Żel aloesowy Gorvita - jak poradził sobie z nawilżeniem cery trądzikowej?

http://hairwitchproject.blogspot.com/2017/03/zel-aloesowy-gorvita-jak-poradzi-sobie.html


Czas najwyższy na ocenę kolejnego bohatera, który jesienią miał wspomóc moją walkę z nawrotem trądziku. On jedyny był przeznaczony przede wszystkim do nawilżenia cery, oczywiście bez jednoczesnego pogarszania jej stanu.
Tym to dziwniejsze, że z aloesem nigdy jakoś wybitnie nie lubiła się ani moja cera, ani włosy :)

Czy myślicie zatem, że tym razem się sprawdził?
  
Żel aloesowy Gorvita
Aloe Vera Gel

http://hairwitchproject.blogspot.com/2017/03/zel-aloesowy-gorvita-jak-poradzi-sobie.html

OPIS PRODUCENTA

Preparat opracowany na naturalnych składnikach, polecany szczególnie do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej ze skłonnością do alergii. Zawarty w żelu wyciąg z aloesu stosowany od lat jako naturalny i skuteczny środek pomocny przy problemach skórnych, stymuluje regenerację naskórka podrażnionego wieloma czynnikami zewnętrznymi. Biologicznie aktywne składniki zawarte w żelu wnikają w strukturę skóry, przywracając jej jędrność, witalność oraz odpowiednie nawilżenie. Działanie aloesu wspomaga bogata w mikroelementy i biopierwiastki, a szczególnie jod i kwas metaborowy wykazujący działanie oczyszczające i łagodzące.
SKŁAD

Aqua, Aloe Barbadiensis Extract, Propylene Glycol, Glycerin, Symphytum Officinale Extract, Panthenol, Allantoin, Carbomer, Triethanolamine, DMDM Hydantoin 
* Składniki pochodzenia naturalnego.

DOSTĘPNOŚĆ I CENA

Żel stacjonarnie dostępny w aptekach czy sklepach zielarskich. Jego cena to ok. 12 zł za 150 ml. Bezproblemowo dorwiemy go również online.

kosmetyki | pielęgnacja | trądzik | żel aloesowy | krem | serum | maska

MOJE ODCZUCIA

Kosmetyk otrzymujemy w miękkiej plastikowej tubie z zamknięciem na klik. 
Sam żel jest przezroczysty, o delikatnym, jak dla mnie odrobinę kwiatowym, zapachu. 
Szata graficzna biało - zielona, dość charakterystyczna.

Żel przede wszystkim stosowałam jako bazę do najprostszego, własnoręcznie robionego serum do twarzy czyli...mieszałam go na ręku z kroplą olejku :) Rano był to olej z pestek malin zaś wieczorem olej tamanu.
Testowałam go również solo, szczególnie na długo przed nałożeniem retinoidów (aby skóra nie wyschła na wiór) oraz przed maściami z antybiotykiem jak np. Tribiotic. 

Kosmetyk podczas długotrwałego, kilkumiesięcznego stosowania wspomagał łagodzenie przebarwień, wyraźnie nawilżał i zmiękczał skórę. Nakładany solo wchłaniał się oczywiście niemal do sucha, pomagał też również tak wchłaniać się olejkom. Skóra po jego użyciu jest napięta, gładka i przyjemna w dotyku. 

Produkt wspomagał również walkę z niedoskonałościami, regenerował także skórę po czasem niezbędnych z nimi "walkach na froncie".

Podsumowując - jak dla mnie kosmetyk niemalże niezastąpiony. Możliwe, że dla odmiany po wykończeniu opakowania tego specyfiku (tak - mam wciąż ten sam egzemplarz, od kilku miesięcy. Niebywale ekonomiczny cwaniaczek) spróbuję zakolegować się np. z żelem hialuronowym lub arnikowym. 
Jedno jest jednak pewne - na pewno do niego powrócę a na planowane gorące wakacje będzie pierwszym kosmetykiem (zaraz po filtrach przeciwsłonecznych), który wrzucę do walizki :)

kosmetyki | pielęgnacja | trądzik | żel aloesowy
  
Moja Ocena: 5+/5

Używacie żelu aloesowego? Stanowi on istotny punkt Waszej pielęgnacji?
  

23 komentarze :

  1. Ja żel aloesowy mam zawsze :))))
    Arnikowy mówisz.... lecę poszukać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusi od dawna.. ale wciąż nam jakoś nie po drodze z kupnem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi było kilka lat z nim nie po drodze, ale wreszcie żeśmy się zeszli :D

      Usuń
  3. Mam ten żel aloesowy, na początku sceptycznie do niego podeszłam, ale efekty pozytywnie mnie zaskoczyły! :D Na pewno będę mieć go w swojej kosmetyczce, bo to bardzo uniwersalny kosmetyk :) Do tego tani i skuteczny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) No to widzę, że miałaś z nim podobne początki jak ja :D

      Usuń
  4. Mojej skórze ostatnio bardzo brakuje nawilżenia, mimo, że kremuję ją nawet 3-4 razy dziennie! Chyba będę musiała zainwestować w ten żel...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może trzeba nawilżyć od wewnątrz? Pijesz dostatecznie dużo, starasz się jeść dużo warzyw i owoców? :)

      Usuń
  5. ja jak widzę aloes w nazwie jestem kupiona. Moja skóra bardzo go lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, że cena będzie o wiele większa, a tu proszę, miłe zaskoczenie :) Kurde, za taką kasę grzech nie spróbować! Muszę zapytać o niego w aptece.
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie nie wim jaka mam cerę ;) haha ale dużo słyszałem o tej firmie pozytywów ;)Zachęcam do zestawienia po sobie śladu w postaci komentarza i obserwacji
    ONLY DREAMS - klik ♥
    Może wspólna obserwacja?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jednak kupilabym żel z większą zawartością samego aloesu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak za tą cenę, dostępność i działanie - nie narzekam :)
      Kiedyś używałam naturalnego, stężonego aloesu i była masakra, więc może ta wersja jednak bardziej mi służy ;)

      Usuń
  9. Kurczę. Jedni piszą, że jest okropny, drudzy go wychwalają... muszę w końcu sama go wypróbować, żeby wyrobić sobie opinię. A nuż okaże się perełką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) Ja też się zabierałam do niego jak pies do jeża. Jak spróbowałam - nie pożałowałam :D

      Usuń
  10. Miałam go ! Używałam do włosów i do twarzy i w sumie na obu polach spisał się fajnie :) na podrażnienia skóry głowy jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę :) Wiedziałam, że w wielu kwestiach nasz gust jest tożsamy :D

      Usuń
  11. Uwielbiam go i też planowałam robić post o nim :) Super nawilża skórę i super działa też na włosy pod olej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na włosy go nie próbowałam jeszcze, ale może czas najwyższy to zmienić :)
      Jednak jeśli już to tylko pod olej, bo stylizacyjnie moje ostatnio nie bardzo tolerują żele :)

      Usuń
  12. Nie wyobrażam sobie już życia bez aloesu :D Jest dla niego tyle zastosowań i ma tak wiele cuudnych właściwości, że nie sposób to wszystko nawet wypisać :D
    Żel arnikowy.. damn, masz i mnie :D Znajdę go!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do aloesu byłam zrażona, bo nie działam na mnie zbyt dobrze. Do włosów dalej nie mogę go używać, bo robi mi masakrę :D
      Na twarzy jednak teraz się dogadaliśmy :)
      Wiedziałam, że akurat Ciebie arnika zdecydowanie może skusić ;)

      Usuń

Hair Witch Project | beauty and lifestyle blog © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka