Witajcie :)
Dziś przychodzę do Was z charakterystyką etapu pielęgnacji, który dla mnie jest nieodzownym elementem toalety zarówno porannej jak i wieczornej a który przez kobiety z mojego otoczenia bywa bagatelizowany.
O jakim etapie mówimy?
O momencie kiedy po umyciu twarzy żelem przecieram twarz płynem micelarnym...
W tym momencie wiele kobiet oczekuje na wyschnięcie toniku, mleczka czy płynu micelarnego i przystępuje do smarowania twarzy kremem.
Co robię ja? Na twarz wilgotną od płynu micelarnego nakładam olejek bądź serum, które wchłania się w mgnieniu oka, zachowuje delikatny film i pozostawia skórę miękką, nawilżoną oraz odżywioną. Poza tym etap ten idealnie uzupełnia się z następnym - nałożeniem kremu, treściwej maski etc. :)
Co robię ja? Na twarz wilgotną od płynu micelarnego nakładam olejek bądź serum, które wchłania się w mgnieniu oka, zachowuje delikatny film i pozostawia skórę miękką, nawilżoną oraz odżywioną. Poza tym etap ten idealnie uzupełnia się z następnym - nałożeniem kremu, treściwej maski etc. :)
Post ten zatem poświęcam przykładowym produktom, bez osobnych, rozbudowanych recenzji :) Zdjęcia niestety również nie są autorstwa ani mojego, ani mojego J. Z prozaicznego powodu - część z nich mi się pokończyła, wciąż testuję nowe i nie zostawiam opakowań :)
Wszystkie mają mieć dla mnie podobne działanie - nawilżające, natłuszczające, przeciwdziałające pierwszym zmarszczkom oraz przygotowujące skórę do dalszych etapów pielęgnacji :) Chociaż...czasem lenistwo zwycięża i na delikatnym masażu wilgotnej twarzy olejkiem lub serum kończę i...idę spać ;)
Czas przejść do przykładowych produktów, które bardzo dobrze się u mnie sprawdziły i do których powracam od czasu do czasu :)
Bielenda - drogocenny olejek arganowy
Stosowałam w sposób jaki opisuję w poście oraz odrobinkę na włosy czy jako "tuning" do balsamu do ciała :) Tak czy inaczej wystarczył na wieeele miesięcy. Świetny w działaniu oraz ekonomiczny :)
Juvit C
Kropelki z wit. C dla dzieci i...świetny kosmetyk przeciwzmarszczkowy :) Duża porcja antyoksydantów i właściwości rozjaśniające przebarwienia a to wszystko za bardzo korzystną cenę :) Czegóż chcieć więcej? UWAGA z ilością - można łatwo przesadzić i mimo aplikacji na mokro może okazać się, że kleimy się jak miodek ;)
Alterra serum oraz kapsułki z Orchideą
Wskazałam je razem, gdyż pochodzą z jednej serii i świetnie się uzupełniają. Ze względu na wygodę oraz ekonomiczność - częściej sięgam po serum, ale kapsułki również mają świetne działanie, choć mam odczucie, że są bardziej skoncentrowane a ich działanie znacznie silniejsze. Genialnie nadają się również do stosowania jak maska - raz, dwa razy w tygodniu :) Krótko mówiąc - można używać ich razem, wtedy dają naprawdę zauważalny efekt :)
Eveline multi - oil essence 8 w 1
Olejek, który mam obecnie i używam nie wiem już ile czasu :) Jest bardzo ekonomiczny, ale stosuję go wyłącznie na twarz. Jego cena jest dla mnie dość znacząca, więc szkoda mi go do tuningowania masek do włosów czy balsamów. Do twarzy spisuje się świetnie - wydaje mi się, że przez lato widocznie wybielił moje przebarwienia a przecież nie stosowałam wtedy żadnych kwasów :)
Olej kokosowy - na zdjęciu z firmy Efavit
Olej kokosowy czyli mój hit wszech czasów do wszystkiego :) Zarówno w sposób, który dziś opisuję oraz do olejowania włosów przed myciem, do zabezpieczania końcówek po umyciu włosów, na suche włosy do podkreślenia skrętu, do tuningowania masek oraz balsamów oraz jako solo-nawilżacz do ciała :) Krótko mówiąc - peany mogłabym pisać na jego temat, ale brak czasu i raczej brak zainteresowania z Waszej strony zdecydowanie mnie przed tym powstrzymuje ;)
Cóż to by było na tyle...
