnacji włosów stosuję cały czas :P Doprowadziłam w końcu włosy do takiego momentu, w którym nie potrzebują wiele, by wyglądać ładnie. Wystarczy im łagodny szampon, raz na jakiś czas mocniejszy i odżywka po każdym myciu, a czasem i nawet bez niej się obejdzie :)
OdpowiedzUsuńKurczę to ja chyba stosuję maksymalizm ;P
OdpowiedzUsuń