Moje kudłate perypetie :D

Już od jakiegoś czasu zbierałam się do napisania postu, w którym mielibyście okazję zobaczyć jak prezentowały się moje kudły na przestrzeni lat. Brakowało jednak motywacji a tę przyniosła mi...Czarna Kawa! Dzięki jej propozycji opracowałam post, który opublikowała na swoim blogu a teraz i ja publikuję go bezpośrednio u siebie :)

Jeśli ktoś kiedykolwiek spodziewał się, że od dziecka byłam słodką dzidzią z loczkami to niestety…zupełnie nie miał racji! Ani nie byłam wybitne słodka a tym bardziej nie miałam loczków :)

Urodziłam się włochata, ale moje włosy nie miały jakiegokolwiek potencjału do kręcenia się. Wyglądało to mniej więcej tak:


http://hairwitchproject.blogspot.com/2016/04/moje-kudate-perypetie-d.html

Włosy rosły sobie całkiem proste od czasu do czasu podcinane „na bombkę”:



Na Komunii miałam je do ramion i wciąż były proste, tylko wyginały się na różne strony ;)



Z późniejszego okresu niestety jakichś ostrych zdjęć, na których jestem tylko ja – brak. Uwierzcie mi jednak na słowo – ok. 12 roku życia włosy miałam obcięte „na zapałkę”, króciutkie jak u chłopaka. W takiej formie trwały mniej więcej do lat 13-14, kiedy postanowiłam ponownie je zapuszczać.

Nie wiedziałam jednak co się z nimi dzieje – to co nosiłam na głowie nie było szopą a miało kształt…trapezu. W gimnazjum nie dawali mi przez te kudły normalnie funkcjonować.

Cóż - byłam taka piękna przecież :)

W wieku lat ok. 15-16 mama miała dość mojego użalania się nad sobą, dała mi pieniądze i kazała udać się do salonu L’oreal. Kiedy przekroczyłam próg „dopadła” mnie fryzjerka mówiąc, że mam piękne loki i będzie cacunio…

Chciałam uciekać, bo myślałam, że jest niespełna rozumu, ale jednak zostałam. Ostrzygła mnie dość oryginalnie i pokazała, że rzeczywiście moje włosy mogą się kręcić.

U tej fryzjerki byłam parę razy, ale przy każdej wizycie podwyższała stawkę, coraz mniej się przykładała i nie wiedziałam dlaczego moje włosy są w coraz gorszej formie (nie ma to jak pianki do loków na alkoholu).

Na szczęście (lub nieszczęście ;]) odnalazłam forum wizaż.

I tak krok po kroku zaczęłam poznawać swoje loki. Było jeszcze kilka nieudanych epizodów fryzjerskich (jak np. wydegażowanie górnej warstwy loków, z którego musiałam schodzić 2 lata, bo wokół głowy latały mi białe kropki na końcówkach), ale wreszcie zaczęłam włosy rozumieć.



Teraz, dzięki mojej przyjaciółce trafiłam do świetnej, choć niepozornej fryzjerki. Włosy są strzyżone raz na pół roku i przez pierwszy miesiąc po cięciu żyją trochę własnym życiem, ale potem już trzymają kształt. Wreszcie można je zapuszczać.






Jak wygląda moja obecna pielęgnacja i ulubione produkty?


Olejowanie – jednocześnie punkt rozpoczynający jak i kończący „Kudłate SPA” :) Moi faworyci to m.in. olej kokosowy (najlepszy do zabezpieczania końcówek), olej lniany, oliwka Babydream, olej arganowy Ecolab, olej ze słodkich migdałów.

Mycie – moim włosom służy mycie metodą OMO, w przypadku rozbudowanej pielęgnacji przed myciem w grę wchodzą tylko i wyłącznie mocno oczyszczające szampony. Raz w tygodniu daję włosom odpocząć i używam tych delikatnych, naturalnych.