Cóż mogę poradzić jeszcze? Pamiętajcie, że pielęgnacja cery kończy się na...dekolcie :) Ja zawsze o tym pamiętam :)
A czy Wy również stosujecie ten etap w swojej pielęgnacji? Macie jakichś swoich ulubieńców, którego mi poradzicie? :)
* Źródło zdjęć - grafika Google
kiedyś w ogólę nie przejmowałam się pielęgnacją twarzy, teraz jednak zwracam uwagę na to aby poszedł w ruch żel do mycia, toniki, peelingi, jest to ważne, teraz planuję pierwszy zakup kremu przeciwzmarszczkowego, aby zapobiegać odpowiednio wcześnie i dostarczać odpowiednich składników, masz może jakiś fajny taki godny polecenia i niepodrażniający :) ?
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że skoro zapobiegam zmarszczkom poprzez odżywianie, sport a w pielęgnacji w ruch idą filtry, oleje i kwasy to nad kremem tak bardzo nie rozmyślam :) Patrzyłam na wizażu na opinię i kupowałam albo sama troszku analizowałam skład i siup! do koszyka :) Pierwszym kremem przeciwzmarszczkowym, który kupiłam był Soraya Kolagen&Elastyna :) Genialnie się sprawdzał :) Teraz mam inny, ale nie ejst taki fajny jak tamten. Nie podrażniał, mocno natłuszczał, buzia była gładka jak pupcia niemowlęcia :) Poza tym jest niedrogi :) Dobry na początek :)
UsuńWłaśnie z Juvitem miałam tenże problem! Znalazłam ten pomysł na jakimś forum - bardzo mi się spodobało,że mogę mieć tak tani kosmetyk z witaminą C, więc się w niego zaopatrzyłam, ale on się właśnie strasznie klei. Dodawałam go do serum, żeby to ograniczyć, ale i tak. ;/
OdpowiedzUsuńA próbowałaś na mokro właśnie? :) Mi to wiele pomogło w jego aplikacji :) No i na całą twarz daję może 2-3 kropelki. Tyle całkowicie wystarczy :) Spróbuj następnym razem i daj znać czy zadziałało :)
Usuńja sobie robie serum z witaminą C z półproduktów:) serum zorchideą tez mam ale czeka na kolej
OdpowiedzUsuńTeż swego czasu chciałam się w to zabawić, ale chyba jestem zbyt leniwa ;)
Usuńja zawszę przecieram tważ naturalnym tonikiem i nakładam olej kokosowy ;)
OdpowiedzUsuńdziała cuda :))
Dokładnie :) Trzeba jednak pamiętać, że kokos nie jest dla wszystkich - podobno ma skłonności zapychające, choć ja u siebie nigdy nic podobnego nie zauważyłam :) A Ty?
UsuńMam zamiar kupić jakiś olejek z Alterry i olejować nim włosy :)
OdpowiedzUsuńPodobno nadają się do tego celu :)
UsuńJa jeszcze nie próbowałam :)
oo wlasnie olej kokosowy zamowilam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki !
OdpowiedzUsuńświęte słowa "Pamiętajcie, że pielęgnacja cery kończy się na...dekolcie :)"
OdpowiedzUsuńMamusia od dziecka nauczyła :D
Usuńja do swojej pielęgnacji włączyłam krem ochronny, bo zimno nie najlepiej oddziałuje na moją skórę :)
OdpowiedzUsuńTeż prawda, ale ja mogę sobie pozwolić na olej + filtr pod makijaż, bo do pracy mam blisko, często poruszam się samochodem i nie lubię przebywać na zimnie xD
UsuńNa szczęście obecne "zimy" nie są masakrą, więc moja twarzy o wybitną ochronę, ponad tą, co jej daję, nie woła :D
Wrażliwców jednak rozumiem :)
Musze się chyba zaopatrzyć w ten olejek arganowy , czytałam właśnie o nim wiele pozytywnych opinii:) a także kokosowy, którego nie mogę nigdzie dostac:(
OdpowiedzUsuńKokosowy najlepiej zamów przez internet :) Tanio wychodzi kokos od Bio-Cosmetics w pojemności 500 ml :)
UsuńAle jeśli się boisz to może spróbuj najpierw z mniejszą pojemnością ;)
w drogerii helfy kupisz zarówno arganowy jak i kokosowy, jeszcze jest spory wybór, bo są kokosowe wzbogacone przeróżnymi rzeczami np: Kasztanem, henna i wieloma innymi :)
UsuńI jeśli chodzi o oleje kokosowe, polecałabym te z Vatiki ;)