Temat, z którym spotyka się każdy z nas na co dzień. Po co zatem go poruszać i poświęcać mu osobny post?
Może po to aby zachęcić niektórych do poeksperymentowania, bo jak czas pokazał - zarówno produkty jak i sposób mycia robi u mnie znaczną różnicę :)
Zanim przeszłam na "Jasną Stronę Mocy" świadomej pielęgnacji włosów myłam włosy jak większość moich koleżanek - drogeryjnymi, naszpikowanymi silikonami myjadłami pokroju Elseve, GlissKur, Shauma itd. :) Jak zauważałam przeciążenie, bądź łupież - przerzucałam się na szampony ziołowe, najczęściej z pokrzywą lub czarną rzepą. Miałam również okres mycia włosów szamponami dla niemowląt, którymi czasem nie dawałam rady włosów domyć ;) Ale to już inna historia :)
Przy "zachłyśnięciu się" nadmiarem cudownych informacji, szczególnie na temat włosów kręconych - postanowiłam dołączyć do zwolenniczek metody CG (Curly Girl) i zaczęłam się przygoda z myciem włosów odżywką...O efektach tego typu "eksperymentów" pisałam Wam już w innym poście - była tragedia :D
Pozostałam zatem przy szamponach ziołowych, najczęściej z SLS, którego obecności byłam oczywiście świadoma :) Czułam jednak, że niweczą efekty jakiegokolwiek olejowania ;] I wtedy postanowiłam spróbować z tzw. "metodą OMO".
Z powodzeniem stosuję ją od lat i kiedy mogę mieć wpływ na jakiś chłonny umysł - polecam ten sposób gorąco :)
Zapewne większość z Was wie na czym polega ta metoda, pozwolę sobie jednak przypomnieć "podstawę" :)
"OMO" to skrót od "Odżywka - Mycie - Odżywka".
"OMO" to skrót od "Odżywka - Mycie - Odżywka".
Najpopularniejsza jej odmiana to po prostu nałożenie odżywki na długość włosów, zaś mycie skalpu przeprowadzamy naszym ulubionym szamponem. Po spłukaniu nakładamy już samą odżywkę czy też maskę i dalej postępujemy tak, jak zwykle :)
Ja osobiście odżywkę nakładam i od razu myję skalp. Wiem, że wiele z Was celem zemulgowania oleju trzyma odżywkę przed myciem co najmniej parę minut. Ja nie :)
Ja osobiście odżywkę nakładam i od razu myję skalp. Wiem, że wiele z Was celem zemulgowania oleju trzyma odżywkę przed myciem co najmniej parę minut. Ja nie :)
Co daje nam ta metoda? Przede wszystkim chroni długość włosów przed zbyt mocnym działaniem szamponu, wygładza włosy, chroni je przed przesuszeniem, zmniejsza ich skłonność do puszenia się i elektryzowania.
Moje włosy lubią regularne oczyszczanie szamponem z SLS a odżywka na długości pozwala mi je dobrze domyć bez jednoczesnego osłabiania efektów pielęgnacji "przedmyciowej" - tj. oleju, nafty czy laminowania ;]
Próbowaliście myć włosy metodą OMO?
Jaką metodę mycia włosów stosujecie najchętniej? :)
Pozdrawiam,
Iwona.
Moje włosy lubią regularne oczyszczanie szamponem z SLS a odżywka na długości pozwala mi je dobrze domyć bez jednoczesnego osłabiania efektów pielęgnacji "przedmyciowej" - tj. oleju, nafty czy laminowania ;]
Próbowaliście myć włosy metodą OMO?
Jaką metodę mycia włosów stosujecie najchętniej? :)
Pozdrawiam,
Iwona.
robię tak samo :D
OdpowiedzUsuńTy chyba jesteś moją blond-kręconą siostrą :D
UsuńNigdy nie stosowałam jeszcze takiej metody. Jak byłam u fryzjera to dziewczyna obok chwaliła się, że myje włosy odżywką :)
OdpowiedzUsuńDla mnie mycie odżywką nie dawało efektów godnych chwalenia się :)
UsuńJa obecnie jestem leniem, tylko myje a potem płukanka octowa ;) skończyły mi się wszystkie odżywki a przez chorobę nie olejuje xd
OdpowiedzUsuńOj brzydko...Chyba trzeba Cię wytrzaskać po leniwym tyłku :)
UsuńU mnie też najczęściej gości metoda OMO ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię nakładać na 30 min przed myciem olej, potem mycie szamponem dla dzieci/płynem do hig. int. i odżywka na minutkę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kilka razy OMO, ale dla mnie to trochę uciążliwe, chociaż efekty były całkiem przyjemne :) Obecnie stosuje szampon bez SLS :)
OdpowiedzUsuńStosowana tak, jak ja robię nie jest uciążliwa.To tylko przegarnięcie po długości lub wgniecenie odrobiny odżywki i wszystko :)
UsuńU mnie też sprawdza się ta metoda :) A oleje zmywam z włosów maską :D
OdpowiedzUsuńMoje skłonne do przetłuszczania włosy niestety nie podzielają zachwytu ta metoda :) ale to ich wina :D
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię mieszać szampony z wodą/hydrolatem i wzbogacać glinkami i ekstraktami roślinnymi.
