Mało tego - po wyleczeniu trądziku potrafię nawet wyjść do ludzi całkiem bez makijażu i nie czuję się skrępowana. Do tego bywa, że jestem patentowanym leniem...
Wszystko razem do kupy powoduje, że do makijażu zbytniej uwagi nie przywiązywałam. Zauważyłam jednak, że nawet delikatny potrafi co nie co podkreślić no i powoli zakochuję się w intensywnych kolorach pomadek :) Wszystko to wpływa na pozytyw, więc postanowiłam pójść o krok dalej i zapoznać się z twórczością Ewy Grzelakowskiej - Kostoglu (oczywiście kanał na YT znany mi nie od dziś ;]).
Wiem, że swego czasu na blogach i forach przewijało się wieele postów na temat tej książki :) Myślę zatem, że niemal każda z Was wie kim jest Ewa :) Ja mogę tylko powiedzieć, że mnie urzekła jej bezpośredniość i oryginalne, nietuzinkowe podejście do tematu makijażu :) Poza tym dziewczyna ma przeogromną wiedzę, jest niebywale sympatyczna i można słuchać jej godzinami (co nie potrafi każdy vloger ;]).
Książka sama w sobie jest skierowana do adeptów na poziomie początkującym i średnio-zaawansowanym. Jest podzielona na kilka strategicznych rozdziałów:
1. Pędzel - Twój najlepszy przyjaciel.
2. Problem z trwałością makijażu dla twarzy i oczu.
3. Dobór podkładu...czyli najczęstsza przyczyna bólu głowy.
4. Nieprzyjaciele pięknej skóry.
5. Konturowanie twarzy.
6. Kolor oczu a kolor cienia do powiek.
7. Kreski na powiekach.
8. Makijażowe triki dla okularnic.
9. Brwi - nie taki diabeł straszny.
10. Korekta kształtu ust oraz dobór koloru pomadki.
Kilka rozdziałów interesowało mnie bardziej, inne mniej, ale ze wszystkimi chętnie się zapoznałam, co troszeczkę zmieniło moje "starcze poglądy" :D Ogólnie rzecz biorąc książka jest napisana w tak świetny i przejrzysty sposób, że nawet osoba nie mająca wcześniej w ogóle styczności ze sztuką makijażu - po tej lekturze będzie potrafiła wyczarować u siebie małe cudeńka :)
Mimo faktu, iż jest to poradnik - czytało mi się go wyjątkowo lekko, często z uśmiechem na twarzy i nie mogłam doczekać się co będzie na następnej stronie (prawie jak dobry kryminał :D). I tak strona za stroną - książkę przeczytałam w jedno popołudnie po pracy. Niestety - naczynia musiały poczekać, dobrze, że obiad był ;)
Ważnym atutem tego poradnika jest również jego wydanie. Książkę otrzymujemy w twardej oprawie, na grubym, kredowym papierze. Nie sposób też poruszyć tematu zdjęć - są nietuzinkowe, przyciągają wzrok i są niewymowną ozdobą tej książki :)
Podsumowując - każda szanująca się kobieta, która niewiele wie o makijażu a chciałaby rozpocząć z nim swoją przygodę - powinna zapoznać się z treścią tej książki. Rozjaśni Wam ona pewne aspekty a jeśli coś wydawało Wam się niewymownie trudne i niemożliwe do zrobienia - Ewa pokaże Wam, że nic nie jest problemem i ze wszystkim możecie sobie poradzić.
Ja gorąco ją Wam polecam :)
Miałyście już do czynienia z tą książką czy może dopiero planujecie się z nią zapoznać? Jakie budzi w Was odczucia? :)
Buziaki,
Iwona.
Zastanawiam się długo nad zakupem tej książki i widzę o niej prawie same dobre opinie, więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńChyba nie pozostało mi nic innego jak się z nią zapoznac ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam tego poradnika a jeśli chodzi o mój makijaż to powinnam mieć :) Leją wygrywa ten post.
OdpowiedzUsuńWiesz Iwcia ze ona jest coraz piękniejsza? Widać, że jest jej u Was dobrze :)
Hihi - dziękujemy :) Rośnie jak na drożdżach, ale ten kocięcy pyszczek pozostaje :)
UsuńJest tfu tfu śliczna :)
UsuńMnie do niej jakoś nie ciągnie, pewnie bym przejrzała i rzuciła w kąt :P Bardziej mnie teraz kusi ta książka o sekretach koreanek :)
OdpowiedzUsuńW takim razie może powinnam ją zakupić...
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie totalnie nie porwała ani nie zafascynowała. Jakoś w ogóle mi się nie podoba. To Twój kot? Sprzedasz go? :p Będe dbać ;p
OdpowiedzUsuńhttp://swiatrico.blogspot.com/
Kot tylko mój i nie oddam nikomu ;)
UsuńWprawdzie nie przepadam za Ewą, ale książkę chętnie bym przeczytała :) Zawsze warto dowiedzieć się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo przydatna, ale nie chciałbym jej poznać bliżej. W taki sposób w jaki się maluję i co umiem w zupełności mi wystarcza :-)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać koniecznie przeczytać tą książkę, ale co tam książka.. kot *,*
OdpowiedzUsuńHih :) Tak myślałam, że Leia na zdjęciach zrobi robotę :P
UsuńKsiążki nie kupiłam, bo RLM oglądam często i wiem, że raczej niczym by mnie nie zaskoczyła :) Mimo wszystko dla początkujących pewnie będzie świetnym występem do świata makijażu :)
OdpowiedzUsuńJakie genialne zdjęcia, modelkę miałaś the best :D A książka ciekawi mnie, jednak od dawna oglądam kanał Ewy i boję się, że wiadomości się pokryją i nie wniesie nic nowego do mojego makijażu i będą to pieniądze wyrzucone w błoto ;)
OdpowiedzUsuńJ. wiedział jak z nią pracować przed obiektywem :D Jest coraz odważniejsza :)
Usuńmam inne książki tego typu i jakoś nie korzystam :p
OdpowiedzUsuńMam tą książkę i moim zdaniem warta jest przeczytania ;) za taką cenę warto ją mieć ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać tej książki ale na pewno to nadrobię.
OdpowiedzUsuńKot <3
OdpowiedzUsuńOgólnie całe wydanie książki naprawdę świetne, aczkolwiek.. ja nie nauczyłam się niczego nowego :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie byłam przekonana do zakupu ale teraz to chętnie bym poczytala :-D
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale myślę, że przydałaby mi się taka lektura :D bo jestem makijażowym deklem :(
OdpowiedzUsuńOj przesadzasz :*
UsuńGdy usłyszałam że RLM wydaje książkę od razu chciałam ją kupić jednak później stwierdziłam że szkoda kasy bo zawsze mogę oglądnąć jakiś filmik na YT.
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie nie kusi, ale kot jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńChyba nie pozostaje mi nic innego jak zakup tej książki :)
OdpowiedzUsuńJa dużo, bardzo dużo dowiedziałam się o sztuce makijażu z YT... bardzo mnie skusiłaś by kupić tą książkę, bo na pewno nie mam pojęcia o wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńMam tą książkę i dużo z niej wyciągnęłam :)
OdpowiedzUsuń