Moi szamponowi faworyci to m.in. szampon Babuszki Agafii na cedrowym propolisie, szampon zwiększający objętość Yves Rocher, mydło cedrowe Babuszki Agafii. Jako odżywki przy OMO najlepiej sprawdzają się wszelkiego rodzaju Kallosy.

Odżywianie – kiedy brak czasu i ochoty – pojawia się podejście minimalistyczne. Wtedy odżywka ląduje na ok. 1-2 po czym jest spłukiwana. Kiedy mam więcej czasu – nakładam odżywkę bądź maskę (samą lub tuningowaną) pod foliowy czepek/reklamówkę i czapkę na co najmniej 30 minut. Ulubione maski i odżywki: Kallos mleczny, czekoladowy, czarna jagoda, Timotei drogocenne olejki.

Stylizacja – na spłukane włosy nakładam i wgniatam odrobinę odżywki ds. (najczęściej Kallosy) a następnie odrobinę żelu. Końcówki zabezpieczam olejem kokosowym. Ulubione żele: Bielenda Czarna Rzepa.

Wcierki – w ubiegłym roku dowiedziałam się, że cierpię na łysienie androgenowe a dodatkowo mam niedoczynność tarczycy. Regularnie (choć już nie codziennie) wsmarowuję w miejsca podatne na wypadanie (zakola i czubek głowy) preparat z 5% roztworem Minoxidilu. Co kilka dni natomiast na cały skalp używam różnego rodzaju innych wcierek. Moje ulubione: kozieradka, placenta, woda pokrzywowa, woda brzozowa, Radical mgiełka wzmacniająca.

Inne – aby mieć zdrowe włosy trzeba pamiętać o zdrowym odżywianiu i sowitym nawadnianiu organizmu. Ponadto stosuję różne suplementy bądź przeprowadzam kuracje ziółkami. Wszystko po to aby zmniejszyć lub całkowicie zniwelować konsekwencje łysienia androgenowego.

Włosy rozczesuję tylko wtedy, gdy mam nałożoną odżywkę po umyciu ich szamponem. Do snu zawsze związuję.

A jak wyglądały Wasze włosowe perypetie? :)

 
Buziaki,
Iwona.

57 komentarzy :

  1. Najpiękniejsze włosy na świecie <3 kocham Twoje loki od czubka po końce :) ale byłaś rozkosznym bobasemmmm :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochaaana jesteś :D
      A rozkoszna byłam...ale już nie jestem, hihi :D

      Usuń
  2. Przepiękne masz włosy kochana, moje nigdy takie nie będą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też miały nie być :) Czasem jednak chciałabym mieć proste jak druty - o wiele łatwiejsze w pielęgnacji i widać efekty długotrwałych zabiegów pielęgnacyjnych :D

      Usuń
  3. O jejku jakie piękne <3 marzenie ;D ja powinnam mieć takie włosy ponieważ wszyscy od strony mojego taty mają długie grube gęste czarne włosy a ja jestem blondynką z cienkimi włosami ;D i gdzie ta sprawiedliwość ;D

    Ps. Mogę prosić o kliknięcie w 2 ostatnie linki w poście ? http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/04/zamowienie-z-wholesalebuying-i.html
    Bardzo mi pomożesz;) Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś zrobiłam taki post :D Ale się uśmiałam z siebie kompletując zdjęcia ;)

    A Twoje włosy są niesamowite teraz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się uśmiałam z rodzicami wybierając te z dzieciństwa ;)

      Usuń
    2. :D ach te fryzury... Mój W. się ze mnie śmieje, ze wyglądałam jak paź jak byłam mała xd

      Wysłałam paczkę wczoraj, mam nadzieję, że jutro będzie u Ciebie, a najpóźniej powinna byc w poniedziałek. Daj mi znac jak dojdzie :)

