Witajcie!
Przychodzę tutaj do Was z rzewnym wyjaśnieniem mojej nieobecności nie tylko na własnym blogu, ale przede wszystkim na Waszych. Codziennie potraficie wzbogacić moją wiedzę, ale w obecnym okresie nawet nie mam jak z tego korzystać.
Wyjaśnienie jest proste - przeprowadzka do świeżo zakupionego mieszkania. Kto kupował, remontował i się przeprowadzał ten zna ból całodziennego załatwiania formalności, remontów, podłączania wszystkiego do zwykłego codziennego użytku...
Prawdopodobnie przez jakiś czas będę jeszcze "offline" i nie mam pojęcia ile to zajmie. Mam nadzieję, że nie potrwa to jeszcze długo i będę w stanie choć odrobinę nadrobić zaległości.
A tymczasem życzcie mi powodzenia a mojemu J. siły Papaja bo jeszcze mi się wykończy :D
Całuję Was cała już umorusana :)
Źródło: grafika Google
tak walsnie sie zastanawiałam gdzie sie podziewasz:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie...nie ruszam się z miejsca. Wciąż w 4 ścianach :P
UsuńOj przeprowadzka naprawdę pochłania wiele czasu ;/
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym mieszkanku! Niech Ci mężczyzna wytrzyma ;) Będziemy czekać na Twój powrót ;)
OdpowiedzUsuńobrazek świetny :) wracaj do nas szybko :)
OdpowiedzUsuńJa nie wyglądam tak świetnie :P
UsuńPowodzenia w remontach :)
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na wielki powrót :)
OdpowiedzUsuńWielki to chyba za dużo powiedziane ;D
UsuńSkąd ja to znam :-D dasz rade :-) a my poczekamy :-D
OdpowiedzUsuńa ja kocham przeprowadzki, zmiany itd :D
OdpowiedzUsuńudanych zmian w życiu ! :)
Ja też to lubię, kochana :) Po prostu teraz został oto zrobione na dużą skalę i...trochę to wszystko narwane i zdezorganizowane...Na szczęście wychodzimy na prostą :)
Usuń