Ty to kombinujesz :) Ja tak nigdy nie próbowałam ;)
UsuńPrawie każde moje mycie odbywa się tą metodą, tylko u mnie pierwsze O to olej raczej :)
OdpowiedzUsuńJa na olej też daję odżywkę, bo łatwiej się zmywa ;)
UsuńŚwietny post! Nie słyszałam jeszcze o tej metodzie OMO na pewno spróbuję jestem ciekawa efektu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam --> zapraszam do mnie :)
Wiele dobrego słyszałam o tej metodzie, ale sama nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńOMO to moja ulubiona metoda mycia włosów =)
OdpowiedzUsuńuwielbiam OMO ale moje włosy naprawdę najlepiej wyglądają po SlSach próbowałam już tyle razy, ale albo ja robię coś źle albo one są dziwne :D
OdpowiedzUsuńAle przecież tutaj też używasz szamponów i mogą być z sls-em ;)
Usuńa próbowałam ale hmm myję już zwyczajnie ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam już nieraz o tej metodzie, ale nie stosowałam osobiście, na razie trzymam się klasycznego układu :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zajrzyj na wyniki konkursu, chyba coś Ci umknęło... :)
Cudowna Kobieto - jak dobrze, że napisałaś :*
Usuńja rzadko w ogóle używam odżywki :P
OdpowiedzUsuńTy na pewno :P
Usuńserio xD same maski mam w domu
UsuńMaski też się nadają do pierwszego "O" :)
UsuńMycie samą odżywką, w moim wypadku straaasznie przetłuszcza, dlatego tak jak Ty, pozostałam przy metodzie OMO. Używam do tego szamponu dla dzieci, ale chyba spróbuję z jakimś ziołowym z sls, bo włosy muszę myć jakieś 3 razy w tygodniu, a przed przejściem na jasną stronę, wystarczało raz -_-
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam wcześniej okazji wypróbować metody OMO. Podczas dzisiejszego mycia z miłą chęcią wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńMyję czasem odżywką, czasem szamponem z SLS, czasem bez :) O długość też, ale jeśli szamponem, to drugie mycie odżywką. OMO jakoś mnie nie porwało, ale czasem też tak robię. Chyba muszę to usystematyzować :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam tej metody ale może czas spróbować ;)
OdpowiedzUsuńWidzisz Kochana... a moje włosy najbardziej lubią szampony z silikonami - wszystkie te eco, naturalne i ziołowe kompletnie mi nie służą. Jestem wybrykiem natury ? :)
OdpowiedzUsuńNie :) Bo u mnie odżywki to tylko z silikonami :D Szampony podrażniały mi skalp, ale odżywki to co innego ;)
Usuńbardzo lubie metodę OMO bo delikatne szamponu u mnie nie dają rady :)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować tą metodę :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy jeszcze nie stosowała metody OMO, moje włosy lubią mycie tylko od skóry głowy, a na długości myje je ociekająca piana :)
OdpowiedzUsuńLubię OMO i daje najlepsze efekty, ale nie chce mi się nakładać masek i przed i po, więc wolę posiedzieć dłużej z maską po myciu :)
OdpowiedzUsuńDoskonale znam tę metodę :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wziąć się w garść i zacząć porządnie z OMO... Znowu :D
OdpowiedzUsuńHaha, zazwyczaj moim pierwszym O jest olej. Nigdy nie mam cierpliwości do nakładania odżywki przed myciem, a jeśli już to nakładam ją 15 sekund przed nałożeniem szamponu na skalp... więc odżywczych właściwości to to za bardzo nie ma. Chociaż mówią, że lepiej nałożyć na sekundkę niż wcale...
OdpowiedzUsuńAle ja tak robię właśnie - przy pierwszym "O" nakładam odżywkę od ucha w dół i od razu skalp myję szamponem. Ma to właściwości ochronne a nie wybitnie odżywcze ;)
UsuńOdżywiam odżywką po myciu :)
Swojego czasu próbowałam OMO, jeszcze na wizażu jak wcześniej byłyśmy ;)
OdpowiedzUsuńLepiej jednak spisywało się u mnie mycie odżywką :)
Jak wrócę do domu to planuję zakup Kallosa Color i częstsze mycie odżywką :)
Usuń