      Usuń
  5. Ale wspaniałe!
    Jaki słodziak na pierwszym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne loki :) Najlepsze i tak jest pierwsze zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje włosy są na prawdę cudowne, cieszę się że w końcu udało się trafić na dobrego fryzjera. Ja jako dziecko również miałam proste włosy jak drut, dopiero w gimnazjum zaczęły się lekko falować, pod koniec gimnazjum moje włosy były kręcone. Nie lubię ich ponieważ mam gęste włosy i niesforne loki robią ze mnie czarownice, moja fryzjerka nauczyła mnie jak suszyć włosy aby były bardziej proste i łatwiej się je prostowało. Czasami jak idę na imprezę korzystam z loków bo nie muszę się męczyć z ich kręceniem :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że prostujesz :( Jak są za gęste to wystarczy lekkie cieniowanie i jest cacy :) To zło sprzeciwiać się naturze, która obdarzyła Cię lokami ;)

      Usuń
  8. Ach te Twoje loki sa cudowne <3 :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz przepiękne włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Późno dostałaś loczki, aż dziw :) Śliczne są :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że udało Ci się wyjść z tej chłopięcej fryzury. Śliczne loczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaka słodziuchna ♡ A włosy przecudne :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne masz włoski ale Twoje zdjęcia zrobiły furorę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. chciałabym tak gęste włosy :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Optycznie tak wyglądają. Dopiero zaczęły odrastać po wypadaniu :)

      Usuń
  15. To niesamowite jak Ci się pokręciły włosy. Marzenie!
    P.S. Już widziałam dzisiaj te zdjęcia! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ale błyszczące loki! piękne :) też mam swoją fryzjerkę, która jako jedyna ze wszystkich u których byłam, cieniuje mi loki na sucho! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja urodziłam się z prostymi włosami i mniej więcej do 15 roku życia takie miałam. W tym czasie ścięłam włosy na jeża ...i odrosły kręcone! Podobno w okresie dojrzewania tak się zdarza :)
    Twoje włosy są piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. co tu dużo pisać piękna historia i rzeczywiście kto by się spodziewał takich przepięknych loków :) jak wiesz Twoje włosy wyjątkowo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam Twojego "baranka" <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już Twoją historię u Czarnej Kawy. Rewelacyjne loki. A od zdjęcia w czerwonej sukience wprost nie mogę oderwać oczu. Wyglądasz wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne włosy ! Jak Katie Melua :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiego porównania jeszcze nie słyszałam :) Dziękuję, kochana :)

      Usuń
  22. Moja historia włosowa jest prosta jaki same włosy :D Były, są i zapewne będą proste :DDD
    Loki są Ci pisane - w nich jesteś bardziej sobą niż z prostymi *:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) :* Dobrze, że wraz ze strkturą nie zmienił się kolor ;) Nie wyobrażam sobie siebie w blondzie :D

      Usuń
    2. :))))
      W sumie to jestem ciekawa jakbys się prezentowała jako blondynka :DDDD

      Usuń
    3. Ja wolę nie wiedzieć i Ty również - uwierz mi :P

      Usuń
  23. ach to niesamowite, że mozna mieć naturalnie tak ładne włosy:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakie Ty masz przepiękne włosy... woow! :) Nie no siedzę i wzroku nie mogłam oderwać od tych piękny loków, oddaj! :D też chce takie, a moje niestety typowe proste druty, którym żadna stylizacja nie daje rady :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Uważam jednak, że proste potrafią mieć ogrom uroku i nie wolno narzekać :)

      Usuń
  25. Zabrałabym Ci te włosy. Są cudowne! I takie gęste :) po tym jak wyglądają, nigdy bym nawet nie podejrzewała, że masz problemy z tarczycą :*
    Co do perypetii, dobrze, że trafiłaś na fryzjerkę, która odnalazła skręt. Szkoda, że już później straciła "wenę", ale to co Ty potrafiłaś wyczarować ze swoich włosów, po prostu rozumiejąc je, jest godne podziwu i pozbierania szczęki z podłogi :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Zazdroszczę Ci tej burzy loków :)

    OdpowiedzUsuń
  27. piękne masz włoski, ja za to jako dziecko miałam kręcone ,apotem mi się rozprostowały, do dnia w którym pocieniowałam je ;)

    OdpowiedzUsuń

Hair Witch Project | beauty and lifestyle blog © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka