Dzień Dobry Kochane :)
Dziś szybciutko o ostatnim SPA, które nie było zbyt skomplikowane, ale efekty przyniosło zadowalające :)
Przed myciem - nafta Kosmed z witaminą A + E (testuję nowy nabytek :]).
Mycie - OMO - jako O odżywka Kallos Sercial Crema al Latte (recenzja), szampon przeciwłupieżowy Ziaja Biosulfo (testowany pierwszy raz ;]).
Odżywianie - maska Natur Vital aloesowa na pół godziny pod reklamówkę - odlewka od usmiechnieteoczy :*
Stylizacja - odrobina odżywki Garnier Moc 5 Ziół, żel Bielenda Czarna Rzepa + olej kokosowy na końcówki.
Włosy na zdjęciach prezentują trzeci dzień po umyciu, więc pozostawiają odrobinę do życzenia, ale ogólnie staram się ich nie czepiać :) Chcecie zobaczyć prawdziwy artystyczny nieład? :D
A macie, o:
A macie, o:
Na pierwsze testy nafta wypadła dobrze i to nawet bardzo :) Zobaczymy co będzie się działo dalej :)
A Wam udało się wySPAmować w tym tygodniu? :D
Buziaki,
Iwona.
Ja właśnie moje SPA rozpoczynam :D a efekty będą na blogu jutro. A Twoje grube, błyszczące loczyska zapierają mi dech <3!
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć grube i cacy były wczoraj, ale nie było oświetlenia żeby to uwiecznić :D
UsuńDziś już są postrączkowane, ale Twój komentarz poprawia mi humor :D
Kiedyś używałam nafty mam nawet dwie ale jakoś nie używam :(
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do rozdania na moim blogu ;)
buziaki :*
Warto używać :) Ja zawsze mam w domu naftę, tę z Kosmedu po raz pierwszy :)
UsuńNafta jest niepozorna, ale po kilku użyciach widać efekty :)
Piękne są Twoje włosy, cudownie się błyszczą i pięknie się układają te loczki;)
OdpowiedzUsuńNaftę muszę kupić a ciągle o niej zapominam;p
To następnym razem już nie zapomnij, bo aż szkoda :D
UsuńLśnią jak diament :)
OdpowiedzUsuńNieoszlifowany ;)
UsuńDziękuję :*
U mnie nafta raz sprawdza się dobrze a raz nie :)
OdpowiedzUsuńLubię ją dodawać do maseczki z żółtka i oliwy z oliwek :)
Oj jak ja dawno nie robiłam takiej domowej mikstury :) Nakładanie solo jest szybkie, łatwe i daje dobre efekty a na żółtko i oliwę nigdy nie ma czasa :D
UsuńMoje włosy mają dzisiaj swój dzień :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się odwdzięczą :)
UsuńRzeczywiście widać, że się udało. ;] Pięknie błyszczą.
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje kręciołki:) Blask od nich bije po oczach:) A naftę nakładasz na suche włosy od nasady czy bardziej od połowy ucha? Nigdy jej nie używałam:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Nakładam na suche od nasady po końce :)
UsuńPrzecudowne masz włosy! Chcialabym mieć tak falowane przy mojej długości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wczoraj skręt był zdecydowanie mocniejszy, na trzeci dzień właśnie się trochę rozprostowują, ale jeszcze się nadają do noszenia rozpuszczonych :)
UsuńJa bym chciała mieć Twoją długość :P
Masz przepiękne włosy :) Chciałabym, żeby moje się tak ładnie kręciły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję choć muszę przyznać, że odpowiednie strzyżenie robi połowę roboty, wiesz?
UsuńMasz bardzo ładne włosy. Moje się nie kręcą, czasem delikatnie falują. :-)
OdpowiedzUsuńFalowane potrafią powalać na kolana :)
UsuńNie mogę się przekonać do tej nafty :/
OdpowiedzUsuńale Twoje włosy piękne! :D wyglądają na takie grube ;) osobiście wolę bardziej zdyscyplinowane kręciołki :)
A szkoda, że nie możesz się przekonać - potrafi zdziałać cuda za grosze :)
UsuńLoki też lubię bardziej zdyscyplinowane i takie mam zazwyczaj na drugi dzień...Na trzeci to już pierdzielnik :) Ale, że nie mam zamiaru ich "wybielać" to pokazałam jak wyglądają w trochę gorszym stanie, a co :D
U mnie nafta sprawuję się rewelacyjnie ;D próbowalam ją już na kilka sposobów :) polecam Ci zmieszac ją z maską albo zastosować jak płukankę :)
OdpowiedzUsuńZ maską po myciu czy przed? W jakiej ilości? :)
UsuńJako płukanka troszkę się nie sprawdziła, ale może dałam za dużo...Postaram się spróbować następnym razem z dosłownie kropelką :)
Ja stosuję 1-2 łyżki maski + 1 łyżka nafty przed myciem :)
UsuńSpróbuję :) Dziękować :))
UsuńKiedyś używałam naftę, ale potem dwa razy nabawiłam się przesuszu i jakoś teraz się jej boję :(
OdpowiedzUsuńMoże przesusz pojawił się bo za długo trzymałaś? W przypadku nafty naprawdę trzeba uważać żeby nie przesadzić i trzymać na głowie solo max. 10-15 minut :)
UsuńLubię używać nafty. A Twoje włosy prezentują się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU mnie nafta dopiero czeka na swój debiut :) a moja reakcja jak zobaczyłam zdjęcia to " Aleeeee ich duużo *.* " :D
OdpowiedzUsuńTaa..."sztuczny tłum" akurat potrafią robić :P
UsuńPiękny artystyczny nieład :) przed zastosowaniem nafty najpierw należy nawilżyć włosy bo może przesuszyc :)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem spróbuję na odżywkę w sprayu (tak, jak w przypadku olejowania), ale i bez tego moim włosom ona bardzo pasuje :)
UsuńCudny ten nieład!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio walczyłam z naftą, ale chyba jej nie domyłam, muszę sprawdzić w innej kombinacji ;)
Buziaki :*
Piękne masz te włosy !:)
OdpowiedzUsuńNic tylko nosić taki artystyczny nieład :) wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńSliczne wloski, lubie nafte zapraszam do mnie! Pozdrawiam buziaki 😘 myaloveshair.blogspot.com
OdpowiedzUsuń